Zbliżamy się do połowy sezonu zasadniczego, a prawdziwymi pretendentami są trzy drużyny z NBA. Nie oznacza to, że cała trójka znajdzie się w finale konferencji, ani że inny skład nie pojawi się w grze. Jednak w tej chwili Oklahoma City Thunder, Boston Celtics i Cleveland Cavaliers wydają się być o krok wyżej od wszystkich pozostałych.

Thunder i Cavs zmierzyli się ze sobą w środowy wieczór, a obaj wygrali 25 meczów z rzędu (15 z rzędu dla Thunder, 10 dla Cavs), a Cavs zajęli się swoimi sprawamiprzedłużając passę zwycięstw 129-122.

Są to pojedynki, które mogą również dać kluczowe informacje na temat tego, kto zmierzy się ze sobą w czerwcu. Thunder w niedzielny wieczór pozbyli się Celtics – w pewnym stopniu przekonująco – oferując pyszny wątek poboczny dla tego pojedynku w namiotach.

Oto kilka kluczowych wniosków ze środowego meczu, które mogą okazać się ważne w przyszłości:

Shai Gilgeous-Alexander, jeden z najlepszych zawodników ligi i kandydat na MVP, po raz kolejny pokazał połączenie swojej wzrostu wynoszącej 180 cm, cierpliwego ataku i wzniosłej wizji boiska, nieustannie badając obronę Clevelanda. Skończył z 31 punktami, trafiając 13 z 27 celnych strzałów.

26-latek jest jedną z najpotężniejszych i najpłynniejszych gwiazd dwustronnej gry w lidze i wydaje się, że w ciągu najbliższych kilku lat niemal będzie musiał zdobyć średnio ponad 30 punktów, jeśli będzie zasadniczo zdrowy i strzelał zgodnie z rytmem ataku.

To powiedziawszy, gdy Thunder przeżywają ofensywną suszę, Gilgeous-Alexander od czasu do czasu wychodzi poza atak i sprawdza swój numer przy kolejnych posiadaniach, co w końcu jest rolą supergwiazdy. Przeciwko Cavs, gdzie prowadzenie ciągle zmieniało się z rąk do rąk, obrońca All-NBA zdecydowanie zdecydował się wziąć sprawy w swoje ręce.

Obrońca Cleveland Cavaliers Donovan Mitchell (45) wykonuje wsad przed obrońcą Oklahoma City Thunder Shai Gilgeous-Alexander (2) w pierwszej połowie meczu koszykówki NBA, środa, 8 stycznia 2025 r. w Cleveland. (AP Photo/Sue Ogrocki)Obrońca Cleveland Cavaliers Donovan Mitchell (45) wykonuje wsad przed obrońcą Oklahoma City Thunder Shai Gilgeous-Alexander (2) w pierwszej połowie meczu koszykówki NBA, środa, 8 stycznia 2025 r. w Cleveland. (AP Photo/Sue Ogrocki)

Obrońca Cleveland Cavaliers Donovan Mitchell (45) wykonuje wsad przed obrońcą Oklahoma City Thunder Shai Gilgeous-Alexander (2) w pierwszej połowie w środę w Cleveland. (AP Photo/Sue Ogrocki)

Główny trener Cavs, Kenny Atkinson, skrócił minuty swoich starterów, a tylko Donovan Mitchell strzelił 31 goli na mecz. Atkinson stawia na głębię, ponieważ Caris LeVert, Max Strus, Georges Niang i Ty Jerome grają znaczną część minut na ławce rezerwowych, a jednocześnie są uważani za pełnoprawnych zawodników ofensywnych, którzy zapewniają przewagę na parkiecie.

Strus przez cały mecz był obecny na zewnątrz, trafiając pięć trójek, zdobywając 17 punktów i jeszcze bardziej udowadniając, jak ważny jest jego powrót dla szans drużyny Cleveland w finałach. Strus opuścił pierwsze 28 meczów sezonu i teraz wrócił do składu, gdzie jego strzały często stanowią spoiwo pomiędzy czterema gwiazdami Cavs.

Thunder tęsknią za Chetem Holmgrenem, kropka. Chociaż Isaiah Hartenstein wykonał godną podziwu robotę – czego również można się spodziewać po kimś, kto zarobi w tym sezonie 30 milionów dolarów – obecność Holmgrena drastycznie zmieniłaby dynamikę gry drużyny Oklahoma City w meczu z Jarrettem Allenem i Evanem Mobleyem.

Nie oznacza to, że Hartenstein nie grał dobrze. Udało mu się to, kończąc spotkanie z 18 punktami, 11 zbiórkami i ośmioma asystami, dobrze blokując grę w defensywie i skutecznie machając piłką. Jego zwinna, mierząca 2 metry sylwetka i podstępna atletyczność pozostają największymi atutami obronnymi Thunder. Nie trzeba dodawać, że nie jest tego samego kalibru w zakresie dystansowania podłóg co Holmgren, co oznacza, że ​​w pojedynku pomiędzy tymi dwoma zespołami są pewne różnice, których nie udało nam się zobaczyć.

Obydwa zespoły zagrają ponownie 16 stycznia i choć Holmgren zwiększa swoją aktywność fizyczną, okaże się, czy będzie dostępny tego dnia. Nawet jeśli tak jest, najprawdopodobniej będzie grał w ograniczonym składzie.

Evan Mobley pozostaje czynnikiem X dla Cleveland. Kiedy jest aktywny wokół obręczy, zbiera zbiórki i zdobywa punkty drugiej szansy, wywiera ogromną presję na przeciwników. Kiedy próbuje stworzyć zbyt wiele sytuacji na obwodzie i nadmiernie drybluje, takie rzeczy nie przechodzą przez ręce Mitchella i Dariusa Garlanda.

Mobley, który zdobył 21 punktów, zebrał 10 zbiórek i miał siedem asyst, ma za sobą sezon w karierze, ale w nadchodzących latach jego ofensywa z pewnością zrobi kolejny skok. Obecnie dzieli obciążenie ofensywne z kilkoma mocnymi napastnikami, ale są takie strzały, na które może polować w trakcie meczu, i które mu przydadzą się, jeśli tego chce. Jako mierzący 2 metry zawodnik, który potrafi dobrze panować nad piłką, niebo jest dla niego prawdziwym ograniczeniem. Ale musi tego szukać.

Jalen Williams to najlepszy zawodnik w lidze, o którym tak naprawdę nie mówi nikt poza fanami Thunder. Szwajcarski scyzoryk 6-5 gra na czterech pozycjach, średnio zdobywa 20,6 punktu w sezonie i pełni funkcję kreatora drugorzędnego, który często schodzi poza radar.

Williams, który zakończył mecz z 25 punktami i dziewięcioma asystami, dobrze rozpoczął mecz, zdobywając siedem punktów i zbierając trzy zbiórki w ciągu pierwszych pięciu minut, próbując nadać ton drużynie. Jego szeroka, fizyczna sylwetka pochłania kontakt, co pozwala mu kończyć grę w ruchu ulicznym, zapewniając Thunderowi zauważalną siłę ataku, która odciąża Gilgeousa-Alexandera.

Biorąc pod uwagę, że Thunder są tak dobrzy, to prawda Trudno kwestionować Williamsa jako prawdziwego kandydata do All-Star w tym sezonie. Niektórzy goście mogą popisywać się bardziej imponującymi liczbami, ale jeśli chodzi o wpływy, Williams ma mocne argumenty.

Donovan Mitchell najwyraźniej oszczędza się na sezon posezonowy. Jego średnia punktacji wynosząca 23,3 punktów jest skromna jak na jego standard, ale najwyraźniej jest to zgodne z założeniami. Mitchell przez lata strzelał absurdalnie dużo bramek w Utah, a także podczas pierwszych dwóch sezonów w Cleveland, by teraz ograniczyć grę i w większym stopniu polegać na obfitości talentów w składzie.

Nie oznacza to, że Mitchell nie jest nadal tak dobrym strzelcem jak wcześniej. Thunder wyraźnie okrążył go w swoim planie gry, obracając na nim Gilgeousa-Alexandra i drugorocznego Casona Wallace’a. Zaczął fatalnie, prowadził 0 na 6, aż do zdobycia pierwszych punktów na 1:53 przed końcem pierwszej połowy. Dokończył 3 z 16 meczów z podłogi, zdobywając 11 punktów i niewątpliwie będzie szukał lepszego początku, gdy te dwie drużyny ponownie zmierzą się ze sobą.

Garland rozegrał znakomity mecz pomimo skromnej liczby 18 punktów i siedmiu asyst, kontynuując odrabianie strat po kiepskim roku w zeszłym sezonie. Prowadzący z bilansem 6-2 jest jednym z najskuteczniejszych obrońców zdobywających punkty w NBA, ale godne uwagi jest to, że gra w jego przypadku uległa spowolnieniu. W przeszłości często próbował na siłę, oddając nierozważne strzały i podejmując wątpliwe decyzje za pomocą piłki. Jednak w tym sezonie pod wodzą Atkinsona Garland pięknie odgrywał rolę rozgrywającego, jednocześnie w pełni wykorzystując szybki atak Clevelanda.

Coraz bardziej prawdopodobne wydaje się, że zoptymalizowana rola Garlanda w ataku powinna być zawsze dostosowana do szybkiego ataku, w którym może on nadawać ton, dyktować tempo i oddawać szybkie strzały po dryblingu, czy to z trójki, czy też dotarcia do pucharu. . W tym sezonie Garland gra zaledwie 30 minut na mecz, co pozwala byłemu All-Starowi dać z siebie wszystko już w pierwszych minutach gry. Dla faceta, o którym w czerwcu ubiegłego roku słyszano w plotkach handlowych, był to ogromny zwrot w jego historii. Znalezienie przez Garland nowego życia w Cleveland pod wodzą nowego głównego trenera w dużej mierze pozwoliło Cavs na tak dominację, jak to miało miejsce w tym sezonie.

Podczas zeszłorocznych play-offów NBA wiele mediów było zajętych porównywaniem strzelca z Minnesoty, Anthony’ego Edwardsa, do Michaela Jordana, ale czy jesteśmy pewni, że Gilgeous-Alexander nie jest zawodnikiem, z którym najlepiej będzie dokonać tego porównania?

Sama liczba ruchów i kontrataków w arsenale Gilgeousa-Alexandera nawiązuje do zaawansowanej pracy nóg Jordana i tego, jak radził sobie w środkowej pozycji. Zanikanie zwrotów akcji, podciąganie na średnim dystansie, podciąganie w górę i w dół oraz nieustępliwość w atakowaniu obręczy przy jednoczesnym wyginaniu ciała na różne sposoby wydają się podkreślać Gilgeous-Alexander jako potencjalnie lepszy przykład do porównania z Jordania.

Allen pozostaje kryminalnie niedoceniany. 2-metrowy środkowy jest często nazywany biegaczem obręczy, jednak to jego ogólna obecność na słupku wyróżnia się. Jego doskonałe zrozumienie wyczucia czasu, kiedy wykonać rzut, kiedy się wycofać i kiedy schować się w miejscu wsadu, jest głównym elementem ofensywy Clevelanda. Były All-Star zanotował w pierwszej połowie 15 punktów, sześć zbiórek i cztery asysty, kończąc mecz z 25 punktami, 12 zbiórkami i sześcioma asystami, co przypomina wszystkim, że jest jednym z najlepszych dwustronnych zawodników. centra w NBA.

Allen w sezonie wykorzystuje prawie 70% swoich strzałów z gry, a dzieje się tak dzięki temu, że 91,9% jego strzałów oddanych jest z odległości mniejszej niż 3 metry od kosza, co zapewnia Cavs elitarny element wykańczania gry, który pozwala Mobleyowi na swobodne poruszanie się w ofensywie .

Thunder mogą spodziewać się większej liczby strzelanin w ostatecznym terminie wymiany. Cavs odnieśli pewien sukces wchodząc w strefę, co zmusiło Thunder do zmierzenia się z rzeczywistością, w której choć mają solidnych strzelców, nie mają żadnych większych napastników strefowych, którzy mogliby stale zapewniać odstępy od podłogi. Nie oznacza to, że potrzebują strzelca, ale jeśli znajdą gościa, który jest ciągle gotowy do odstrzelenia ryby i nie ma sumienia, nie będzie to najgorsza rzecz na świecie.

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj