Dawny FBI Urzędnicy to ostrzegali Donalda Trumpanominacja na kolejnego dyrektora FBI, Kash Patelmógłby mieć nieograniczoną władzę w Prezydium, w obliczu prawdopodobieństwa jego zatwierdzenia w przyszłym roku po zablokowaniu poparcia kluczowych Republikanów i zamiarze rezygnacji obecnego dyrektora.
Alarm stało się tak, jak Patel, który nawoływał do zamknięcia siedziby FBI i sporządził tak zwaną listę wrogów osób, przez które Trump czuje się skrzywdzony, wydaje się, że ma jego nominację poparli jednomyślnie Republikanie z senackiej komisji sądowniczej.
Problem z Patelem na czele FBI w drugiej Administracja Trumpa jest to, że według byłego zastępcy dyrektora FBI Franka Figliuzziego i innych byłych urzędników zaznajomionych ze sprawą prawie na pewno nie doszłoby do typowych kontroli uprawnień dyrektora FBI.
Patel jest prawie pewien, że mianuje własnego szefa sztabu i nowego głównego doradcę prawnego FBI, który podpisze każdą kampanię odwetową, podczas gdy Patel Pam Bondiwybrana przez Trumpa na prokuratora generalnego, powtórzyła już wcześniej cele Patela, aby agencja była podporządkowana Białemu Domowi.
„Nie sądzę, żeby ludzie tak naprawdę zdawali sobie sprawę, jak potężny może być dyrektor FBI, gdy nie jest powściągliwy” – powiedział niedawno Figliuzzi w programie Podcast o wysokim poziomie konfliktu. „Chcesz wszcząć sprawę i nazwać ją oceną zagrożenia lub wstępnym dochodzeniem, możesz to zrobić.
„Jeśli FBI dyrektor chce zwołać wspólną konferencję prasową, nie mówić Departamentowi Sprawiedliwości i wydać opinii publicznej oświadczenia na temat wszczęcia lub zamknięcia sprawy, w przeciwnym razie ktoś powinien zostać postawiony przed sądem, może to zrobić.
„A potem przeglądanie plików? Wyobrażam sobie, że pierwszego dnia urzędowania powie: „Potrzebuję wszystkich dokumentów, w których jest napisane Trump” – powiedział Figliuzzi. „To powinno być naprawdę niepokojące, ponieważ Kash Patel przegląda akta informatorów i mówi: «Spójrzcie na to, ten facet rzucił to na Trumpa»”.
Trump zdecydował się na Patela na kolejnego dyrektora FBI – złościł się na obecnego dyrektora, Chrisa Wrayaczęściowo za to, że nie utrudniał śledztwa w sprawie przechowywania przez niego dokumentów niejawnych w Mar-a-Lago – po tym, jak wykazał osobistą lojalność i taką samą nieufność wobec agencji.
Patel ma żadnego doświadczenia pracę w tym biurze, a jego doświadczenie w zakresie bezpieczeństwa narodowego zdobywał głównie przez pryzmat polityki Trumpa, w tym gdy był pracownikiem komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów podczas pierwszej prezydentury Trumpa, zanim dołączył do samej administracji.
Życiorys ten spotkał się z krytyką ze strony byłych urzędników FBI, którzy prywatnie kwestionowali, czy Patel ma jakąkolwiek wiedzę na temat sposobu działania FBI i czy próby wszczynania dochodzeń partyzanckich o charakterze politycznym odwrócą uwagę od innych dochodzeń antyterrorystycznych lub kryminalnych.
Figliuzzi zasugerował również, że Patel współpracujący z Białym Domem Trumpa mógłby wywierać wpływ na takie kwestie, jak sprawdzanie przeszłości, zarówno w przypadku osób ubiegających się po raz pierwszy o poświadczenie bezpieczeństwa, jak i w przypadku ponownego dochodzenia w sprawie osób, które wcześniej przeszły weryfikację FBI.
„Agenci wiedzą, jak przeprowadzić dochodzenie w tle” – powiedział Figliuzzi – „ale czy kiedy dotrze ono do centrali, czy ktoś taki jak Kash Patel może nim manipulować? Zakładasz. To, co trafia na jego biurko, a to, co trafia do Gabinetu Owalnego, mogą być dwiema zupełnie różnymi rzeczami.
„To nie powinno się zdarzyć, ale wiesz, gdzie to się dzieje? Nie tylko z mojego doświadczenia, ale wszyscy widzieliśmy to w przypadku sędziego Kavanaugh – ponowne dochodzenie.
„W przypadku ponownego dochodzenia ma to zastosowanie do każdego, kto ma już federalne doświadczenie (dochodzenie) dotyczące zajmowanego stanowiska. I zgadnij co? To są inni. Biały Dom dyktuje parametry ponownego dochodzenia, co jest dozwolone”.