WHy dokładnie nowa prezydencja Donalda Trumpa jest tak dezorientująca? Do tej pory wyjaśnienia koncentrowały się na jego maniakalnym tempie, pogardzie dla konwencji politycznych i rażącym objawieniu rzekomo jednej z najbardziej solidnych demokracji na świecie.
Ale wszystkie te elementy były również obecne w jego pierwszej prezydenturze. Tymczasem inne cechy obu jego terminów, takie jak jego kult osobowości, kozła ofiarne imigrantów i oskarżenie, że elity liberalne spowodowały spadek narodowy, są standardową praktyką dla twardych progu, i od co najmniej wieku.
Mimo to, że zaskoczy i nie rozważa ludzi, zarówno przeciwników, jak i bardziej neutralnych obserwatorów, profesjonalistów politycznych i wyborców, Amerykanów i obcokrajowców. Istnieje niedoceniany powód tego. Prezydencja Trumpa, a zwłaszcza jego druga termin, jest głęboko paradoksalnym projektem. W pewnym sensie jest to epicka fantazja polityczna, obietnica, że każdy marzenie nas, reakcjonistów i nacjonalistów, może się szybko spełnić. Ale pod innymi względami jest to przerażające wtargnięcie rzeczywistości-do odcienionego obrazu różowego, wielu liberałów, o tym, jak działa Ameryka i jak Ameryka odnosi się do reszty świata.
Głównym założeniem fantazji Trumpa jest to, że w pozostałej czteroletniej kadencji, podczas której wejdzie w lata 80., pomimo ostrych podziałów społecznych USA i nieuniknionego bufetowania przez globalne kryzysy, może osiągnąć prawie wszystko. „Stoję teraz przed tobą”, powiedział podczas swojej inauguracji – „jako dowód, że nigdy nie powinieneś wierzyć, że coś jest niemożliwe… stoimy na skraju czterech największych lat w historii Ameryki”.
Inne elementy fantazji Trumpa obejmują przekonanie, że USA mogą zasadniczo zignorować kryzys klimatu; że może nałożyć duże taryfy na import bez powodowania wzrostu cen; że osobiste interwencje Trumpa mogą szybko i trwale zakończyć długotrwałe konflikty, takie jak Gaza; i że jego ciągłe kłamstwa, przesady i wynalazki mogą tworzyć nowe rzeczywistości, zarówno przekształcając obecną, jak i trwale przepisując historię. Krótko mówiąc, fantazja Trumpa obiecuje, że w epoce antypolitycznej jego marka polityki może jednak wszystko rozwiązać.
Jednak jednocześnie dni początkowe jego drugiego kadencji ujawniły prawdy o USA, które wcześniej były w połowie ukryte. Jego sojusz z Europą Zachodnią nie jest stały. W tradycyjnym znaczeniu jest to moc imperialna, z ambicjami terytorialnymi. I znaczna część korporacyjnej Ameryki cieszy się z autorytarnego rządu, o ile jest to dobre dla zysków. „Największa cywilizacja historii”, jak Trump opisał swój kraj podczas inauguracji, jest naprawdę brutalnie konkurencyjnym, agresywnie nacjonalistycznym miejscem – przynajmniej na duże odcinki – zamiast zasadniczo łagodnego społeczeństwa i supermocarstwa, w które tak długo wierzyli przez wielu liberałów. Uzyskało niefiltrowaną prezydenturę Trumpa, aby w końcu to oczywiste.
Bardziej oszałamiające nieruchome dla tych, którzy go nie wspierają, czasami fantastyczne i oparte na rzeczywistości obwodoty trumpizmu są ściśle uwikłane. Jego silne wsparcie ze strony mężczyzn i Zatrzymanie zasad różnorodnościna przykład, częściowo są produktami fantazji – że pod nim prostą męską dominację, jak istniała dekady temu, można przywrócić – a jednak są również przypomnieniem, że w Stanach Zjednoczonych, podobnie jak w innych demokracjach społecznie konserwatywni ludzie pozostają potężnym siła wyborcza.
Podobnie polityka klimatyczna Trumpa – jakkolwiek złudzenie wydają się wraz z rosnącymi pokosami jego kraju w ogniu ze względu na ekstremalną pogodę – są również uznaniem, że każda poważna reakcja USA na kryzys wymagałoby od jego bogatszych wyborców i darczyńców wprowadzania drastycznych zmian w stylu życia. Jeśli planeta i patriarchat mają kłopoty, ponieważ wielu zwolenników Trumpa prawdopodobnie akceptuje, w głębi duszy, tak jak wszyscy inni, to jest argument, choć samolubny, za cieszenie się wszystkimi przywilejami tradycyjnej amerykańskiej męskości, podczas gdy jeszcze ty wciąż. Móc. Z zamiłowaniem do burgerów i złotych powierzchni, jego głodnych pola golfowych i wielu domów, życie Trumpa nieustannie prezentuje tego rodzaju konsumpcję eskapistyczną. W świecie coraz bardziej nawiedzonym przez niedobór, z łańcuchami dostaw osłabionymi wojnami, destrukcyjną pogodą i pandemią, jego nadmiar jest surowym, ale silnym stwierdzeniem.
W obliczu tej kombinacji rzeczywistości i własnego interesu, w jaki sposób ci, którzy sprzeciwiają się Trumpowi w kraju i za granicą, lub którzy prowadzą rządy, które zamierzają współistnieć z jego, odzyskają opanowanie polityczne? Jednym ze sposobów może być po prostu czekanie na szaleństwo zarządzeń wykonawczy Zamaruj zamrażanie grantów federalnych odwróconych chaotycznie W tym tygodniu. Nawet niektórzy wyborcy Trumpa wcześniej czy później zdadzą sobie sprawę, że wydawanie dekretów z Waszyngtonu i zakończenie „upadku Ameryki”, jak obiecuje, nie są tym samym.
Innym przydatnym podejściem może być zrozumienie atrakcyjności wielu wyborców fantazji Trumpa, ale także ich niepraktyczności. Pomimo twierdzeń Trumpa i łatwowiernych mediów, że jest wyjątkowym amerykańskim przywódcą, kraj ten ma niedawną tradycję republikańskich prezydentów składających nieosiągalne obietnice. W latach 80. Ronald Reagan powiedział, że znów uczyni Amerykę, z niespotykanym dotąd System anty-misiliczny „Star Wars”aw latach 2000. George W Bush zobowiązał się do zrobienia tego samego, inwazyjając Irak. Oba projekty były katastrofami. Wojna w Iraku zniszczyła także sojuszników USA, zwłaszcza Wielką Brytanię, częściowo dlatego, że rząd Tony’ego Blaira uznał, że fiksacja Iraku Busha jako potężna jest kwestionowana. Złinnie, Keir Starmer i Trump już mówią nam, jak dobrze sobie radzą.
Każdy inni nierepubliki kusili, by po prostu zaakceptować, że jest to wiek Trumpa, który może użytecznie spojrzeć na liczby jego poparcia. W zeszłym roku, w przeciwieństwie do 2016 roku, wygrał głosowanie popularne, Ale o zaledwie 1,5 punktu procentowego. Jednak zarówno siły pro-, jak i antytrumpowe działają tak, jakby miał tak przytłaczający mandat, że opór jest daremny. Większość jego partii w Senatu i Izbie jest również niewielka. Jeśli rozczaruje tylko niewielką część swoich zwolenników, żadna większość nie może przetrwać wyborów śródokresowych w 2026 r.
Trump może teraz wydawać się zawrotnie silny. Jednak wkrótce będzie po prostu kolejnym obecnym, w anty-corbumbent w świecie. Problem zatem, dla tych, którzy go nie popierają, nie będzie jego dominacją dyskursu, który może się poślizgnąć, ale ile stanu amerykańskiego kontroluje.