Kontrowersyjna decyzja o uniemożliwić kibicom Maccabi Tel Aviv udział w meczu Ligi Europy z Aston Villą w Birmingham w zeszłym miesiącu był stanowczo broniony przez komendanta policji West Midlands Craiga Guildforda.
Występując dziś przed Komisją Specjalną do Spraw Wewnętrznych, Guildford utrzymywał, że posunięcie to, które wywołało oskarżenia o wpadnięcie w ręce islamistycznych bandytów, opierało się na groźne ostrzeżenia holenderskiej policji dotyczące skłonności izraelskiego klubu ultras do przemocy– podaje Daily Mail.
Guildford powiedział parlamentarzystom, że decyzja podjęta przez Grupę Doradczą ds. Bezpieczeństwa (Sag) w Birmingham o zakazie wstępu kibicom Maccabi na mecz była częściowo podyktowana informacjami wywiadowczymi uzyskanymi od ich odpowiedników w Amsterdamie, którzy „jednoznacznie” oświadczyli, że nie chcą już nigdy więcej gościć izraelskiego klubu ze względu na zachowanie ich „bardzo dobrze zorganizowanych, militarystycznych” Ultrasów.
Szef policji w West Midlands przytoczył relację holenderskiej policji na temat rzekomych działań kibiców Maccabi w Amsterdamie, w tym ataków na lokalnych taksówkarzy, zrywania flag, wrzucania ludzi do rzeki i śpiewania podżegających piosenek.
Guildford podkreślił, że Ultrasi „celowo celowo obrali za cel lokalną społeczność muzułmańską”, co wywołało reakcję szerszej społeczności muzułmańskiej, która „zaatakowała kibiców Maccabi w dniu meczu, zarówno przed meczem, jak i po nim”.
Ambasada Izraela odrzuca „głęboko wprowadzające w błąd” zarzuty
Jednak ambasada Izraela w Londynie stanowczo kwestionuje dokładność informacji wywiadowczych wykorzystywanych przez policję w West Midlands, oskarżając policję o oparcie się na „obalonych zarzutach”, które są „głęboko wprowadzające w błąd, niezwykle niepokojące i mogące zaognić napięcie”.
W zjadliwym liście do minister spraw wewnętrznych Shabany Mahmood, chargé d’affaires ambasady, Daniela Grudsky Ekstein, ostro skrytykowała tę decyzję, uznając ją za przykład „systematycznego podejścia, które nie radzi sobie z prawdziwym problemem – zagrożeniem ze strony radykalnych grup islamistycznych o motywach rasistowskich, i po raz kolejny ukazuje różnicę w traktowaniu narodu izraelskiego i żydowskiego”.
Holenderska policja odrzuca te twierdzenia, ale WMP pozostaje niezmienna
Doniesienia z weekendu sugerowały, że raport wywiadu policji w West Midlands zawierał twierdzenia, które nie zostały uznane przez holenderską policję, w tym zarzuty dotyczące kibiców Maccabi wrzucających członków społeczeństwa do rzeki oraz zarzuty dotyczące nawet 600 kibiców atakujących społeczności muzułmańskie w Amsterdamie.
Pomimo wyraźnego zaprzeczenia tym twierdzeniom przez holenderską policję, komendant policji Guildford niezachwianie bronił zakazu dla kibiców, podkreślając, że decyzja „nie została podjęta lekko” i że funkcjonariusze zastosowali „ostrożne podejście” bez „dopasowywania czegokolwiek”.
Doradca ds. antysemityzmu „zmaga się” z dowodami policyjnymi
Lord Mann, niezależny doradca rządu ds. antysemityzmu, wyraził własne zastrzeżenia co do sposobu, w jaki policja podchodzi do tej sytuacji, mówiąc Komisji Spraw Wewnętrznych, że „walczy” z pewnymi „niedokładnymi” szczegółami przekazanymi przez siły zbrojne, w szczególności dotyczącymi powiązania różnych incydentów związanych z meczem Ajaksu w Amsterdamie.
Bohater ataku na synagogę w Manchesterze potępia zakaz dla fanów
Wśród głośnych krytyków zakazu dla fanów Maccabi był Yoni Finlay, ocalały z ataków na synagogę w Manchesterze, który został przypadkowo postrzelony przez policję, gdy wierni zabarykadowali drzwi przed nożem Jihadem al-Shamiem.
Finlay, A Manchesteru United fan, potępił pogląd, że „Żydzi nie mogą udać się do określonego obszaru Anglii” w 2025 r., argumentując, że rozwiązaniem nie jest „stawianie kolejnych murów” czy ukrywanie się „dalej za bramami”, ale wyeliminowanie pierwotnej przyczyny antysemityzmu i odmowa jego normalizacji, przy czym rząd odgrywa kluczową rolę we wprowadzaniu rzeczywistych zmian.
Finlay jest przeciwny narzucaniu Żydom stosowania jeszcze silniejszych środków bezpieczeństwa. Powiedział: „Odpowiedzią nie jest ciągłe wznoszenie kolejnych murów i pójście dalej za bramami. Nie zajmujemy się pierwotną przyczyną tego problemu. Konieczna jest prawdziwa zmiana. Musimy przestać normalizować antysemityzm i rząd ma w tym swój udział”.
W miarę jak trwa gorąca debata wokół zakazu kibiców Maccabi w Tel Awiwie, incydent ten po raz kolejny wysunął na pierwszy plan złożoną interakcję między obawami o bezpieczeństwo, zarzutami o dyskryminację i koniecznością bezpośredniego stawienia czoła pladze antysemityzmu we współczesnej Wielkiej Brytanii.