INa początku września Kate Courtney po raz dwunasty w swojej karierze startowała w Mistrzostwach Świata w kolarstwie górskim UCI, ale po raz pierwszy celowała w dystans maratoński. Courtney, będąca liderem stawki na krótszych dystansach przełajowych i krótkich dystansach na torze, zaskoczyła wszystkich, wygrywając wyścig na dystansie 120 km i zdobywając drugą tęczową koszulkę w swojej prawie dziesięcioletniej karierze.
„Konkurencja na ostrym końcu jest tak duża, a trasa brutalna, więc poczułam się produktywnie zastraszona” – powiedziała 30-letnia Courtney. „Nie myślałam zbytnio o presji zwycięstwa, co pozwoliło mi skupić się tylko na sobie”.
Pomimo ostatniego podjazdu, który trwał bolesną godzinę, 20-minutowego spaceru po polu głazów i przebicia opony na ostatnim zjeździe, który mógł zakończyć jej wyścig, Courtney zachowała spokój dzięki innemu podejściu mentalnemu w tym sezonie.
„W przeszłości wydawało mi się, że muszę stanąć na każdym podium, aby poczuć sukces” – powiedziała Courtney. „To był niemożliwy standard i spadła na mnie presja. Przygotowanie do wyścigów byłoby niemal idealne, a w dniu wyścigu wytrąciłbym się z równowagi. Połączenie między treningiem a wyścigami zostało zerwane. „
Pod koniec maja Courtney złamała nadgarstek po trzecim wyścigu w sezonie, co zmusiło ją do wycofania się ze sportu i zastanowienia się nad tym, co nie działało. „Początkowo wydawało mi się, że mój sezon wypadł z trasy” – powiedziała Courtney, „ale z perspektywy czasu naprawdę potrzebowałam tego czasu”.
Po raz pierwszy od rozpoczęcia kariery zawodowej Courtney wypadła z zawodów Pucharu Świata i wypadła z pierwszej dwudziestki światowych rankingów, co nie zdarzało się jej odkąd miała 16 lat. Na początku była to trudna pigułka do przełknięcia, ale stała się kluczowym punktem zwrotnym.
„Teraz szukam nie tylko wyników, ale raczej znaczącego zaangażowania się w wyzwania i inwestowania w ten proces” – powiedziała Courtney. „Jeśli podchodzę do treningów i wyścigów jak do wyzwania, staje się to dla mnie szansą, bez dużego ciężaru zewnętrznych oczekiwań”.
Jej trener PT i treningu siłowego, Matt Smith, wiedział, że jej nadgarstek nie jest gotowy, aby ponownie wskoczyć w trudy technicznych krótkich wyścigów, i zachęcił ją, aby spróbowała czegoś nowego. Zaproponował jej udział w Leadville 100, najbardziej prestiżowym długodystansowym wyścigu kolarstwa górskiego w Ameryce. Początkowo Courtney była sceptyczna, ale dzień później uwierzyła. „Znalazłam w nowym wyzwaniu dużą swobodę. Skupiłam się na wyczuciu, a nie na liczbach czy strukturze. Niski nacisk zewnętrzny, wysoki wewnętrzny zapał.”
9 sierpnia Courtney wróciła do wyścigów, ustawiając się w kolejce w Leadville. Ze względu na wczesny wiatr i nowe zasady zabraniające kobietom wybierania mężczyzn do wojska, tempo pracy zaczęło się wolniej, niż się spodziewała. Na pierwszym większym podjeździe zaczęło się wzmagać i od tego momentu Courtney jechała w zawrotnym tempie, pobijając wieloletni rekord trasy o prawie 10 minut.
Tydzień później Courtney poleciała do Szwajcarii ze swoim trenerem i mechanikiem, aby przygotować się na trasę Mistrzostw Świata Maratonów. „Dwa tygodnie przed wyścigiem były najlepszą zabawą, jaką przeżyłam w całej mojej karierze” – powiedziała Courtney. „Wiedziałem, że moja kondycja się przełoży, ponieważ był to kolejny siedmiogodzinny kurs z mnóstwem wspinaczki. Psychicznie byłem skupiony na trasie i moim planie, a nie na czymkolwiek innym. „
Jako nowicjuszka w maratonach Courtney znalazła się poza radarem, co pozwoliło jej ścigać się z większą swobodą. „Podjęłam ryzyko przed przedostatnim podjazdem i poszłam solo” – powiedziała Courtney. „Podczas ostatniego zjazdu z drogi ogniowej złapałem gumę w tylną ścianę boczną i musiałem mieć tylko nadzieję, że moja opona wytrzyma do mety. Na te chwile się zarabia, ale też są dane. Rzeczy, na które nie masz wpływu, muszą pójść dobrze.”
Pomimo 50 zwycięstw w karierze, to było inne. Minęło siedem lat od jej ostatnich mistrzostw świata i przez wiele z tych lat wydawało się, że jest poza zasięgiem. „To było dla mnie wydarzenie uzdrawiające. Ścigałem się na granicy wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Mam nadzieję, że w ten sposób zostanę zapamiętany jako sportowiec. „
Courtney odniosła wiele sukcesów na początku lat 2017–2019, często występując w czołówce wyścigów Pucharu Świata. W 2021 r. dostała się do kadry olimpijskiej Stanów Zjednoczonych, co jest kolejnym ważnym wydarzeniem. Jednak ogromna presja w Tokio, a później na Pucharze Świata, dopadła ją, tworząc mentalną dziurę, z której wydobywanie trwało latami.
„Straciłam pełne pojęcie o tym procesie” – powiedziała Courtney. „To był słaby okres od trzech lub czterech lat, kiedy nie byłem przygotowany do rywalizacji na poziomie, na jakim chciałem. Dużo wkładałem, ale nie wychodziłem tak dużo. „
„Mój tata zawsze mówi, że pamięta się o najlepszych dniach” – powiedziała Courtney, która jako dziecko zakochała się w kolarstwie górskim, jeżdżąc na rowerze górskim w tandemie z tatą. „Miałem szczęście, że miałem ich kilka, ale w tym okresie nauczyłem się, że ważniejsze jest oddalenie obrazu i zobaczenie szerszego obrazu. Przetrwałem burzę dużych wyzwań i to lata, w których wszystko nie układało się pomyślnie, prawie znaczyły dla mnie więcej.”
Courtney zmieniła trenera na początku 2024 r. i rozpoczęła nowy program szkoleniowy, który miał pomóc jej wrócić tam, gdzie chciała. Pierwszym krokiem było znalezienie motywacji do dalszej ciężkiej pracy, dzień po dniu. Odpowiedź miała przed sobą od lat, gdy była mentorką młodych kobiet w kolarstwie górskim.
„To, co trzymało mnie w sporcie, gdy nie radziłam sobie dobrze, to płacenie za wszystko i staranie się być wzorem do naśladowania dla młodych dziewcząt” – powiedziała Courtney. „To był sposób, aby wnieść znaczący wkład wykraczający poza moje wyniki w wyścigach i nauczyłem się, że nie obchodzi ich, czy wygram, czy będę walczył o ukończenie wyścigu po wypadku. Ważne było to, jak się pokazałem.”
W 2023 roku Courtney założyła fundację She Sends Foundation, organizację non-profit, której celem jest zachęcanie większej liczby dziewcząt do korzystania z rowerów. „Moim celem nie było wykształcenie kolejnej najwyższej klasy kolarki górskiej, ale raczej wykorzystanie tego sportu, aby przygotować młode dziewczyny do prawdziwego świata. Kolarstwo górskie świetnie nadaje się do nauczania, pokazując dziewczętom, że mogą być silne i pewne siebie. „
„She Sends” jest częścią zmiany kulturowej, mówi Courtney. „Kiedy kobieta wchodzi do sklepu rowerowego, powinna cieszyć się takim samym szacunkiem jak mężczyzna. A kiedy ustawia się w kolejce w dniu wyścigu, powinna cieszyć się szacunkiem za bycie świetną sportsmenką, a nie tylko za bycie „świetną jak na sportsmenkę”.
Jej głównym przesłaniem dla młodych dziewcząt jest podejmowanie ryzyka. „Podnosząc swoje poprzeczkę, okazuje się, że stać Cię na więcej. W tym roku zdałem sobie sprawę, że jeśli przekazuję dziewczętom to przesłanie, muszę żyć zgodnie z tym przesłaniem. Muszę rywalizować na najwyższym poziomie i dać sobie szansę na wyczerpanie swojego sportowego potencjału. „
Pomimo nowej motywacji sezon Courtney rozpoczął się powoli, od słabych wyników w dwóch pierwszych wyścigach i złamania nadgarstka w trzecim. Zamiast jednak odrzucić sezon, zdecydowała się na zmianę.
„To kwestia tego, jak ocenisz swój sukces” – stwierdziła Courtney. „Często nadmiernie podkreślamy zwycięstwa zamiast procesu”. Podjęła nowe wyzwania, a rezultaty mówią same za siebie.


















