TOm Thibodeau właśnie został czwartym najważniejszym trenerem w New York Knicks Historia, mijając Pat Riley w sobotę, gdy jego drużyna osiągnęła 49. zwycięstwo sezonu. Ale tak jak często miało to miejsce w kamieniach milowych Thibodeau, moment nie spotkał się z czystą świętą. Zamiast tego pojawiły się znajome pytania dotyczące kontrowersyjnego zagadnienia jego kariery trenerskiej NBA – mianowicie zespół Minuty Thibsa.

Thibodeau od dawna ma reputację, gdy uruchamia swoje startujących w ziemię, narrację oparta na jego niezachwianym poleganiu na pierwszej jednostce i niechęci do wykorzystania jego ławki. W tym roku startery Knicks prowadzą NBA w całkowitej grze w minuty o ponad 500 minut. A troska nie jest nowa: w zeszłym roku, jako Nowy Jork Najlepsza szansa na finały NBA od dziesięcioleci Rozwijał się wśród kaskady obrażeń, krytyka wzorców zastępczych Thibodeau pojawiła się z zemstą.

Tom Thibodeau trenuje Knicks podczas marcowego meczu z Lakers na Crypto.com Arena. Zdjęcie: Juan Ocampo/NBAE/Getty Images

Niedawno rozmowa została ponownie zniszczona, gdy jedna z gwiazd Thibodeau, mały napastnik Mikal Bridges – jeden z najtrwalszych graczy w lidze – był – był nietypowo szczery Na ten temat w wywiadzie dla The New York Post. „Czasami na ciele nie jest fajnie”, powiedział Stefanowi Bondy w marcu. „Myślę, że (Thibodeau) po prostu wchodzi na jego drogę i zostaje zamknięty. Po prostu chce zatrzymać (początkowego gracza)”. Mosty nastąpiło z tego, że spiczaste wezwanie, aby nadać ławce więcej biegów: „Mamy wielu dobrych facetów w tym zespole, którzy mogą zająć minuty. Co pomaga obronie, pomaga w ataku, pomaga zmęczonym ciałom w byciu tam i rezygnacji z tych wszystkich punktów. Pomaga po prostu utrzymać świeże ciała”.

Ze swojej strony Thibodeau od dawna odrzucił dyskurs. „Myślę, że czasami ludzie zostają wciągnięci w niewłaściwe rzeczy” – powiedział Podczas wyglądu radiowego 2018 w Minneapolis. „Najważniejszą rzeczą jest zwycięstwo”.

Ta filozofia podąża za nim od lat – podobnie jak krytyka. Jego reputacja jako zawartości kariery jest teraz akceptowana jako niemal ewangeli Niszczycielska kontuzja kolana Derricka Rose pod obserwacją Thibodeau w Chicago. Ale to postrzeganie, odnowione komentarze Bridgesa, spowodowało głębsze pytanie: czy istnieje rzeczywiste, empiryczne dowody na to, że gracze Thibodeau są bardziej podatni na kontuzję?

Krótka odpowiedź? Nie bardzo.

Dane dotyczące obrażeń NBA są z natury frustrująco nieprzejrzyste – obrażenia są często kategoryzowane wraz z „odpoczynkiem” lub „chorobą”, co utrudnia izolowanie znaczących trendów. Dlatego próbując odpowiedzieć na pytanie, czy gracze Thibodeau są bardziej podatni na kontuzję, musieliśmy się głębiej. Doprowadziło nas to do Jeffa Stottsa z Instreetclothes – wieloletniego niezależnego badacza, który spędził ponad dekadę skrupulatnie budując własną bazę danych obrażeń. Dane nie są publiczne i, o ile nam wiadomo, nigdy wcześniej nie były udostępniane w tej formie. Stotts był w stanie wyodrębnić i izolować konkretne potrzebne dane, a po miesiącu obsesyjnego kopania stwierdziliśmy-choć być może antyklimatyczne-oświetlające: nie ma wyraźnego lub spójnego wzoru pokazującego, że gracze Thibodeau są bardziej narażone na ranę niż ktokolwiek inny.

Starterzy Thibodeau nie wyróżniają

Kolce kontuzji podczas kadencji byków można w dużej mierze przypisać Rose i długiej nieobecności w Richardzie Hamiltona. Ale oprócz tych wyjątków nie ma ciągłego ani godnego znaczącego trendu. Choć można się zastanawiać, czy ciężkie minuty mogą mieć subtelne lub długoterminowe skutki-i chociaż podejście Thibodeau może nadal być poza ewoluującą nauką sportową-dane nie potwierdzają ostatecznego związku między jego stylem coachingu a ryzykiem kontuzji.

Mimo to proces patrzenia na rekord Thibodeau ujawnił szerszy, być może bardziej niepokojący trend: obrażenia rosną w całym NBA od ponad dekady, niezależnie od stylu coachingu, czasu gry lub zarządzania obciążeniem.

Starterzy NBA przeoczyli o 50% więcej gier z powodu kontuzji od 2012 roku

CJ McCollum, prezydent NBPA i strażnik za zubożony obrażenia pelikany, widzi to z pierwszej ręki. W zeszłym tygodniu rozmawiał z The Guardian w Los Angeles o nieco niepokojącym trendzie i czy miał jakieś pomysły na to, co może to spowodować. „Myślę, że faceci grają o wiele więcej koszykówki, zanim dotrą do NBA: oddolne, liceum, college” – powiedział. „Po prostu grało dużo koszykówki. Więc w wieku 22, 24 lat ich ciała przeszły nieco więcej niż (gracze) w poprzednich latach”.

To hipoteza, którą podzielają inni. W funkcji ESPN 2019, Baxter Holmes zanurkować w teorii O tym, jak wczesna specjalizacja jednoportowa i całoroczne obwody Youth Hoops popchnęły ciała młodych graczy na krawędź, zanim jeszcze dotrą do ligi. „Te dzieci zaznaczają bomby czasowe”, powiedział jeden z ekspertów w tym utworze.

McCollum wskazał również na zmiany w rutynach zespołu. „Wcześniej w mojej karierze ćwiczyliśmy znacznie więcej. Obóz treningowy był dłuższy, było więcej gier przedsezonowych” – powiedział. „Teraz, mając wysiłki na rzecz zmniejszenia tyłu, mamy więcej przerw w ciągu dnia i mniej praktyk. Faceci wciela się w kształtę, ponieważ grają przez cały rok, ale nie ma tak dużej ilości.

Jest też oczywiście nieprzewidywalne: szczęście. „Czasami odbywają się kontuzje” – powiedział McCollum. „Możesz zrobić wszystko dobrze i nadal zostać zranionym”.

Jego główny trener, Willie Green, powtórzył tę niepewność. „Nie zgaduję, jaki jest powód” – powiedział Green. „Ale myślę, że najlepszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to mieć głębokość – głębokie skład, aby wytrzymać obrażenia. To właśnie zrobiliśmy w przeszłości. W tym roku po prostu nie mieliśmy wystarczającej liczby facetów, aby wypełnić, kiedy nasi główni gracze upadli”.

I właśnie tam debata Thibodeau wciąż ma nogi. Nawet jeśli jego gracze nie są ranni bardziej niż inni, szerszy trend rosnących kontuzji – szczególnie wśród startujących, rejestrujących ciężkie minuty – sugeruje, że każda drużyna może potrzebować bardziej proaktywnie przyjąć głębię. Wysokiej klasy talent nie stanie się mniej ważny w krajobrazie NBA w najbliższym czasie, ale Green jest prawdopodobnie na coś: głębokość może być po prostu drogą przyszłości dla zespołów, które chcą przetrwać coraz nieuniknioną burzę kontuzji.

Source link