Reporterzy biznesowi, BBC News

Premier Sir Keir Starmer powiedział, że Wielka Brytania „utrzyma wszystkie opcje na stole”, gdy taryfy prezydenta USA Donalda Trumpa na import stali i aluminium rozpoczęły się.
Sir Keir powiedział, że Wielka Brytania przyjmuje „pragmatyczne” podejście i naciska na umowę handlową, ale konserwatyści powiedzieli, że Partia Pracy „nie ma planu”, gdy producenci stelowców wzbudzili obawy dotyczące przekierowania taniej stali do Wielkiej Brytanii z powodu amerykańskich taryf.
W przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii, UE powiedziała w środę, że nałoży coraz cary na 26 mld EUR (22 mld funtów) towarów amerykańskich.
Wielka Brytania eksportuje setki milionów funtów stali do USA rocznie.
Trump ma nadzieję, że taryfy zwiększą produkcję stalową i aluminiową, ale krytycy twierdzą, że podniosą ceny dla amerykańskich konsumentów i wzrostu gospodarczego.
Rynki amerykańskie zatonąły w poniedziałek i wtorek Jak handlowcy i analitycy wyrazili obawy recesji.
Taryfy wprowadzone w środę oznaczają, że amerykańskie firmy, które chcą wprowadzić stal i aluminium do kraju, będą musiały zapłacić na nich 25% podatku.
Koszty te zostaną prawdopodobnie przekazane amerykańskim konsumentom.
Prezydent Unii Europejskiej Ursula von der Leyen powiedział, że taryfy „przynoszą niepewność dla gospodarki. Stawką są miejsca pracy, ceny, nikt nie potrzebuje tego po obu stronach ani w UE ani w USA”.
Powiedziała, że taryfy odwetowe UE były „silne, ale proporcjonalne” i że UE pozostaje „otwarta na negocjacje”.
Taryfy UE zostaną nałożone na „Produkty, od łodzi po bourbon po motocykle” powiedziała UE. Zostaną częściowo wprowadzone 1 kwietnia i w pełni na miejscu 13 kwietnia.
Metale brytyjskie
Gareth Stace, dyrektor generalny w branży Body UK Steel, powiedział, że ruch w USA był „niezwykle rozczarowujący”, aby USA raczej przeciwko temu.
Powiedział, że niektóre umowy o spółce stalowej zostały już anulowane lub wstrzymane, dodając, że klienci w USA będą musieli zapłacić dodatkowo 100 milionów funtów rocznie.
Powiedział, że taryfy „uderzą nas mocno” w czasie, gdy import stali do Wielkiej Brytanii, a przemysł „zmaga się” z cenami energii.
Powiedział, że taryfy nałożone przez USA mogą oznaczać tanie międzynarodowe stali zalewające rynek brytyjski, wywierając większą presję na producentów krajowych.
Sekretarz generalny Sharon Graham wezwał rząd do „działania zdecydowanie w celu ochrony przemysłu stalowego, dodając, że sektor publiczny powinien„ zawsze kupować stal produkowaną w Wielkiej Brytanii ”.
Związek społeczności wezwał do podatków w Wielkiej Brytanii od stali intensywnie węglowej, w tym metali produkowanych w Chinach i Indiach.
Według grupy branżowej Aluminiowej Federacji Aluminiowej w 2024 r. W 2024 r. W brytyjskim eksporcie stali i aluminium do USA były stosunkowo niewielką częścią gospodarki brytyjskiej, odpowiednio o wartości 474 mln funtów i 225 mln funtów.
Ale taryfy Trumpa obejmują również produkty wytwarzane ze stali i aluminium, a to większa część handlu – około 2,2 mld funtów, czyli około 5% eksportu w Wielkiej Brytanii do USA w zeszłym roku.
W przypadku niektórych dostawców produktów ze stali specjalistycznej USA stanowi dużą część ich ogólnej działalności.
Philip Jackson, dyrektor zarządzający Bright Steels, stuletniej firmy rodzinnej, która zatrudnia 75 osób w Malton w North Yorkshire, powiedział, że taryfy mogą prowadzić do klientów w USA zmniejszających ich zamówienia.
Powiedział, że nie osiągnie miejsc pracy, ale może wpłynąć na zyski i zdolność firmy do inwestowania w przyszłości.
Partia Pracy powiedziała, że „szybko negocjuje szersze porozumienie gospodarcze z USA”, a Sir Keir odpowiadał na pytania dotyczące taryf w parlamencie w środę.
Konserwatywny sekretarz biznesu Shadow Andrew Griffith powiedział, że Partia Pracy „nie może nawet dostać się do pokoju”, aby negocjować z USA ”, podczas gdy Liberal Demokraci powiedzieli, że Reynolds musi„ zahartować ”.
W zeszłym miesiącu rząd zasygnalizował, że będzie szukał zwolnienia ze stalowych taryfi rozumie się, że opłaty zostały omówione podczas rozmowy telefonicznej między premierem Sir Keirem Starmerem i Trumpem w poniedziałek.
Jednak w Stanach Zjednoczonych niektórzy z zadowoleniem przyjęli taryfy, a grupa lobby American Iron and Steel Institute (AISI) twierdzą, że stworzą one prace, zwiększają produkcję stali i zamkną system zwolnień, wykluczeń i kwot, które pozwoliły zagranicznym producentom uniknąć taryf.
W 2018 r., Podczas swojej pierwszej kadencji jako prezydent Trump narzucił taryfy importowe w wysokości 25% na stal i 10% na aluminium, ale wyodrębnienia zostały ostatecznie wynegocjowane dla wielu krajów.
Tym razem administracja Trumpa powiedziała, że nie będzie zwolnień.
USA są głównym importerem aluminium i stali, a Kanada, Meksyk i Brazylia należą do swoich największych dostawców.
We wtorek, Trump obrócił się w szczególności na podwojenie taryf do Kanady W odpowiedzi na dopłatę Ontario nakładał na energię elektryczną.
Obawy recesji
Inni w USA nie popierają taryf.
Michael DiMarino prowadzi Linda Tool, firmę na Brooklynie, która tworzy części branży lotniczej. Wszystko, co robi, wiąże się z jakimś stalą, z których większość pochodzi z amerykańskich młynów.
„Jeśli mam wyższe ceny, przekazuję je moim klientom. Mają wyższe ceny, przekazują to konsumentowi” – powiedział DiMarino, dodając, że popiera wezwanie do zwiększonej produkcji w USA, ale ostrzeganie, że ruchy prezydenta może cofnąć się.
American Automotive Policy Council, grupa reprezentująca gigantów samochodów, takich jak Ford, General Motors i Stellantis, powiedziała, że „obawiają się, że w szczególności cofanie zwolnień dla Kanady i Meksyku zwiększy znaczne koszty„ dostawcom producentów samochodów.
Bill Reinsch, były urzędnik Departamentu Handlu, powiedział, że taryfy mogą pomóc amerykańskiej branży stalowej i aluminiowej, ale zaszkodzić szerszej gospodarce, zwiększając droższe produkty.
Tymczasem firma badawcza Oxford Economics powiedziała w raporcie, że obniżyła swoją amerykańską prognozę wzrostu na rok z 2,4% do 2% i dokonała jeszcze bardziej stromych dostosowań do perspektyw dla Kanady i Meksyku.
Dodatkowe raporty Michelle Fleury w Nowym Jorku i Ben King w Londynie.
