Włoskie media podają, że szef banku i jego żona zginęli w wyniku zatonięcia superjachtu u wybrzeży Sycylii, gdyż udusili się w pęcherzyku powietrza, gdyż zabrakło im tlenu.
Jonathan Bloomer i jego żona Judy Bloomer były dwiema z siedmiu osób, które zginęły w zeszłym miesiącu, gdy zatonął jacht Bayesa.
Para wybrała się w czerwcu w podróż z brytyjskim przedsiębiorcą technologicznym Mikiem Lynchem, aby świętować oczyszczenie go z zarzutów oszustwa w USA, gdy rozpętała się gwałtowna burza.
Kto był na superjachcie, który zatonął u wybrzeży Sycylii?
Zginęli również pan Lynch, jego 18-letnia córka Hannah Lynch, jego prawnik Chris Morvillo, żona pana Morvillo Neda i szef kuchni jachtu Recaldo Thomas.
Jak podaje La Repubblica, kiedy łódź poszła na dno, państwo Bloomerowie prawdopodobnie udusili się, gdyż zabrakło im tlenu, ale nie utonęli.
Sekcja zwłok nie wykazała obecności wody w ich płucach, podobnie jak w przypadku pana Morvillo i jego żony, co sugeruje, że zmarli, ponieważ w ich kabinach pojawił się dwutlenek węgla i zabrakło tlenu.
Nurkowie, którzy wydobyli ciała, znaleźli je po lewej stronie kabin, co zdaniem śledczych wskazuje, że ciała te szukały ostatnich kieszeni powietrza, gdy statek przechylił się na prawo po zatonięciu.
Jak dodaje dziennik „La Repubblica”, u czterech przebadanych dotychczas osób nie stwierdzono żadnych obrażeń.
Żona pana Lyncha, Angela Bacares, przeżyła zatonięcie statku wraz z 14 innymi osobami.
Pozostałe sekcje zwłok pana Lyncha, jego córki i pana Thomasa zostaną przeprowadzone w piątek, dodano doniesienia. Oczekuje się, że w ramach śledztwa superjacht zostanie podniesiony z dna morskiego.
Włoscy prokuratorzy rozpoczęli dochodzenie przeciwko kapitanowi statku, Nowozelandczykowi Jamesowi Cutfieldowi, oraz dwóm Brytyjczykom, inżynierowi Timowi Parkerowi Eatonowi i członkowi załogi Matthew Griffithsowi, pod zarzutem wielokrotnego zabójstwa i spowodowania katastrofy statku.
Jak donoszą źródła, pan Parker Eaton zaprzeczył oskarżeniom, jakoby w noc sztormu drzwi zewnętrzne pozostały otwarte, co pozwoliło na zalanie maszynowni wodą.
Przeczytaj więcej w Sky News:
Brytyjka nie żyje po błyskawicznej powodzi na Majorce
Migranci próbują przekroczyć granicę 24 godziny po zabiciu 12 osób
Drwale zabici w ataku łukiem i strzałami
Trzem mężczyznom pozwolono opuścić Sycylię, a śledztwo nadal trwa i ma na celu ustalenie, co wydarzyło się w ciągu 16 minut między uderzeniem jachtu przez burzę o 3:50 rano a zatonięciem jachtu w ciągu 60 sekund o 4:06 rano.
Włoskie media zacytowały słowa pana Cutfielda, który powiedział śledczym: „Griffiths przyszedł mnie obudzić i powiedział, że wiatr wiał z prędkością 20 węzłów.
„Sprawdziłem instrumenty i to była prawda. Natychmiast wyszedłem i poprosiłem, żeby wszyscy zostali o tym poinformowani, ponieważ nie podobała mi się ta sytuacja”.
Według doniesień jacht przechylił się wówczas o 45 stopni i utrzymał tę pozycję przez chwilę, po czym nagle zmienił kierunek na drugi i wszyscy wpadli do morza.
Pan Griffiths powiedział podobno: „Potem udało nam się wspiąć z powrotem i próbowaliśmy ratować tych, których mogliśmy. Chodziliśmy po ścianach. Uratowaliśmy tych, których mogliśmy, a Cutfield uratował również małą dziewczynkę i jej matkę”.