Prezydent USA Donald Trump ma „doskonały” stan układu krążenia, stwierdził w poniedziałek jego lekarz, powołując się na badanie MRI wykonane podczas niezapowiedzianej wizyty w szpitalu, które umożliwiło ponowne zbadanie jego stanu zdrowia.
Republikański miliarder, który w czerwcu skończy 80 lat, od dawna spotyka się z krytyką za ograniczoną przejrzystość informacji na temat jego stanu zdrowia. Jego nagła wizyta 10 października w ośrodku medycznym Waltera Reeda – poza zwykłym corocznym badaniem – wywołała spekulacje na temat przyczyn wizyty kontrolnej.
Jednak w notatce wydanej przez Biały Dom lekarz Sean Barbabella stwierdził, że zaawansowane obrazowanie ma wyłącznie charakter zapobiegawczy i ma na celu „wczesne wykrycie problemów, potwierdzenie ogólnego stanu zdrowia i zapewnienie długoterminowej witalności”.
„Ogólnie rzecz biorąc, jego układ sercowo-naczyniowy wykazuje doskonały stan zdrowia. Badania obrazowe jamy brzusznej również są w normie. Wszystkie główne narządy wydają się bardzo zdrowe i dobrze perfuzowane” – stwierdziła Barbabella.
Skany MRI, czyli rezonans magnetyczny, są powszechnie stosowane do wykrywania poważnych schorzeń, takich jak nowotwory, udary i stwardnienie rozsiane, a także pomniejszych problemów, takich jak uszkodzenia mięśni i stany zapalne.
Pod naciskiem reporterów w ostatnich tygodniach Trump – najstarsza osoba, jaką kiedykolwiek zaprzysiężono na prezydenta USA – unikał pytań na temat celu wizyty, kierując pytania do swojego zespołu medycznego.
Podczas drugiej kadencji często pojawiał się z siniakami na prawej ręce, czasami pokrytymi makijażem. Biały Dom przypisał te oceny aspirynie, którą zażywa w ramach „standardowego” programu leczenia układu sercowo-naczyniowego.
Latem administracja ujawniła, że Trumpa zbadano pod kątem obrzęku nóg i zdiagnozowano u niego przewlekłą niewydolność żylną – częstą chorobę, w której wadliwe zastawki żylne umożliwiają gromadzenie się krwi, powodując obrzęk, skurcze i zmiany skórne. Można temu zaradzić za pomocą leków lub celowanych procedur.