Cleveland Cavaliers mogą oficjalnie ubiegać się o tytuł najlepszej drużyny NBA. Na razie.
W środę Cavs pokonali Oklahoma City Thunder 129:122 w pojedynku, który spełnił oczekiwania najlepszych na Wschodzie i najlepszych na Zachodzie. Zwykle na tego typu mecze trzeba poczekać do finałów NBA.
Przerwali passę 15 meczów bez zwycięstw dla Thunder i kontynuowali passę 11 meczów dla Cleveland. Cavaliers mają obecnie bilans 32-4 i przeżywają drugą dwucyfrową serię zwycięstw w sezonie.
Pod koniec pierwszej kwarty Thunder prowadzili siedmiokrotnie. Pod koniec drugiej minuty Cavaliers prowadzili trzema punktami. Pod koniec trzeciej tercji Cavaliers prowadzili jedno, a następnie stracili prowadzenie po pierwszym posiadaniu czwartej tercji przez OKC. Żadna z drużyn nie prowadziła nigdy na dwucyfrową przewagę, a prowadzenie zmieniało się 30 razy.
Najlepszy atak NBA pokonał najlepszą obronę NBA, a za nieco ponad tydzień zaplanowano jeszcze jeden pojedynek. Jednak niewielu obserwatorów zdziwiłoby, gdyby te drużyny zagrały cztery do siedmiu razy więcej.
Ten artykuł będzie aktualizowany o więcej informacji.