Mieszkańcy w każdym wieku w małym Michigan Społeczność utworzyła ludzką sieć i pomogła lokalnej księgarni przenieść każdą z 9 100 książek – jeden po drugim – do nowego sklepu w odległości odległości.

„Brygada książek” z około 300 osób stała w dwóch liniach biegnących wzdłuż chodnika w centrum Chelsea w niedzielę, przekazując każdy tytuł z dawnej lokalizacji Serendipity Books bezpośrednio do prawidłowych półek w nowym budynku, w dół bloku i za rogiem na Main Street.

„Był to praktyczny sposób na poruszanie książek, ale był to również sposób na posiadanie części”, powiedziała Michelle Tuplin, właścicielka sklepu. „Gdy ludzie przekazali książki, powiedzieli:„ Nie przeczytałem tego ”i„ to jest dobre ”.

Zwolennicy książek o Serendipity przekazują książki sklepu ręcznie. Zdjęcie: Burrill Strong/AP

Pędu pędu zbudował od czasu, gdy Tuplin ogłosił ten ruch w styczniu.

„W mieście stało się tak brzęczące. Tak wielu ludzi chciało pomóc” – powiedziała we wtorek.

Tuplin powiedział, że przedsięwzięcie trwało nieco poniżej dwóch godzin – znacznie krótsze niż zatrudnienie firmy przeprowadzkowej do Box i rozpakowania tysięcy tytułów. Brygada nawet odłożyła książki na półkach w kolejności alfabetycznej.

Teraz Tuplin ma nadzieję otworzyć nową lokalizację w ciągu dwóch tygodni.

Księgarnia znajduje się w Chelsea, około 60 mil (95 km) na zachód od Detroit, od 1997 roku. Tuplin jest właścicielem od 2017 roku i ma trzech pracowników w niepełnym wymiarze godzin.

Około 5300 osób nazywa Chelsea dom, a mieszkańcy opisało to jako miejsce, w którym sąsiedzi pomagają sąsiadom.

„To małe miasteczko, a ludzie po prostu naprawdę się na siebie uważają” – powiedział 32 -letni Kaci Friss, który dorastał w Chelsea i pracował w księgarni od nieco ponad roku. „Gdziekolwiek pójdziesz, wpadniesz na kogoś, kogo znasz lub kto cię zna, i zapytasz o twój dzień”.

Friss powiedziała, że ​​niedzielna książka Brygade przypomniała jej „jak wyjątkowa jest ta społeczność”.

Source link