Plany dotyczące nowego miasta-ogrodu z 8500 domami są podobno o krok bliżej, a łopaty mają zostać wbite w ziemię w przyszłym roku.
Nie położono jeszcze ani jednej cegły w Otterpool Park w pobliżu Sellindge w hrabstwie Kent, mimo że plany zostały zatwierdzone w kwietniu 2023 r.
Jednak w przygotowaniu jest porozumienie z rządem laburzystów w sprawie programu, który w momencie składania był jednym z największych wniosków planistycznych w kraju.
Przewodniczący Rady Okręgu Folkestone i Hythe (FHDC), Jim Martin, stwierdził, że ma większą niż kiedykolwiek pewność co do przyszłości nowego miasta-ogrodu.
Kiedy ludzie się wprowadzą, Otterpool Park będzie miał większą populację niż Hythe– najbliższe miasto – według Local Democracy Reporting Service.
Szefowie planowania FHDC 20 miesięcy temu dali zielone światło wstępnemu wniosku dotyczącemu programu na starym torze wyścigowym Folkestone.
W zeszłym miesiącu wyszło na jaw, że władze lokalne nie znalazły jeszcze partnera biznesowego, który pomógłby w realizacji tego ogromnego projektu, ale środowe posiedzenie rady ujawniło, że ratusz zawarł umowę z Homes England, rządową agencją ds. mieszkalnictwa i rewitalizacji.
Pozostają wyzwania, w tym finansowanie i zatwierdzanie oczyszczalni ścieków, ale Martin powiedział, że prawdopodobnie będzie można budować 300 nowych domów rocznie.
Powiedział Local Democracy Reporting Service: „Jestem bardziej niż kiedykolwiek pewny przyszłości Otterpool”.
Rzecznik Homes England powiedział, że trwają rozmowy z FHDC w celu ustalenia najlepszego sposobu działania w celu oddania obiektu do użytku w Otterpool Park.
Wiadomości o tej inwestycji pojawiają się w obliczu zmian w zasadach planowania, a samorządom wyznaczono obowiązkowe cele polegające na oddaniu łącznie 370 000 domów rocznie w Anglii, podczas gdy rząd walczy o to, aby mieć pewność, że docelowy cel wynoszący 1,5 miliona nowych domów będzie mógł zostać wybudowany w tym czasie tego parlamentu.
Zaktualizowane krajowe ramy polityki planowania uwzględniają strategię „najpierw tereny zdegradowane”, w ramach której priorytetem dla nowych budynków są nieużywane tereny, które zostały zabudowane w przeszłości.
Domyślna odpowiedź, gdy deweloper chce budować na terenach zdegradowanych, brzmi „tak”, ale rząd twierdzi, że takie tereny nie wystarczą do pokrycia potrzebnej liczby domów.
Samorządy zostaną również poproszone o dokonanie przeglądu granic pasów zieleni, aby osiągnąć cele poprzez wskazanie gruntów „szarego pasa” o niższej jakości, na których można by zabudować.
W ramach po raz pierwszy szary pas zdefiniowano jako obszar pasa zieleni, który „nie przyczynia się w dużym stopniu do celów pasa zieleni”.
Do celów tych należy ograniczenie rozrostu miast, zatrzymanie łączenia się sąsiadujących ze sobą miast oraz zachowanie szczególnego charakteru miast historycznych.
Ochrona obszarów wiejskich przed wtargnięciem i pomoc w rewitalizacji miast nie są już uwzględniane zielony pas celów.
Panie Premierze Keira Starmera powiedział w tym tygodniu, że budowa domów jest „najwyższym priorytetem” przed naturą i środowiskiem.
Powiedział: „Oczywiście chcemy zachować właściwą równowagę w przyrodzie i środowisku, ale jeśli chodzi o człowieka, który chce mieć dom dla siebie i swojej rodziny, musi to być najwyższy priorytet”.