Kobieta, która jest w śledztwie policyjnym po pomoc w samobójstwie męża w Dignitas w Szwajcarii, powiedziała Sky News, że nie żałuje.

Louise Shackleton po raz pierwszy wypowiedziała się publicznie od śmierci męża w grudniu, ponieważ Parlament przygotowuje się do ponownego głosowania w sprawie przepisów w celu wprowadzenia Pomocniona śmierć W Anglii i Walii.

Pani Shackleton poddała się policji po powrocie ze Szwajcarii, która umarła swojego męża Anthony’ego. Od sześciu lat cierpiał na chorobę neuronu ruchowego.

„Popełniłem przestępstwo, które przyznałem, po to, by po prostu popychać go do samolotu i będąc z nim, czego nie żałuję przez chwilę. Byłem moim mężem i kochałem go” – powiedziała.

„Rozmawialiśmy o tym długo. To, co wielokrotnie mi powiedział, to:„ Spójrz na moje opcje, spójrz na moje opcje. Mogę albo tam udać się i umrzeć spokojnie, z łaską, bez bólu, bez cierpienia lub mogę zostać położony w łóżku, nie będąc w stanie poruszać się, nawet nie być w stanie patrzeć na niczego ”.

„Nie miał opcji. To, czego chciał, było niczym więcej niż dobrą śmiercią”.

Prawo w Wielkiej Brytanii zabrania ludziom pomagania w samobójstwie innych, ale ścigania były rzadkie.

Dla Grega Milama Story. Kopiowanie i zdjęcia przesłane pocztą elektroniczną. Kobieta, która jest w śledztwie policyjnym po pomoc w samobójstwie męża w Dignitas w Szwajcarii, powiedziała Sky News, że nie żałuje. Louise Shackleton po raz pierwszy wypowiedziała się publicznie od śmierci męża w grudniu. Pani Shackleton poddała się policji po powrocie ze Szwajcarii, która umarła swojego męża Anthony'ego. Od sześciu lat cierpiał na chorobę neuronu ruchowego.
Obraz:
Louise Shackleton po raz pierwszy przemawiała publicznie od śmierci męża Anthony’ego

W oświadczeniu rzecznik policji w North Yorkshire powiedział Sky News: „Dochodzenie trwa. Na tym etapie nie ma nic więcej do dodania”.

Kolejne głosowanie nad ustawą o pomocy w Anglii i Walii została opóźniona o trzy tygodnie, aby dać posłowi czas na rozważenie zmian.

Ustawodawstwo pozwoliłoby osobie, która jest śmiertelnie chora, a mniej niż sześć miesięcy żyć, aby legalnie zakończyć swoje życie po zatwierdzeniu przez dwóch lekarzy i panelu ekspertów.

„Był w całkowitym pokoju ze swoją decyzją”

Pani Shackleton mówi, że widziała swojego męża „fizycznie i psychicznie” relaksującą się na lot do Szwajcarii.

Powiedziała: „Mieliśmy najwspanialsze cztery dni.

„Śmiał się. Był w całkowitym pokoju ze swoją decyzją.

„W ciągu tych czterech dni zdałem sobie sprawę, że chce spokojnej śmierci bardziej niż chciał cierpieć i zostać ze mną, co było trudne, ale tak zdecydowany był w tym pokoju.

„Byłem jego żoną, byliśmy razem 25 lat, znaliśmy się od 18 roku życia. Nie mogłem zrobić nic innego, jak tylko mu pomóc”.

Dla Grega Milama Story. Kopiowanie i zdjęcia przesłane pocztą elektroniczną. Kobieta, która jest w śledztwie policyjnym po pomoc w samobójstwie męża w Dignitas w Szwajcarii, powiedziała Sky News, że nie żałuje. Louise Shackleton po raz pierwszy wypowiedziała się publicznie od śmierci męża w grudniu. Pani Shackleton poddała się policji po powrocie ze Szwajcarii, która umarła swojego męża Anthony'ego. Od sześciu lat cierpiał na chorobę neuronu ruchowego.

„Musimy zabezpieczyć ludzi”

Powiedziała, że ​​najtrudniejsza część podróży nastąpiła po śmierci męża.

„Była taka panika i strach, że go zostawiam” – powiedziała. „To było przerażające doświadczenie.

„Gdyby prawo zmieniło się w tym kraju, byłbym z rodziną, rodzina byłaby z nami, rodzina byłaby z nim. Ale tak, jak to nie mogło się zdarzyć”.

Przeciwnicy wspomaganego umierającego rachunku wzbudzili obawy dotyczące bezpieczeństwa osób wrażliwych i ryzyka przymusu oraz zmiany postaw wobec osób starszych, poważnie chorych i niepełnosprawnych.

Mówią, że poprawa opieki paliatywnej powinna być priorytetem.

„Myślę, że musimy zabezpieczyć ludzi” – powiedziała pani Shackleton. „Myślę, że czasami musimy ponieść wybory innych ludzi, a kiedy mam na myśli cierpieć, mam na myśli, że musimy przyznać, że chociaż nie czujemy się z nimi komfortowo, że musimy szanować innych ludzi, innych ludzi”.

Dla Grega Milama Story. Kopiowanie i zdjęcia przesłane pocztą elektroniczną. Kobieta, która jest w śledztwie policyjnym po pomoc w samobójstwie męża w Dignitas w Szwajcarii, powiedziała Sky News, że nie żałuje. Louise Shackleton po raz pierwszy wypowiedziała się publicznie od śmierci męża w grudniu. Pani Shackleton poddała się policji po powrocie ze Szwajcarii, która umarła swojego męża Anthony'ego. Od sześciu lat cierpiał na chorobę neuronu ruchowego.

Czytaj więcej:
Umaranie pomocy: co jest w ustawodawstwie?
Debata na temat umierania wspomaganego opóźniona

Anthony, który zmarł w wieku 59 lat, był odbierającym meble, który zasłużył na światowe uznanie za tworzenie koni na biegunach.

„Myślę, że miarą tego mężczyzny jest to, że nikt nigdy nie powiedział o nim złe słowo przez całe życie, ponieważ był tak opiekuńczy i dawał” – powiedziała jego wdowa.

„Chodzi o wybór umierającej osoby”

Powiedziała, że ​​postanowiła mówić publicznie z powodu obietnicy, którą go złożyła.

„Czułem, że podróż mojego męża nie powinna być na próżno. Omówiliśmy to ostatniego dnia, a mój mąż obiecał mi opowiedzieć swoją historię.

„Powiedział mi, żebym walczył, a prostą rzeczą, o którą walczę, jest ludzie, którzy mają wybór.

„Chodzi o wybór umierającej osoby, aby albo podążać za swoją podróżą z chorobą, albo umrzeć spokojnie, gdy chcą, na swoich warunkach i mieć dobrą śmierć. To takie proste”.

Source link