Żołnierz, który podjął lekkomyślną decyzję o przekroczeniu strefy zdemilitaryzowanej Korea Północna został skazany na rok więzienia za dramatyczną ucieczkę przez granicę.

Dezerter, Travis King, 24 lata, stanął przed sądem wojskowym i przyznał się do winy w związku z szeregiem zarzutów, w tym dezercją i napaścią na podoficera. Teraz wyrzucony z armii szeregowy został wciągnięty w Korea Południowa śledztwo w sprawie napaści, do którego doszło przed próbą ucieczki, i przyznał się również do tych zarzutów.

24-latek był częścią cywilnej grupy turystycznej, gdy uciekł przed wymiarem sprawiedliwości, przechodząc przez mocno zatłoczone ulice. zmilitaryzowany strefy oddzielającej dwa wciąż walczące kraje, 18 lipca. Po przetrzymywaniu w „Królestwie Pustelników” ostatecznie powrócił na amerykańską ziemię we wrześniu.

W piątek w Fort Bliss, Teksas, sędzia wojskowy skazał go na 12 miesięcy; jednak po 338 dniach spędzonych w amerykańskim ośrodku zatrzymań i dodatkowych 63 dniach w areszcie Północy King jest de facto wolnym człowiekiem – pomimo bycia pierwszym dezerterem do państwa komunistycznego od czterech dekad.

Ten Lustro donosi, że jego adwokat, Frank Rosenblatt, triumfalnie oświadczył: „Po odsiedzeniu wyroku i uznaniu zasług za dobre sprawowanie Travis jest teraz wolny i wróci do domu”.

Tymczasem major Allyson Montgomery z biura specjalnego prokuratora armii podkreślił znaczenie werdyktu, stwierdzając w wywiadzie dla wojskowego medium: „Wynik dzisiejszego sądu wojskowego jest uczciwym i sprawiedliwym wynikiem, który odzwierciedla powagę przestępstw popełnionych przez szeregowego Kinga i będzie promował porządek i dyscyplinę w armii USA, odstraszając żołnierzy od popełniania podobnych przestępstw w przyszłości”.

King, który został już zwolniony z wojska, miał stanąć przed sądem dyscyplinarnym w USA po zwolnieniu z aresztu południowokoreańskiego. Udało mu się jednak uciec z międzynarodowego lotniska w Seulu pod eskortą żandarmerii wojskowej i dołączyć do cywilnej wycieczki po obszarze granicznym między Koreą Północną i Południową.

W zdumiewającym zwrocie akcji, pobiegł do Korei Północnej, gdzie został natychmiast zatrzymany. Podobno śmiał się, gdy przekraczał granicę, według szwedzkiej turystki Mikaeli Johansson, która napisała na Facebooku, że była na wycieczce w tym samym czasie co żołnierz.

Incydent ten miał miejsce pięćdziesiąt lat po tym, jak amerykański żołnierz James Dresnok zdezerterował do Korei Północnej w 1962 r., grożąc mu sądem wojskowym. Uważa się, że od zakończenia wojny koreańskiej w 1953 r. do kraju uciekło około sześciu wojskowych dezerterów, a poprzedni miał miejsce w 1982 r.

Source link