Przynajmniej ostatni występ Andrew Cuomo w polityce miał miejsce w eleganckim miejscu.
Podczas gdy Cuomo organizował swoje wieczorne przyjęcie wyborcze w sali balowej Ziegfeld, która sama siebie opisuje swoje własne słowa jako „luksusowe miejsce wydarzeń zbudowane na wzór złotej ery Broadwayu”, wtorek nie wydawał się złotą erą, kiedy Cuomo nie tyle wycofał się z wyścigu, ile agresywnie pojechał, pozował i prychnął, próbując się z niego wydostać.
Noc rozpoczęła się złowieszczym tonem, kiedy z głośników Ziegfelda rozległ się sygnał SOS w wykonaniu Rhetty Young. Czy kampania Cuomo wysyłała żałosne komunikaty poprzez muzykę? Jeśli tak, było to mylące przesłanie: następną piosenką było Blame it on the Boogie zespołu The Jacksons.
Cuomo miał daleko w tyle w sondażach, ale na imprezie panował stosunkowo optymistyczny nastrój, ponieważ ludzie cieszyli się darmowym barem i oglądali ogromne ekrany telewizorów. Tablice z nazwiskami Cuomo widniały na stołach, banerach i, co intrygujące, na małych ekranach elektronicznych nad pisuarami dla mężczyzn.
Ale nastrój nie trwał długo. Zwycięstwo Zohrana Mamdanniego ogłoszono o 21:35, wywołując konsternację w sali balowej.
„Czuję się bardzo zawiedziona. Gapię się w telewizor z nadzieją, że liczby się zmienią, po prostu z niedowierzaniem” – powiedziała Tusha Diaz z Bronksu. Kontynuowała wpatrywanie się w telewizor. Jeśli już, liczby się pogorszyły. We wtorek wieczorem Mamdani uzyskał 90% głosów i uzyskał ponad 50% głosów; Cuomo stracił 41%.
„Nie chcę płakać przy ludziach, ale mam złamane serce” – powiedziała Diaz. Głosowała na Cuomo, ponieważ był „wielkim gubernatorem”, który wiele zrobił dla Bronksu – stwierdziła. Nie była optymistką co do Mamdani.
„Czuję, że nie wiem, co się stanie Nowy Jork Miasto. To znaczy mam dwójkę wnucząt. Nie wiem, czego się spodziewają po tym gościu, wiesz, po tych wszystkich radykalnych pomysłach, jakie miał. Czy będą bezpieczni?”
Anthony T. Jones był dosłownie z niedowierzaniem, gdy ogłoszono zwycięzcę Mamdani.
„Czuję się wspaniale. Myślę, że nadzieja wciąż żyje” – powiedział, gdy na ekranie telewizora potoczyły się słowa: „Zohran Mamdani wygrywa wyścig na burmistrza”.
Poinformowany przez Guardiana, że wszystkie większe organizacje informacyjne ogłosiły Mamdani jako zwycięzcę, Jones szybko wrócił do rzeczywistości, ale pozostał wyzywający.
„Wcale nie jestem zawiedziony. Nie, ponieważ Cuomo prowadził świetną kampanię” – powiedział. Jones dodał o Cuomo, który ma 67 lat: „To wciąż młody człowiek”.
Jones i Diaz wyrazili swoje obawy dotyczące Mamdaniego z większym wdziękiem niż Cuomo podczas całej kampanii podburzającej, ale w niektórych kręgach nastroje stały się niesmaczne.
„Jestem podekscytowana przeprowadzką do Long Beach, bo za cholerę nie ma mowy, żebym została w mieście z tym gównianym komunistą dżihadystą jako burmistrzem” – powiedziała kobieta o imieniu Felice, łącząc islamofobię z nieścisłością.
„Mam już pośrednika w obrocie nieruchomościami. Mam już zgodę na pożyczkę. Wybrałem już cztery miejsca, które odwiedzę w poniedziałek.”
Felice, która piła wino, dodała, że mieszkańcy Nowego Jorku głosowali na Mamdaniego, ponieważ „jest dużo przeszczepów, a głosowali młodzi ludzie i obcokrajowcy, którzy kupili jego bzdury”.
Niestety nie było czasu, żeby usłyszeć więcej od Felicji, która oświadczyła, że jest nauczycielką, gdyż z przodu rozległ się przenikliwy skand.
„Wstydź się Śliwie! Wstydź się Śliwie!” dziesiątki osób z przodu sali szydziły, najwyraźniej obwiniając Republikanina Śliwę za stratę Cuomo. W barze jeden z mężczyzn powiedział swojemu przyjacielowi, że to „żenujące”.
Z pewnością nie było dobrze. O 22:30 Powinienem zostać, czy iść? Z głośników dudniło Clash. Wiele osób wybierało to drugie. Kelnerzy pakowali darmowy bar.
Ponieważ ludzie wyraźnie stracili zainteresowanie, pracownicy kampanii wkroczyli do akcji. Pospieszyli pozostałą publiczność na przód sceny. Nadszedł czas, aby Cuomo wygłosił łaskawe przemówienie dotyczące ustępstw.
Tyle że tak nie było.
Cuomo natychmiast próbował uznać swoją porażkę za sukces, mówiąc publiczności: „Ta kampania miała na celu zakwestionowanie filozofii, które kształtują Partię Demokratyczną, przyszłość tego miasta i przyszłość tego kraju”. Powiedział, że 50% nowojorczyków nie głosowało za programem Mamdaniego i stwierdził, że jego własna kampania, w wyniku której oskarżono go o rasizm i islamofobię, dotyczyła „jedności”.
Następnie Cuomo przedstawił kilka błędnych interpretacji stanowiska politycznego Mamdaniego, podsumowując: „Zmierzamy bardzo niebezpieczną drogą”.
„Nie uczynimy z NYPD wroga” – powiedział Cuomo. „Nie będziemy tolerować żadnych zachowań podsycających ogień antysemityzmu” – dodał, wracając do znanego tematu swojej kampanii.
Po 10 minutach, w których Cuomo twierdził, że Mamdani wpędzi Nowy Jork w postapokaliptyczny koszmar, nie było zaskoczeniem, że gdy były gubernator w końcu wymienił swojego przeciwnika po imieniu, rozległa się seria wściekłych okrzyków i głośnych drwin.
Cuomo wydawał się jednak zszokowany gniewem. Nagle przybrał wyraz skruchy, którego bardzo brakowało w jego kampanii.
„Nie, to nie w porządku i to nie my” – powiedział swoim zwolennikom.
A jednak.
Cuomo niedawno zachichotał, gdy prezenter radiowy powiedział, że Mamdani „wiwatuje” kolejny atak terrorystyczny w stylu 11 września. W październiku Cuomo spotkał się z powszechnym potępieniem po opublikowaniu wygenerowanej przez sztuczną inteligencję reklamy skierowanej przeciwko Mamdani, która zawierała mnóstwo rasistowskich stereotypów. Cuomo nazwał Mamdaniego „ekstremistą” i stwierdził, że Nowy Jork „nie przetrwa” go jako burmistrza.
Być może Cuomo miał to na myśli, mówiąc „to nie my”. Ale kiedy odchodzi z polityki w Nowym Jorku, z pewnością na zawsze, dowody są przeciwko niemu.


















