Kupujących w sklepach spożywczych ostrzega się o dalszych podwyżkach cen żywności w nadchodzących miesiącach, ponieważ sprzedawcy detaliczni przerzucą na siebie koszty podwyżek podatków budżetowych.
Brytyjskie Konsorcjum Detalistów (BRC) ostrzegło, że ceny żywności wzrosną średnio o 4,2% w drugiej połowie roku, co wywiera większą presję na gospodarstwa domowe w czasie, gdy konsumenci już borykają się z gwałtownym wzrostem nieuniknionych kosztów, w tym wody, podatku lokalnego i rachunki za energię.
Obwinia wpływ budżet środków ogłoszonych przez kanclerz Rachel Reeves w październiku, które przedsiębiorstwa powszechnie potępiały jako atak na inwestycje, miejsca pracy i płace.
Organizacja zajmująca się sprzedażą detaliczną zabrała głos po tym, jak wiele czołowych marek detalicznych poinformowało o postępach w okresie świątecznym przed nadchodzącym kwietniowym wzrostem kosztów, jednak stwierdziła, że ceny ich akcji znajdują się pod powszechną presją w związku z obawami inwestorów dotyczącymi perspektyw.
Pieniądze najnowsze: Funt spada do najniższego poziomu od dziewięciu miesięcy
Na brytyjskim rynku walutowym i obligacyjnym panuje zamieszanie, częściowo związane z obawami o gospodarkę i finanse publiczne.
W ramach swojej aktualizacji Tesco ostrzegło, że same wyższe składki na ubezpieczenie społeczne pracodawcy w następnym roku finansowym będą kosztować 250 milionów funtów rocznie.
Największy brytyjski sprzedawca detaliczny podtrzymał prognozę rocznych zysków na rok 2024/25 pomimo najlepszego udziału w rynku od 2016 r.
Jej akcje spadły o 2%.
Akcje M&S spadły o 6%, co stanowi najgorszy dzienny spadek od prawie dwóch lat, pomimo silnego wzrostu sprzedaży żywności, o 8,9% w porównaniu z danymi porównywalnymi, podczas gdy wzrost sprzedaży odzieży, artykułów gospodarstwa domowego i kosmetyków wzrósł o prawie 2%.
Akcje Greggs spadły o ponad 9% po ostrzeżeniu o „trudnej sytuacji rynkowej” w obliczu słabego zaufania konsumentów.
Dyskont B&M odnotował dalszy spadek akcji swoich akcji, o 8%, po tym, jak świąteczne wyprzedaże nie spełniły oczekiwań rynku.
Dane branżowe opublikowane na początku tego tygodnia wykazały już, że Tesco, Sainsbury’s, Lidl i M&S były największymi zwycięzcami sprzedaży artykułów spożywczych w okresie świąt Bożego Narodzenia, jeśli chodzi o artykuły spożywcze. Asda i Spółdzielnia były postrzegane jako główne walczące osoby.
Największy rozwój w obszarze internetowym odnotowała firma Ocado, która współpracuje w zakresie sprzedaży detalicznej z M&S.
Duża część uwagi skupia się jednak na przyszłości, biorąc pod uwagę liczbę skarg w sektorze – jednym z największych pracodawców w kraju – na środki budżetowe.
Kluczowym przesłaniem od czasu wydarzenia fiskalnego było to, że kupujący zapłacą cenę.
Dane o sprzedaży w branży, ujawnione we wtorek przez Kantar Worldpanel, pokazały, że roczna stopa inflacji cen artykułów spożywczych wyniosła 3,7% w czterotygodniowym okresie grudniowym, co stanowi najwyższy poziom od marca i stanowi skok w stosunku do 2,6% odnotowanych za ostatnie 12 miesięcy. Listopad.
Przeczytaj więcej: Rosnące zagrożenie dla finansów ze strony rosnących rachunków
Dyrektor naczelna BRC, Helen Dickinson, powiedziała w czwartek: „W miarę jak sprzedawcy detaliczni walczą z 7 miliardami funtów zwiększonych kosztów w 2025 r. z budżetu, w tym wyższych składek na ubezpieczenie społeczne pracodawcy, krajowej płacy wystarczającej na utrzymanie i nowych opłat za opakowania, niewiele jest nadziei cen pójdzie gdziekolwiek, byle nie w górę.
„Modelowanie przeprowadzone przez BRC i dyrektorów finansowych ds. handlu detalicznego sugeruje, że ceny żywności wzrosną średnio o 4,2% w drugiej połowie roku, podczas gdy ceny towarów nieżywnościowych powrócą ponownie do poziomu inflacji.
„Rząd może nadal podjąć kroki w celu złagodzenia tej presji cenowej i musi dopilnować, aby proponowane przez niego reformy stawek biznesowych nie spowodowały, że żaden sklep nie będzie płacił wyższych stawek niż dotychczas”.
Pomimo rosnącej presji budżetowej na marże supermarketów jasne jest, że sieci spożywcze miały udany okres świąteczny.
Szef Tesco, Ken Murphy, powiedział: „Przeprowadziliśmy największe w historii Święta Bożego Narodzenia, przy ciągłym wzroście udziału w rynku i zyskach ze zmiany dostawców.
„Nasze dobre wyniki odzwierciedlają poczynione przez nas inwestycje, które od ponad dwóch lat pozycjonują Tesco jako najtańszy sklep spożywczy w Wielkiej Brytanii z pełnym asortymentem, poprawiają jakość wszystkich naszych asortymentów, przy czym ponad połowa tegorocznego asortymentu świątecznego jest nowa lub ulepszona, a także zapewnia najlepsze doświadczeń dla naszych klientów w sklepach stacjonarnych i online.”
Jego odpowiednik w M&S, Stuart Machin, powiedział: „Środowisko zewnętrzne w dalszym ciągu stanowi wyzwanie, wiążąc się z kosztami i trudnościami gospodarczymi, ale wiele pozostaje pod naszą kontrolą.
„W M&S pozostajemy blisko naszych klientów i ich potrzeb, mając to na uwadze, że nasza inwestycja w zaufaną wartość, wraz z doskonałą jakością, stylem i innowacjami pozostaje naszym priorytetem.”