Zbieg przyłapany na karnawale Notting Hill po zamordowaniu ojca swojej byłej dziewczyny został skazany na co najmniej 29 lat więzienia.
Kamar Williams dźgnął kierowcę autobusu Dereka Thomasa, 55, w Hackney w północno -wschodnim Londynie, 30 lipca ubiegłego roku.
Uciekł z policji po awarii wynajętego BMW kilka dni później, ale został schwytany w Karnawał 26 sierpnia.
Williams z Isle of Dogs we wschodnim Londynie został w zeszłym tygodniu uznany za winnego morderstwa w Old Bailey.
Sędzia Angela Rafferty powiedział, że „na wolnym powietrzu” w nocy morderstwa po tym, jak kłócił się z jego byłym partnerem Carronem Thomasem i jej rodziną.
„Jestem pewien, że w twojej frustracji i gniewu planujesz mieć gwałtowną konfrontację z jedną z rodziny Thomasa tej nocy” – powiedział sędzia w piątek.
Proces usłyszał, że pani Thomas otrzymała groźne i obraźliwe teksty od Williamsa i dwukrotnie wezwała policję w ciągu kilku godzin przed dźgnięciem.
Williams, który wcześniej poszedł na adres siostry pani Thomas, poszedł do domu ojca, szukając go lub jego córki, ale nie było ich w środku.
Gdy odjechał, zauważył pana Thomasa na Stoke Newington Common około 23:00. Kierowca autobusu był do Tesco po zakończeniu zmiany.
Williams zatrzymał furgonetkę i dźgnął go pięć razy, pozostawiając zawartość torby na zakupy rozrzuconą nad chodnikiem i drogą.
„Jestem pewien, że zamierzasz zabić Dereka Thomasa. To był bezlitosny i zdeterminowany atak” – powiedział sędzia Rafferty.
„Zabiłeś go, mimo że kiedyś widziałeś go jako postać ojca. Wiedziałeś, jak ważny był dla swojej żony i jego dzieci, tak jak żyłeś przez dwa lata”.
Williams twierdził, że działał w samoobronie po tym, jak ofiara stworzyła nóż i że chciał porozmawiać z panem Thomasem o jego związku z córką.
Pani Thomas powiedziała, że jej ojciec był „życzliwym, łagodnym i kochającym człowiekiem”, który „nie zasługiwał na to, aby jego życie było w taki bezsensowny sposób”.
Przeczytaj więcej od Sky News:
Protestujący starają się z policją przed „hotelem azylowym”
Nauczyciel chwali odważnych uczniów po śmiertelnej katastrofie trenera
Oświadczenie rodzinne dodało: „Derek będzie bardzo tęsknił za jego rodziną i przyjaciółmi, był oddanym mężczyzną rodzinnym i ciężko pracował, aby im zapewnić. Był życiem i duszą rodziny.
„Derek był zawsze pod ręką, aby zapewnić wsparcie, wiedzę, porady i miał uspokajający wpływ, gdy był to wymagane.
„Jego śmierć pozostawiła ogromną dziurę w życiu swojej żony, dzieci, wnuków, rodziny i wszystkich, którzy go znali. Był bardzo kochany przez wszystkich i nigdy nie zostanie zapomniany”.