Barcelona dotarła do półfinałów, ale porażka Dortmunda dała im jedzenie do myślenia (Ina Fassbender)

Barcelona dotarła do półfinałów, ale porażka Dortmunda dała im jedzenie do myślenia (Ina Fassbender)

Barcelona po raz pierwszy od 2019 r. Dotarła do półfinałów Ligi Mistrzów, ale środowa porażka Borussii Dortmund dała katalończykom powód do niepokoju.

Drużyna Hansiego Flicka straciła niepokonany start do 2025 r., Spadając na 25. przeszkodę, a Dortmunda przeraża się w porażce 3: 1, przechodząc 5-3 na agregatu po swoim zdecydowanym trasie pierwszej nogi.

Reklama

Barca była najbardziej zabawną stroną konkursu i po raz pierwszy od lat są poważnymi pretendentami do podniesienia trofeum, ale ich zgubka w Niemczech osłabiła ich pewność siebie.

„W szatni nie było świetnej atmosfery… dopiero kiedy powiedziałem im:„ Chłopaki, jesteśmy w półfinale ”, to trochę się podniosło”-powiedział Flick.

Barcelona zaczęła dobrze w tym sezonie przed ponurym spadkiem pod koniec 2024 r., Kiedy stracili pęd i wiarę, po czym wyzdrowieli po przerwie zimowej.

Tak szybko, jak wszystko zmieniło się na lepsze, mogą się ponownie zmienić na gorsze, szczególnie biorąc pod uwagę gorączkowy harmonogram Barcelony, gdy walczą o potencjalny czterokrotnie.

Reklama

„Ważne będzie, aby przeanalizować tę grę, ale zgromadziliśmy wiele meczów i może być normalne (mieć zanurzenie)” – powiedział Flick.

Wizyta w Dortmund była ich siódmym meczem w 20-dniowym zaklęciu i niestety dla Flick, mecz ten pokazał trenera, którego nie stać na odpoczynek kluczowych graczy.

Niemieckie ławce pomocnicze maestro Pedri Gonzalez i Barcelona ucierpiały za to, nie mogąc kontrolować gry, odepchniętymi przez gospodarzy.

Inigo Martinez również został wypoczęty, w którym wszedł Ronald Arajono, a Urugwajski miał niewygodną noc, wciąż nie znajdując pozycji pod Flick po kontuzji.

Reklama

Gerard Martin jest ograniczony na lewym obrocie, ale musi grać w ciągu najbliższych kilku tygodni z rannym przez Alejandro Balde i mało prawdopodobne, aby Barca zmierzył się z Realu Madryt w finale Copa Del Rey 26 kwietnia.

„Nie byliśmy dzisiaj, popełniliśmy błędy, wyłączyliśmy … Flick powiedział nam, że musimy się poprawić w przerwie”-przyznał obrońca Jules Kounde.

– „Ogromny sukces” –

Serhou Guirassy mogła zdobyć wysoką wysokość w pierwszym meczu, ale puchła jego linie, więc Barcelona nie może powiedzieć, że tym razem nie zostali ostrzeżeni.

Trzy bramki Guineana dały Barcelonie retrospekcje do ich mrocznej najnowszej historii w Lidze Mistrzów, z porażką 4: 0 na Anfield przez Liverpool i pojawiła się kapitulacja przeciwko Romom.

Reklama

Po bramce Guirassy 54. minuta własnego gojaka Ramy Bensebaini pomogła złagodzić obawy Barcelony, zanim napastnik zdobył trzeci, aby założyć napięty finał.

Pomimo porażki Flick starał się zobaczyć pozytywy przed starcie Barcelony La Liga z Celta Vigo w sobotę.

„Dzisiaj nie pokazaliśmy, czego chcemy, przeanalizujemy to – ale poprawimy w tym sezonie” – powiedział trener.

„Wciąż jesteśmy w trzech zawodach. Jesteśmy w półfinałach Ligi Mistrzów.

„To ogromny sukces i coś, z czego powinniśmy być bardzo szczęśliwi”.

Zespół Flicka to skoncentrowane na ataku przeciwników przeciwbólowych, którzy maskują swoje frailty obronne, ale skrzydłowe Raphinha i nastoletnia gwiazda Lamine Yamal nie mieli iskrowej w ostatnich wycieczkach.

Reklama

Oznacza to wszelkie błędy z tyłu – takie jak kara rozdawana przez Wojciecha Szcza lub błąd Araujo za trzeci cel Guirassy – może okazać się kosztowne.

Barca ma czteropunktową przewagę w Realu Madryt w La Liga, ale nadal musi zmierzyć się z mistrzami drugiego miejsca 11 maja, w meczu, który może zdecydować o wyścigu tytułowym, a także w finale Copa Del Rey.

A w Lidze Mistrzów czekają na Inter Milan lub Bayern Monachium, gotowe do wykorzystania tych samych pęknięć, które znalazł Dortmund.

RBS/JC

Source link