Dziekana Hendersona używa głowy do pomagania Kryształowy Pałac powrót do formy.
The Anglia W ostatnich miesiącach bramkarz popisał się niezwykłym rodzajem obrony, zatrzymując swoimi trzema próbami zdobycia bramki twarz po wybiegnięciu, aby zamknąć napastnika.
Pierwszy był przeciw Pabla Sarabii podczas remisu 2:2 z Wilki 2 listopada; potem, tydzień później, zaprzeczył Andreasa Pereiry mimo że Palace ostatecznie został pokonany 2:0 Fulham. Ostatnio, co zapadło mi w pamięć, powtórzył ten trik przeciwko Erlingowi Haalandowi w kolejnym meczu przeciwko mistrzom 2:2 Manchesteru City.
Może nie ma tego w podręcznikach bramkarza, ale było skuteczne.
Matt Pyzdrowski, były zawodowy bramkarz i SportowiecAnalityk bramkarzy twierdzi, że jest odwrotnie.
„Dzięki temu, że wiele rzeczy robi dobrze” – mówi Pyzdrowski. „Kiedy napastnicy znajdują się w sytuacji ucieczki i mają wolną bramkę, Henderson bardzo szybko zamyka przestrzeń i naprawdę dobrze radzi sobie z utrzymywaniem kontaktu ciała z piłką, łącznie z głową.
„Ponieważ jest tak dobry w szybkim zamykaniu atakującego i utrzymywaniu wyprostowanej sylwetki, stresuje go. Czują więc, że jedyne, co mogą zrobić, to uderzyć piłkę tak mocno, jak tylko potrafią, obok niego. Ponieważ trzyma głowę prosto i cały czas patrzy na piłkę, zostaje uderzony w głowę.
„W tej technice nie ma nic złego. Jeśli spróbują go tego wytrenować, może to wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Jest to technika, której współczesnych bramkarzy uczy się w każdym klubie.
„To technika środka, w której nie masz czasu, aby naprawdę stać i reagować, a chcesz maksymalnie zamknąć przestrzeń. Miał po prostu pecha, że trafił mu trzy z rzędu w głowę. Ale to jego zasługa, ponieważ tak szybko zamyka przestrzeń, w przeciwnym razie próbowaliby go wyprzedzić z większą finezją”.
Henderson musiał uzbroić się w cierpliwość, czekając na swoją szansę w pierwszym składzie w Palace po przybyciu z Liverpoolu Manchesteru UnitedW umowa, która może osiągnąć 20 milionów funtóww sierpniu 2023 r.
Sama Johnstone’a był pierwszym wyborem przez większą część poprzedniego sezonu i Henderson nie jest w stanie go zastąpić nieuchronnie doprowadziło do sprawdzenia wysokości jego opłaty za transfer i tego, czy podpisanie kontraktu stanowiło rozsądne wykorzystanie ograniczonych zasobów Palace. Śmierć ojca była dla Hendersona kolejnym gorzkim ciosem, z którym musiał się uporać.
Kiedy jednak w marcu Johnstone doznał kontuzji łokcia, Henderson w końcu dostał swoją szansę, którą z wdzięcznością wykorzystał. Należycie zastąpił swojego kolegę z drużyny w kadrze Anglii na lato Mistrzostwa Europy (choć się nie pojawił), a Johnstone został sprzedany Wolves pod koniec sierpnia za 10 milionów funtów.
Z każdym mijającym tygodniem Henderson wydaje się coraz bardziej usatysfakcjonowany jako numer 1 Palace, a te niezwykłe „obrony głowy” pozwalają zdobyć cenne punkty, gdy próbują wydostać się z Pierwsza ligastrefie spadkowej.
Jak więc je robi?
Ostatnia miała miejsce w siódmej minucie remisu z City w ostatnią sobotę. Palace, który prowadził już 1:0, stanął w obliczu odstraszającego widoku zwycięzcy Złotego Buta Premier League, Haalanda, walczącego jeden na jednego ze swoim bramkarzem.
„Początkowo wycofuje się na swoją linię, tuż przed podaniem prostopadłościanu” – mówi Pyzdrowski po analizie zdarzenia. „Chce zająć taką pozycję, na wypadek gdyby doszło do strzału, ale także taką, w której może potencjalnie wpłynąć na zawodnika, jeśli zostanie podane prostopadłe, co w efekcie się dzieje.
„Gdy tylko piłka zostanie zagrana, on już staje na palcach. Jego ciężar ciała jest przesunięty do przodu, a on nie czeka. Reaguje bezpośrednio. Ze spuszczoną głową patrzy na piłkę, a gdy tylko Haaland chwyta jego dotyk i strzela, Henderson już się rozprzestrzenia. Jego ramiona i nogi są szerokie.
Na początku drugiej połowy na własnym boisku z Fulham 9 listopada, wyczerpany kontuzjami zespół Palace przegrywał 1:0, a bohaterska postawa Hendersona w meczu z Pereirą zapewniła im szansę na zdobycie punktu.
„Ten był trochę inny” – mówi Pyzdrowski. „Ale sytuacja jest podobna pod tym względem, że nadal jest to podanie prostopadłe, które kończy się rozbiciem obrońców. Gdy nadchodzi atak, wycofuje się na swoją linię, ale jest w stanie ustawić znacznie wcześniej (niż po obronie Haalanda), a jego obrońcy są w nieco lepszej pozycji. Nie musi spieszyć się tak szybko, ale gdy tylko nadchodzi kontakt z piłką i napastnik jest wolny od bramki, wykonuje kilka kroków do wyjścia.
„Jego kończyny są szerokie, ale nie musi rozkładać się w ten sam sposób. Prawie że znalazł się między piłką a siatką i ponownie wybił ją z głowy. Chodzi o to, żeby pozostał w pozycji leżącej tak długo, jak to możliwe, i po prostu rozłożył kończyny tak szeroko, jak to możliwe.
Obrona Sarabii w poprzednim meczu jest zdaniem Pyzdrowskiego najlepsza z całej trójki.
Po 48 minutach meczu wynik był bezbramkowy Mateusz Cunha zagrał Sarabię na lewym skrzydle, mając czas i przestrzeń, aby uderzyć na bramkę, ale Henderson wybiegł na boisko, ponownie stał się wielki i odmówił hiszpańskiemu pomocnikowi.
„To raczej hybryda dwóch pozostałych, ponieważ jest podobna do tej przeciwko City, ponieważ piłka jest grana z tyłu” – mówi Pyzdrowski. „Ale podczas meczu przeciwko Haalandowi od razu odchodzi, tutaj jest naprawdę cierpliwy.
„Ma naprawdę dobrą neutralną pozycję w środku bramki. Widzi, że piłka przechodzi, ale widzi też środkowego obrońcę (Marka Guehiego) podchodząc, by gonić piłkę. Henderson jest około trzech metrów od swojej bramki, Sarabia jest tuż za polem karnym, gdy piłka zostaje zagrana. Więc to jest 15 jardów.
„Gdyby wyszedł i natychmiast się rozprzestrzenił, przyniósłby więcej szkody niż pożytku – nie jest w stanie wystarczająco szybko zamknąć przestrzeni, zanim Sarabia odda strzał. Jednak gdy napastnik dotknie piłki przed sobą, dla Hendersona jest to sygnał do odejścia, ponieważ otrzymuje piłkę w rzucie karnym.
„W tym momencie Henderson zrobił już krok lub dwa, więc jest prawie przy polu karnym sześciu jardów. Jest to maksymalna odległość, na jaką bramkarz chciałby wyjść i rozłożyć piłkę. Rozkłada szeroko ręce i nogi, a jego głowa nadal patrzy na piłkę, a uderzenie odbija się od jego twarzy.
Minusem Hendersona wykonującego te niezwykłe interwencje jest ryzyko obrażeń głowy.
Ani Henderson, ani Palace nie zgłosili dotychczas obaw, że będzie zadawał te ciosy całującemu i zostaną podjęte niezbędne środki ostrożności i kontrole, ale Pyzdrowski szacuje, że podczas tych strzałów piłka leci z prędkością „ponad 100 km/h” , co stwarza oczywiste zagrożenia.
Przewiduje, że w przyszłości będzie sytuacja, w której „niemal obowiązkowe będzie, aby bramkarze nosili jakiś rodzaj czapki do gry w rugby, biorąc pod uwagę to, czego uczymy się na temat wstrząśnienia mózgu i zapobiegania mu”.
Na razie jednak Palace będzie po prostu wdzięczny, że Henderson znalazł sposób na powstrzymanie tych strzałów.
(Zdjęcie na górze: Nathan Stirk/Getty Images)