Donalda Trumpa na ratunek.
Ponieważ kandydatura Mike’a Johnsona na stanowisko spikera Izby Reprezentantów chwiała się, amerykański prezydent-elekt przerwał grę w golfa, aby porozmawiać telefonicznie z dwoma republikańskimi przeciwnikami. Krótko mówiąc, sztuka zawarcia transakcji zwyciężyła: Johnson zwyciężył w pierwszym głosowaniu.
Piątkowa interwencja była oznaką trwałej władzy Trumpa nad Partią Republikańską i jego zdolności do skłonienia jej rebeliantów do porządku. Był to jednak pierwszy dla wielu sprawdzian dla nowego prezydenta, bardziej znanego z podsycania podziałów niż z odgrywania roli rozjemcy.
Republikanie po raz pierwszy od 2017 roku przejmują pełną kontrolę w Waszyngtonie. Partia ta pozostaje jednak nieporadną koalicją konserwatystów, libertarian, umiarkowanych, populistów i ekshibicjonistów. To jest już wplątane wojna lub słowa w sprawie imigracji pomiędzy miliarderem technologicznym Elonem Muskiem a działaczami oddolnymi Maga („Uczyń Amerykę znów wielką”).
„Ma kilka dość głębokich szczelin” – powiedział Elaine Kamarckstarszy pracownik naukowy w dziedzinie badań nad zarządzaniem w ośrodku doradczym Brookings Institution w Waszyngtonie. „Z drugiej strony Trump jest obecnie na tyle popularny, że prawdopodobnie załagodzi niektóre z tych podziałów, tak jak to zrobił podczas interwencji, która wywyższyła spikera Johnsona. Przybył w ostatniej chwili i uratował sytuację, więc spodziewam się, że początkowo będzie dość potężny w kierowaniu imprezą.
Trump prawdopodobnie nigdy nie będzie silniejszy niż obecnie, ponieważ przeciwstawił się wszystkim wątpiącym wygrać listopadowe wybory prezydenckie. Kiedy obejmie urząd i zmierzy się z trudami rządzenia, jego kapitał polityczny będzie prawdopodobnie maleć – zwłaszcza że zgodnie z konstytucją nie może on ubiegać się o reelekcję.
Kamarck dodał: „Problem nie pojawi się w ciągu najbliższego roku czy dwóch lat. Stanie się, gdy stanie się kulawą kaczką i nie będzie jego naturalnego następcy. To będzie całkiem interesujące, ponieważ wtedy impreza będzie podzielona na segmenty: jeden segment to ludzie Maga, ale nadal istnieje ta quasi-libertariańska grupa, w imieniu której przemawia Elon Musk, wciąż jest jakiś tradycyjny wielki biznes Republikanie.”
Niektórzy komentatorzy sugerują, że decydującą walką roku 2025 nie będzie walka Republikanów z Demokratami, ale raczej Republikanów z Republikanami. Miesiąc miodowy po wyborach zakończył się w zeszłym miesiącu, gdy skrajnie prawicowi działacze skrytykowali wybór Trumpa Srirama Krishnanaindyjsko-amerykańskiego inwestora venture capital, na doradcę ds. sztucznej inteligencji, twierdząc, że będzie miał wpływ na politykę imigracyjną administracji Trumpa.
Musk, urodzony w Republice Południowej Afryki dyrektor naczelny Tesli i SpaceX, obiecał rozpocząć „wojnę” w obronie programu wizowego H-1B dla zagranicznych pracowników technologicznych.
„Cofnij się o krok i PIEPRZ SIEBIE w twarz” napisał na X do innych zwolenników Trumpa, potępiając ich jako „godnych pogardy głupców”, których „należy usunąć z Partii Republikańskiej z korzeniami i łodygami”.
Przedsiębiorca Vivek Ramaswamy, który wraz z Muskiem współprzewodniczy „departamentowi efektywności rządu”, też się odważyłowywołując wściekłą reakcję ze strony natywistów Trumpa. Steve Bannon, wieloletni doradca Trumpa, potępił „wielkich oligarchów technologicznych” za wspieranie programu wizowego H-1B i uznał imigrację za zagrożenie dla zachodniej cywilizacji.
W tym tygodniu Bannon opisał Muska i innych zwolenników Doliny Krzemowej jako „niedawno nawróconych” na sprawę Trumpa, ostrzegając: „Nie podchodź do ambony w pierwszym tygodniu tutaj i nie zaczynaj pouczać ludzi o tym, jak wszystko będzie wyglądać. Jeśli to zrobisz, wyrwiemy ci twarz.
Brak jedności przysporzył Trumpowi politycznego bólu głowy, który podczas swojej pierwszej prezydentury podjął kroki w celu ograniczenia stosowania wiz i obiecał deportację wszystkich imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Zdecydował się zejdź na stronę Muskaktóry wydał ponad ćwierć miliarda dolarów, pomagając mu zostać wybranym, twierdząc, że w pełni popiera program wizowy H-1B dla zagranicznych pracowników technologicznych.
Krytycy Trumpa podejrzewają, że to zaledwie zapowiedź konfliktów, które nadejdą, gdy na powierzchnię wyjdą nieodłączne sprzeczności koalicji Trumpa. Steve’a Schmidtastrateg polityczny i były pracownik kampanii George’a W. Busha i Johna McCaina, powiedział: „Stanowiska Steve’a Bannona – a on jest ideologiem tego wszystkiego – nie da się pogodzić z stanowiskiem Elona Muska, który jest największym globalistą; to pierwszy na świecie bilioner.
„Istniał zbiór interesów, które się połączyły – lub które łączyło pragnienie spalenia rzeczy lub przejęcia nad nimi władzy – a które obecnie są sprzeczne ze stanowiskami nie do pogodzenia. Stanowisko polityczne Donalda Trumpa charakteryzuje się fundamentalną słabością”.
Schmidt przewidział, że podczas swojej inauguracji 20 stycznia Trump obiecuje „znowu uczynić Amerykę wielką”: „Będzie w stanie rozwiązać poprzez proklamację każdy problem każdej grupy z wyjątkiem waszego, którego nie będzie miał władzy naprawić, a to będzie początek końca, upadku i wielkiego rozczarowania.”
Tymczasem dominacja Trumpa w rządzie jest bardziej krucha, niż mogło się wydawać w listopadzie. Najpierw wywołany skandalami wybór na prokuratora generalnego, Matta Gaetzanie dotarł nawet na przesłuchania zatwierdzające w Senacie. Następnie Republikanie w Izbie Reprezentantów odrzucili wezwanie Trumpa i Muska do podniesienia lub zniesienia pułapu długu publicznego.
Biorąc pod uwagę niewielką większość partii, piątkowa krótka rewolta zapowiadała kłopoty w 2025 roku. Skrajnie prawicowi Republikanie są źli na Johnsona za współpracę z Demokratami przy uchwalaniu ustaw o wydatkach rządowych i pomocy zagranicznej bez nalegania na radykalne cięcia wydatków. Dla Demokratów kuszące może być wycofanie się i podziwianie chaosu.
Johna Zogby’egoautor i ankieter, zauważył, że byli prezydenci, tacy jak Lyndon Johnson, Bill Clinton i Barack Obama, stawiali czoła podzielonym partiom, ale mimo to zdołali uchwalić przepisy. Jednak Trump często stwierdzał, że jego program polityczny utknął w martwym punkcie z powodu konfliktów wewnętrznych między Republikanami podczas jego pierwszej kadencji.
„Rzeczy w tym, że Trump Two jest równie tajemniczy jak Trump One” – powiedział Zogby. „Wiemy, jaki jest tym razem program, ale potencjał powstania tak wielu konfliktów jest ogromny. On się na tym rozwija. Numerem jeden na porządku dziennym jest Donald Trump. Im więcej ci goście walczą, tym bardziej w jego mniemaniu staje się Ronaldem Reaganem ponad walką.