Syn osławionego króla narkotyków „El Chapo” przyznał się do zarzutów narkotykowych w USA.
Joaquin Guzman Lopez, lat 39, znany w Meksyku jako „Chapitos” lub „mały Chapos”, przyznał się do dwóch zarzutów handlu narkotykami i kontynuowania działalności przestępczej.
W ramach ugody mającej na celu uniknięcie kary dożywocia oświadczył, że nadzorował produkcję i handel dużymi ilościami fentanylu, kokainy, heroiny, metamfetaminy i konopi indyjskich.
Mówi się, że większość z nich została przemycona podziemnymi tunelami.
Był aresztowany w zeszłym roku kiedy wylądował w USA prywatnym samolotem z innym przywódcą kartelu, Ismaelem „El Mayo” Zambadą.
Prawnik Zambady powiedział wcześniej, że jego klient został „przymusowo porwany” przez Guzmana Lopeza i zmuszony do lotu do USA.
Ich schwytanie spowodowało gwałtowny wzrost przemocy na północy Meksyk gdy dwie frakcje kartelu Sinaloa walczyły o dominację.
„Jak dotąd rząd postępował bardzo sprawiedliwie wobec Joaquina” – powiedział dziennikarzom obrońca Jeffrey Lichtman po rozprawie sądowej w Chicago.
„Doceniam fakt, że rząd meksykański nie wtrącił się”.
Brat Joaquina, Ovidio Guzman Lopez, również był przywódcą gangu i w lipcu podpisał ugodę, przyznając się do handlu narkotykami, zarzutów o posiadanie broni palnej i prania pieniędzy.
Przeczytaj więcej ze Sky News:
Pożar w Hongkongu: 13 aresztowano, liczba ofiar śmiertelnych osiągnęła 151
Potwierdzono, że w powodziach w Azji zginęło ponad 1100 osób
Władze federalne podały w 2023 r., że kartel wysyła „oszałamiające” ilości fentanylu do Stanów Zjednoczonych, gdzie opioid zabija co roku tysiące osób.
Ojciec braci, Joaquina „El Chapo” Guzmanaotrzymał w 2019 r. wyrok dożywocia za kierowanie kartelem Sinaloa i przemyt narkotyków do Ameryki przez ponad 25 lat.
Zasłynął z ucieczki ze swojej celi w Meksyku w 2015 r. specjalnie zbudowanym tunelem, ale później został schwytany i poddany ekstradycji do Stanów Zjednoczonych.