Siedem lat po tym, jak w katastrofie Grenfell Tower zginęło 72 osoby, publiczne dochodzenie wykazało, że do tragicznego pożaru przyczyniła się „systemowa nieuczciwość”.
Raport obnażył lata niewykorzystanych szans na zapobiegnięcie katastrofie oraz to, jak osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo przeciwpożarowe były narażone na wpływy interesów komercyjnych.
Oto kilka najważniejszych wniosków z 1670-stronicowego raportu na temat Wielkiej Brytanii najtragiczniejszy pożar w domu od czasów II wojny światowej.
„Systemowa nieuczciwość” w kwestii paneli i izolacji
Raport dochodzenia w sprawie Grenfell Tower podaje, że „bardzo ważnym powodem”, dla którego budynek został pokryty materiałami łatwopalnymi, była „systemowa nieuczciwość” osób produkujących i sprzedających panele oraz produkty izolacyjne.
„Podejmowali świadome i długotrwałe działania mające na celu manipulowanie procesami testowania, fałszowanie danych testowych i wprowadzanie rynku w błąd” – czytamy w raporcie.
W raporcie zwrócono uwagę na firmę Arconic Architectural Products, która, jak stwierdzono, „celowo ukryła przed rynkiem” prawdziwą skalę zagrożenia związanego ze stosowaniem płyt elewacyjnych Reynobond 55 PE, które zostały zamontowane na zewnętrznej ścianie wieży.
Wskazano również palcem na Celotex, który wyprodukował palną izolację piankową RS5000. Stwierdzono, że firma „rozpoczęła nieuczciwy plan, aby wprowadzić w błąd swoich klientów i szerszy rynek”.
Przepisy obowiązujące w tamtym czasie były „poważnie wadliwe”
W raporcie stwierdzono, że system regulacji budowy i renowacji wysokich budynków mieszkalnych, który obowiązywał w momencie katastrofy, był „poważnie wadliwy pod wieloma względami”.
Dodał, że rząd nie monitorował aktywnie tego systemu i nie zadbał o to, aby o zagrożeniach, o których się dowiedział, poinformowano przemysł.
Konflikty interesów w systemie
W raporcie zwrócono również uwagę na „niewłaściwe relacje” między zatwierdzonymi inspektorami a osobami, które kontrolowali.
„Zatwierdzeni inspektorzy mieli komercyjny interes w pozyskiwaniu i utrzymywaniu klientów, co było sprzeczne z ich rolą strażników interesu publicznego” – głosi oświadczenie.
Zwróciła uwagę na instytucję Building Research Establishment, cieszącą się dużym zaufaniem w branży budowlanej, stwierdzając, że jej systemy „nie są wystarczająco solidne, aby zapewnić całkowitą niezależność”.
„W rezultacie poświęciła rygorystyczne stosowanie zasad na rzecz swoich interesów handlowych” – czytamy w raporcie.
Jak stwierdzono w dochodzeniu, ten podstawowy konflikt interesów będzie nadal istniał i zagrażał integralności systemu, co oznacza, że konieczna jest zmiana.
Rządy od lat wiedziały o ryzyku
Jak wynika z ustaleń śledztwa, po poważnym pożarze 11-piętrowego wieżowca w Merseyside w 1991 r. kolejne rządy miały 26 lat na zidentyfikowanie zagrożeń, jakie stwarzają łatwopalne panele elewacyjne i izolacje, oraz na podjęcie odpowiednich działań.
„W 2016 r. departament rzeczywiście był świadomy tych zagrożeń, ale nie podjął żadnych działań” – głosi oświadczenie.
W raporcie stwierdzono, że rząd nie wziął sobie do serca ostrzeżenia Komisji ds. Środowiska i Transportu z 1999 r., zgodnie z którym nie należy dopuszczać do śmiertelnego pożaru, by podjąć działania mające na celu zminimalizowanie ryzyka, jakie stwarzają niektóre systemy okładzin zewnętrznych.
„Brak troski i zastraszanie”
Krytykowano także Tenant Management Organisation (TMO), organizację odpowiedzialną za świadczenie usług w Grenfell Tower.
Relacje między TMO a mieszkańcami „coraz bardziej charakteryzowały się nieufnością, niechęcią, osobistym antagonizmem i gniewem”, a „niektórzy, być może wielu, mieszkańców wieży postrzegało TMO jako obojętnego i tyranizującego władcę, który ich poniżał i marginalizował”.
W oświadczeniu stwierdzono, że panowała „toksyczna atmosfera podsycana nieufnością do obu stron”, ale TMO popełniło „poważne zaniedbanie” pozwalając na pogorszenie relacji do takiego stopnia.
TMO oraz Royal Borough of Kensington and Chelsea wspólnie odpowiadały za zarządzanie bezpieczeństwem przeciwpożarowym w Grenfell Tower, ale w latach 2009–2017 panowała „uporczywa obojętność w kwestii bezpieczeństwa przeciwpożarowego” – czytamy w raporcie.
Apel o lepsze regulacje
Jednym z najważniejszych zaleceń zawartych w raporcie było powołanie jednego niezależnego organu, który miałby regulować branżę i wprowadzać „bardzo potrzebne zmiany”. Organ ten miałby podlegać jednemu sekretarzowi stanu.
Do jego funkcji należeć będzie m.in. regulacja wyrobów budowlanych, testowanie i certyfikacja, wydawanie licencji wykonawcom pracującym na budynkach o podwyższonym ryzyku, prowadzenie badań i akredytowanie osób oceniających ryzyko pożarowe.
Komisja śledcza zaleciła również, aby sekretarz stanu, któremu ten organ będzie podlegał, wyznaczył głównego doradcę ds. budownictwa, dysponującego odpowiednim budżetem i personelem, który będzie doradzał we wszystkich kwestiach.
Wezwano również do formalnego uznania zawodu inżyniera pożarnictwa, którego wykonywanie nie wymaga obecnie formalnych kwalifikacji, a także do ochrony tytułu i funkcji przez ustawę.
Obejrzyj specjalny program o katastrofie Grenfell w Sky News o 20:00 dziś wieczorem