We wtorek Raiders zwolnili trenera Antonio Pierce’a, ale nie GM Toma Telesco. Dwa dni po rozpoczęciu poszukiwań trenera Raiders zwolnili Telesco.
Konwencjonalna opinia w kręgach NFL jest taka, że Telesco został zwolniony, aby utorować drogę następnemu głównemu trenerowi do zatrudnienia własnego dyrektora personalnego.
Czy Telesco zasłużyło na zwolnienie po roku? Z jednej strony plan zespołu na rok 2024 dla rozgrywającego był w najlepszym razie kiepski. Telesco dodało Gardnera Minshewa w ramach dwuletniego kontraktu o wartości 25 milionów dolarów. Telesco najwyraźniej liczył na powołanie rozgrywającego w pierwszej rundzie, zajmując 13. miejsce w klasyfikacji generalnej. Nie zdawał sobie sprawy, że w pierwszych 12 selekcjach zostanie wybranych sześciu rozgrywających.
Z drugiej strony Telesco wybrało w tym spocie pokoleniowego ciasnego zawodnika Brocka Bowersa. Bowers miał rekordowy debiutancki sezon, pomimo słabej gry rozgrywającego.
Posunięcie polegające na braku cierpliwości skłoniło niektórych do wniosku, że programem kieruje mniejszościowy właściciel Tom Brady i że jest on zdeterminowany znaleźć absolutnie najlepszego kandydata, który odmieni zespół. Nawet jeśli oznacza to płacenie Telesco około 12 milionów dolarów za rok pracy.
Idąc dalej, ile pieniędzy właściciel Mark Davis przeznaczyć na zatrudnienie najlepszych z najlepszych? Jak zauważyło jedno ze źródeł, fala niedawnych wykupów (od Jona Grudena, Josha McDanielsa, Dave’a Zieglera, Antonio Pierce’a i Telesco) uczyniła z Las Vegas Raiders nowego Cleveland Browns.
Z tego powodu niektórzy uważają, że Raiders ostatecznie nie będą ścigać trenera Karoliny Północnej Billa Belichicka, biorąc pod uwagę wykup za 10 milionów dolarów, który spadnie do 1 miliona dolarów dopiero 1 czerwca 2025 roku. Chyba że Belichick lub Brady (który ma ukochaną ofertę kupna) część zespołu) będzie je opłacał samodzielnie, niektórzy uważają, że Davis nigdy nie zgodziłby się na oddanie takiej gotówki w zamian za przywilej sfinansowania wykupu – a następnie zapłacenie mu tyle, ile będzie chciał, aby przejąć praca.
Jeśli nie Belichick, może jest to sztuka Zdrowaś Maryjo, która ma wyrwać Mike’a Vrabela z rąk Patriotów. A może ścieżka jest oczyszczana dla kogoś innego.
Tak czy inaczej, coś wydarzyło się pomiędzy wtorkiem a czwartkiem. Jeśli nie była to dobra, staromodna dysfunkcja (a mogła być), była wysoce strategiczna.