Czy historia się powtórzy 50 lat po ostatnim podniesieniu przez kanclerza laburzystów podstawowej stawki podatku dochodowego?

Skoro Rachel Reeves ma porzucił obietnicę wyborczą Partii Pracy aby nie podnosić składek na ubezpieczenie społeczne, podatek dochodowy ani podatek VAT, typuje podniesienie podatku dochodowego do 2 pensów 26 listopada.

Centrum polityki: najnowsze aktualizacje i analizy

W 1975 roku kanclerz Partii Pracy, stary mięczak Denis Healey, właśnie to zrobił, chociaż podstawowa stawka podatku dochodowego wynosiła wówczas 33% i podwyższył ją do 35%.

Denis Healey w skarbcu. Zdjęcie: PA
Obraz:
Denis Healey w skarbcu. Zdjęcie: PA

Mnóstwo analogii…

Twierdzi się, że istnieją podobieństwa między stanem polityki i gospodarki Wielkiej Brytanii w 1975 r. a stanem obecnym. Na przykład Partia Pracy rok wcześniej wygrała wybory powszechne.

Healey twierdził, że odziedziczył pogrążoną w chaosie gospodarkę po konserwatywnym rządzie Edwarda Heatha. Brzmi znajomo?

Jego cięcia wydatków zostały odebrane jako zwrot o 180 stopni i wywołały wściekłą reakcję lewicowych parlamentarzystów Partii Pracy. Brzmi znajomo?

W 1975 roku nowym przywódcą konserwatystów – po raz pierwszy kobietą – była Margaret Thatcher, która, jak przyznają nawet jej zwolennicy, przez pierwszy rok miała trudności. Brzmi znajomo?

W latach 70. Healey ogłosił, że rozważa możliwości wprowadzenia podatku majątkowego, zgodnie z naleganiami Reevesa przez byłego przywódcę laburzystów Neila Kinnocka i przywódców związkowych.

I tak jak torysi twierdzą, że wyższe podatki spowodują drenaż mózgów w 2025 r., Mick Jagger i Rolling Stones wyjechali do Francji w 1971 r., a David Bowie przeniósł się do Szwajcarii w 1976 r.

Zwrot często przypisywany Healeyowi głosił, że chciał „wycisnąć bogatych, aż pipsy zapiszczą”. W rzeczywistości w 1974 r. powiedział, że „chce wycisnąć spekulantów na rynku nieruchomości, aż pipsy zapiszczą”.

Margaret Thatcher w 1987 r. Fot: AP
Obraz:
Margaret Thatcher w 1987 r. Fot: AP

…ale mogło być gorzej!

Zanim jednak około 26 listopada popadniemy w depresję, gospodarka była w znacznie gorszym stanie w latach 70., z inflacją zmierzającą w stronę 25%, bezrobociem rosło i spadkiem funta. Nazywano to „stagflacją”.

Świat borykał się wówczas z międzynarodowym kryzysem wywołanym ogromnym wzrostem cen ropy, choć szaleństwo wydatków sektora publicznego, w wyniku którego związki zawodowe wygrały ogromne ugody płacowe, nie pomogły.

„Budżet, który dzisiaj przedstawiłem, jest trudny dla nas wszystkich w Wielkiej Brytanii” – podsumował Healey na końcu swojego budżetu horroru. „Jest to podyktowane trudną rzeczywistością świata, w którym żyjemy.

„Silny budżet jest niezbędnym elementem każdej strategii poprawy ogólnych wyników naszej gospodarki, która od więcej niż jednego pokolenia coraz bardziej pozostaje w tyle za większością gospodarek przemysłowych”.

W odpowiedzi nowa ówczesna przywódczyni torysów, Margaret Thatcher, naśmiewała się z ministra spraw zagranicznych Jamesa Callaghana za „mamroczanie” i podsumowała: „Pamiętam, jak wygłaszał przemówienie budżetowe, w którym podsumował swój budżet jako „niezmienny”.

„Wydawało się, że obecny kanclerz skarbu mówił, że ten jest «stabilny, gdy tonie»”. Cóż, humor nie był jej najmocniejszą stroną.

Obecnie inflacja wynosi zaledwie 3,8%, choć to prawie dwukrotnie więcej niż docelowy poziom 2% Banku Anglii, jak zauważył po najnowszych danych kanclerz cieni Sir Mel Stride.

„W połączeniu z podatkiem od pracy wynoszącym 25 miliardów funtów Rachel Reeves powoduje coraz większą inflację” – oświadczył Sir Mel. „Starmer i Reeves nie mają kręgosłupa, żeby uporządkować ten bałagan”.

Przeczytaj więcej: Jakie podatki mógłby podnieść Reeves?

Kanclerz przedstawi budżet 26 listopada. Zdjęcie: PA
Obraz:
Kanclerz przedstawi budżet 26 listopada. Zdjęcie: PA

Sir Keira Starmera wyjaśnił, gdzie, jak twierdzi, ponosi winę za „trudne, ale uczciwe decyzje” podjęte w 2025 r., kiedy w poniedziałkowy wieczór zwracał się do parlamentarzystów Partii Pracy – według doniesień z „ponurym wyrazem twarzy”, gdy ich słuchali”.

„Staje się coraz jaśniejsze, że długoterminowy wpływ oszczędności torysów, ich nieudanego porozumienia w sprawie brexitu i pandemii na produktywność Wielkiej Brytanii jest gorszy, niż nawet się obawialiśmy” – powiedział.

Ach tak, oszczędności torysów, brexit i pandemia to właśnie one spowodowały, według premiera, czarną dziurę w finansach publicznych o wartości 20 miliardów funtów (a może 30 miliardów funtów?).

Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Czy można winić torysów za finansową czarną dziurę?

Czy historia mówi nam, co może się wydarzyć dalej?

Budżety Healeya nie zakończyły się dobrze dla Partii Pracy. W 1976 r. był zmuszony zwrócić się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o pomoc finansową, a Partia Pracy przegrała wybory powszechne w 1979 r. z Thatcher.

Czy coś podobnego mogłoby się powtórzyć? Przynajmniej Harold Wilson-James Callaghan w latach 1974-79 przeszedł na pełny etat, mimo że Callaghan był zmuszony do zawarcia paktu Lib-Lab, aby przetrwać.

W tym tygodniu Nigel Farage przewidział, że rząd Starmera przetrwa jeszcze tylko dwa lata. Bez wątpienia jest to myślenie życzeniowe, ponieważ cieszy się zdrowym prowadzeniem w sondażach opinii publicznej.

„Moim zdaniem za dwa budżety rynki faktycznie zmuszą kanclerza do przyjęcia budżetu rzeczywiście oszczędnościowego, którego lewica Partii Pracy nie kupi” – powiedział.

„I dlatego nadal podtrzymuję moją prognozę, że odbędą się wybory powszechne spowodowane załamaniem gospodarczym, które nastąpi w 2027 r.”

Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Rigby: Przemówienie Reevesa „bezprecedensowe”

W swoim budżecie z 15 kwietnia 1975 r. Healey nie tylko podniósł podstawową stawkę podatku dochodowego. Pozostałe stawki również wzrosły o dwa punkty procentowe. Tylko górna stawka 83% – tak, 83%! – pozostawiono bez zmian.

W swoim pierwszym budżecie w marcu 1974 r. Healey podniósł podstawową stawkę stawek podatku dochodowego z 30% do 33%, wprowadzono nowy próg podatkowy na poziomie 38%, a najwyższą stawkę podniesiono z 75% do 83%.

Więcej miało nastąpić w 1975 r. Oprócz podwyższenia podstawowej stawki podatku dochodowego, zamiast podstawowej stawki 8%, na „towary luksusowe”, takie jak sprzęt elektryczny, aparaty fotograficzne i biżuteria, zastosowano 25% stawkę VAT na „towary luksusowe”, takie jak sprzęt elektryczny, aparaty fotograficzne i biżuteria.

Cło na bingo, niezwykle popularne w latach 70., podwoiło się do 5%, obniżono dotacje do żywności, zwiększając koszt bochenka o 0,5 pensa, piwo podrożało o 2 pensy, wino o 24 pensy, a napoje spirytusowe o 64 pensy.

Budżet Rachel Reeves na 26 listopada z pewnością nie mógł być aż tak bolesny?

Czy mogłoby się to udać?

Source link