Donald Trump obiecał, że Stany Zjednoczone „zabiorą pracę innym krajom”, przedstawiając jednocześnie swoje plany obniżenia podatków, kosztów energii i regulacji dla producentów wytwarzających towary na terytorium USA.
Podczas wiecu wyborczego w Savannah w stanie Georgia Trump obiecał „renesans przemysłu wytwórczego”, powtarzając swoją obietnicę ukarania amerykańskich firm produkujących poza granicami USA i nałożenia wysokich ceł na towary zagraniczne w celu ochrony amerykańskiego przemysłu.
Trump i wiceprezydent Kamala Harris zintensyfikowali działania mające na celu nakreślenie swoich sprzecznych wizji gospodarki w końcowej fazie kampanii, podkreślając to, co wyborcy uznają za najważniejsze w kontekście wyborów w 2024 r.
Oczekuje się, że Harris przedstawi nowy zestaw propozycji ekonomicznych podczas ważnego przemówienia w Pittsburghu w Pensylwanii w środę.
Przemawiając do tłumu w Savannah, Trump wyszedł poza swoją zwykłą politykę protekcjonistyczną, zwiększając ryzyko kolejnych wojen handlowych.
Trump powiedział, że zaoferuje specjalne strefy federalne z „bardzo niskimi podatkami i regulacjami” dla firm, które przeniosą się do USA, złagodzi regulacje i wyznaczy „ambasadora produkcji”, który będzie przekonywał międzynarodowe firmy do przeniesienia się do Stanów Zjednoczonych.
„Według mojego planu amerykańscy pracownicy nie będą się już martwić utratą miejsc pracy na rzecz obcych krajów. Zamiast tego obce kraje będą się martwić utratą swoich miejsc pracy na rzecz Ameryki” – powiedział.
Trump zaproponował już wcześniej cło w wysokości 60% lub więcej na towary chińskie i ogólne cło w wysokości 20% na import z innych krajów. Zdaniem niektórych ekonomistów jest to agresywna polityka, która może spowodować wzrost cen dla Amerykanów.
Podczas swojej prezydentury Trump nałożył cła na niektóre towary importowane z Chin. Administracja Bidena pozostawiła część tych polityk w mocy i ogłosiła nowe ograniczenia w niektórych obszarach, takich jak pojazdy elektryczne.
Były prezydent próbował zrzucić winę na Demokratów za gwałtowny wzrost inflacji, który spadł od czasu pandemii COVID, a także za wysokie koszty artykułów spożywczych, które pozostają głównym powodem obaw wyborców.
Według danych NBP wskaźnik cen konsumpcyjnych żywności wzrósł o 25% w latach 2019–2023. Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych.
Sondaże wskazują, że amerykańscy wyborcy są najbardziej zaniepokojeni gospodarką, a większość wyborców uważa, że Trump jest przygotowany do radzenia sobie z nią. Harris jednak odnotowała pewne zyski.
Według sondażu 53–47% wyborców, dla których gospodarka była głównym czynnikiem, preferowało Trumpa nad Harris. Sondaż CBS News/YouGov prawdopodobnych wyborców opublikowanych w tym tygodniu. Ale Harris poprawiła swoją pozycję od sierpnia, kiedy tylko 43% wyborców, którzy stawiali gospodarkę na pierwszym miejscu, ją popierało.
Wizyta Trumpa w Georgii miała miejsce tuż po sondażu New York Times/Siena College, który wykazał, że ma on niewielką przewagę w tym stanie, a także w kluczowych punktach: Arizonie i Karolinie Północnej.
Obaj kandydaci poświęcili dużo czasu i środków na kampanię w Georgii, gdyż może się ona okazać kluczowa dla ich drogi do Białego Domu.
Chociaż przemówienie w Georgii zostało zapowiedziane jako wydarzenie ekonomiczne, Trump poświęcił znaczną część swojego przemówienia innym tematom. Opowiedział o nieudanej próbie zamachu na swoje życie na wiecu w Pensylwanii w lipcu i drugiej podejrzewanej próbie na Florydzie w tym miesiącu. Pochwalił amerykańską Secret Service, która stanęła w obliczu kontroli w związku z ich zdolnością do ochrony Trumpa.
Zaatakował także Harris, nazywając ją „rażąco niekompetentną” i stwierdzając, że „doprowadzi do deindustrializacji Stanów Zjednoczonych i zniszczenia naszego kraju”.
Godzinę przed wystąpieniem Trumpa w Georgii kampania Harris zorganizowała konferencję prasową z amerykańskim inwestorem Markiem Cubanem, który od dawna wspiera kandydatów Demokratów.
Pan Cuban skrytykował propozycję pana Trumpa dotyczącą nałożenia ceł na amerykańskie firmy produkujące w krajach takich jak Meksyk, twierdząc, że zaszkodziłoby to amerykańskim przedsiębiorstwom.
„To tylko pokazuje, że on nie przemyślał tych spraw” – powiedział pan Cuban.
W środę Harris powróci do kolejnego kluczowego stanu wahającego się – Pensylwanii – aby przedstawić własny program gospodarczy.
Wiceprezydent już wydał zestaw propozycji ekonomicznych skierowane do osób kupujących dom po raz pierwszy, ulgi podatkowe dla rodzin i zakaz „wygórowanych cen” artykułów spożywczych. Wezwała do „pierwszej w historii” ulgi podatkowej dla budowniczych domów sprzedawanych osobom kupującym dom po raz pierwszy, a także do 25 000 dolarów pomocy na wpłatę początkową dla „kwalifikujących się” osób kupujących dom po raz pierwszy.
W niedzielę powiedziała reporterom, że plan będzie się koncentrował na inwestowaniu „w aspiracje i ambicje narodu amerykańskiego, przy jednoczesnym rozwiązywaniu stojących przed nim wyzwań”.