Donald Trump Podpisał w czwartek zarządzenie wykonawcze, które instruuje sekretarza edukacji USA, Linda McMahon, aby rozpocząć demontaż Departamentu Edukacji, najwyraźniej próbując obejść potrzebę uzyskania zgody kongresu na formalne zamknięcie departamentu federalnego.
Administracja może ostatecznie kontynuować wysiłki, aby Kongres zamknąć agencję, powiedział Trump podczas ceremonii podpisania w Białym Domu w czwartek, ponieważ jej budżet wzrósł ponad dwukrotnie w ostatnich latach, ale krajowe wyniki testów nie poprawiły się.
Rząd federalny nie nakazuje programu nauczania w szkołach; To była odpowiedzialność rządów państwowych i lokalnych, które zapewniają 90% funduszy dla szkół. Niemniej jednak w Białym Domu Trump powtórzył obietnicę kampanii, by „odesłać edukację z powrotem do Stanów”.
Zakon wykonawczy skierowany do działu edukacji, którego oczekiwano od tygodni, polecił McMahonowi podjęcie wszystkich niezbędnych kroków w celu zamknięcia kluczowych funkcji. Trump dodał podczas ceremonii podpisania, że miał nadzieję, że McMahon będzie ostatnim sekretarzem edukacji.
„Moja administracja podejmie wszystkie zgodne z prawem kroki, aby zamknąć dział. Zamkniemy go i zamkniemy tak szybko, jak to możliwe. To nie robi nam dobrego” – powiedział Trump.
McMahon wydawał się uśmiechać w uznaniu, gdy siedziała w pierwszym rzędzie podczas imprezy podpisującej podpis w wschodnim pokoju. Trump przemawiał ze sceny przed rzędem flag państwowych i otoczył z każdej strony grupa uczniów siedzących przy małych biurkach.
Większość budżetu Departamentu Edukacji składa się z federalnych programów dotacji i pożyczek, w tym programu I Title I o wartości 18,4 mld USD, który zapewnia finansowanie dla szkół K-12 o wysokim ubóstwie oraz programu pomysłu o wartości 15,5 mld USD, który pomaga pokryć koszty edukacji dla studentów niepełnosprawnych.
Biały Dom powiedział, że programy te, a także federalny program pożyczek studenckich o wartości 1,6TN, nie miałby wpływu zamówienie. Nie było od razu jasne, ile cięcia wydatków byłoby w stanie osiągnąć bez cięcia tych inicjatyw.
Przychodzi po administracja podjął już kroki w celu podcięcia autorytetu poprzez ustanowienie rundy zwolnień, które ma zmniejszył swoją siłę roboczą o prawie połowę i anulował dziesiątki dotacji i umów.
Pomysł zamknięcia działu edukacji pochodzi z wysiłków republikanów w latach 80. Ale w ostatnich latach nacisk stał się coraz bardziej główny nurt, ponieważ działacze na rzecz Trump Grassroots dążyli do programów promujących standardy edukacji i bardziej integracyjne polityki.
Przedstawiciel Thomas Massie, republikanin z Kentucky, ma osobno wprowadzone Ustawa o jednym zdarzeniu w piątek, która zakończyła dział edukacji pod koniec 2026 r. Podobne wysiłki nie otrzymały wystarczającej liczby głosów w poprzednich latach.
Wysiłki administracji Trumpa mające na celu zamknięcie działu edukacji w dużej mierze nastąpiło podręcznik Projekt 2025Manifest prawidłowy Fundacji Heritage Foundation do przerobu rządu federalnego, który przewiduje agencję jako „agencję zbierającą statystyki, która rozpowszechnia informacje dla Stanów”.
Demokraci na Capitol Hill potępili zarządzenie wykonawcze i ostrzegali, że może pozostawić w Jeopardy miliony rodzin o niskich dochodach, które polegają na finansowaniu federalnym w szkołach.
„Zamknięcie Departamentu Edukacji zaszkodzi milionom dzieci w szkołach publicznych w naszym kraju, ich rodzinach i pracowitych nauczycieli. Rozmiary klas wzrośnie, nauczyciele zostaną zwolnieni, a programy edukacyjne zostaną ograniczone, a college będą jeszcze droższe”, powiedział w oświadczeniu Hakeem Jeffries, lider mniejszości amerykańskich.
Po promocji biuletynu
Postępowe skrzydło klubu Domowego Demokratycznego potępiło również porządek Trumpa jako niekonstytucyjną próbę uniknięcia poszukiwania kongresu zgody na wdrożenie jego programu politycznego.
„Rzeczywistość jest taka, że Administracja Trumpa nie ma uprawnień konstytucyjnych do wyeliminowania Departamentu Edukacji bez zatwierdzenia Kongresu – jednak to, co zrobią, to defund i destabilizują agencję w celu wyprodukowania chaosu i popchnięcia ich ekstremistycznego programu ”, powiedział kongresmen demokratyczny Maxwell Frost.
Ale bez wycinania samego departamentu, nadchodząca administracja Trumpa, podlega prawej reakcji do szkół publicznych, które nasiliły się po pandemii Covid-19, mogłaby zmienić kluczowe części budżetu i polityki Departamentu w sposób, który byłby odczuwany w szkołach w całym kraju.
Niektórzy republikanie popierają pomysł wysyłania dotacji blokowych do stanów, które nie są przeznaczone na określone programy, pozwalając państwom decydować, czy sfinansować studentów o niskich dochodach lub studentów niepełnosprawnych, zamiast wymagać od nich finansowania programów dla tych studentów. Programy, które nie wpływają bezpośrednio na uczniów, takie jak ci, którzy idą w kierunku szkolenia nauczycieli, mogą również znajdować się na bloku do krojenia. Prawdopodobne jest również rozszerzenie wykorzystania i promocji kuponów szkolnych oraz zainstalowanie zasad „praw rodziców”.
Pod koniec stycznia Trump podpisał rozkazy wykonawcze w celu promowania wyboru szkoły lub wykorzystania dolarów publicznych do edukacji prywatnej i usunięcia finansowania ze szkół oskarżonych o „radykalną indoktrynację”. Trump ożywił także „Komisję z 1776 r.” Aby „promować edukację patriotyczną”.
Dział edukacji chwalił się że w pierwszym tygodniu administracji Trumpa „rozebrał” programy różnorodności, sprawiedliwości i edukacji.
Wkrótce po przejęciu Trumpa departament został załadowany z kluczowymi pracownikami związanymi z prawicowym thinkTank, pierwszym instytutem polityki Ameryki, często skierowane jako „Biały Dom w oczekiwaniu”. ThinkTank wspierał programy prowadzenia różnorodności i zakazanie książek, które globalny projekt przeciwko nienawiści i ekstremizmie udokumentował w raport O powiązaniach instytutu z działem edukacji. Instytut Polityki promował instalowanie Chrześcijaństwo w rządzie, w tym w szkołach.
Departament zakończył dochodzenie w sprawie zakazu książek i pozbył się pozycji koordynatora z książkami w zeszłym miesiącu ogłoszony Craig Trainor, asystent sekretarza ds. Praw obywatelskich, który wcześniej pełnił rolę w ThinkTank.