
Mediolan, Włochy – 16 kwietnia: Michael Olise z Bayern Monachium upadł po wyzwaniu Alessandro Bastoni z FC Internazionale podczas UEFA Mistrzów Ligi Mistrzów 2024/25 Final Drugi mecz między FC Internazionale Milano i FC Bayern München w San Siro w dniu 16 kwietnia 2025 r. W Medialii. (Zdjęcie Marco Luzzani/Getty Images)
Alessandro Bastoni uważa, że półfinalistowie Ligi Mistrzów są „indywidualnie silniejsze” niż Inter, ale nalega, aby Nerazzurri może pokonać każdego przeciwnika „jeśli bronimy się jako drużyna”.
Inter kwalifikował się do półfinałów Ligi Mistrzów po raz drugi w trzech sezonach, pokonując Bayern Monachium 4-3 Kruszywa wygrana w ćwierćfinale.
Gwiazda Nerazzurri, Bastoni wydała wywiad Z La Gazzetta Dello Sport opisujący swoje emocje po meczu drugiej nogi w środę i wiele więcej.
„Adrenalina była przez dach, ale te nieprzespane noce chętnie” – powiedział obrońca.
„Nie było o czym marzyć. Rzeczywistość jest już wystarczająco piękna.
„To była jedna z pięciu najlepszych nocy, jakie doświadczyłem z Inter. Przed meczem wszyscy myśleli, że Bayern się łatwo zakwalifikuje; uważali ich za ulubione, ale znokanie ich oznacza, że jesteśmy świetną drużyną.
„Zawsze wierzyłem, że to zrobimy. Mieliśmy ogień, aby udowodnić światu, którego nie dotarliśmy przez przypadek. Wkroczyliśmy na boisko z tym sposobem myślenia, w pełni świadomi, że możemy się zakwalifikować.
„W ostatnich latach nikt nie naciskał nas jak Bayern, ale wyszliśmy silni w obu nogach, powodując problemy dla niezwykłego zespołu” – kontynuował.
„Istnieje chęć razem cierpienia, w tym napastników, a jednocześnie gramy w dobrą piłkę nożną”.
Bastoni przegrał już finał Ligi Mistrzów z Manchesterem City w 2023 roku i uważa, że pragnienie odkupienia dało mu i resztę drużyny ogromny wzrost.

„Tak. Nasze kariery nie są nieograniczone i kto wie, ile szans będziemy musieli zagrać w innym półfinale Ligi Mistrzów. To szansa, że musimy podjąć” – powiedział.
„Chcemy znów poczuć emocje w Stambule, tym razem po drugiej stronie. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby tak się stało. Ludzie zaczynają traktować to za pewnik, ale nie powinni. Nie powinni widzieć, jak włoska drużyna posuwa się tak daleko. Pracujemy bez przerwy od czterech lat. 20-dniowa letnia przerwa nie liczy się tak naprawdę jako wakacje”.
Inter zmierzy się z Barceloną w półfinałach Ligi Mistrzów, podczas gdy Arsenal i PSG spotkają się po przeciwnej stronie wspornika.
„Indywidualnie nie jesteśmy tak silni jak pozostałe trzy półfinalistki, ale jako zespół możemy pokonać którykolwiek z nich” – zapewnił Bastoni.
„Działa też na odwrót. Jeśli przestaniemy współpracować, ryzykujemy zatonięcie”.
Inter Won Breble w 2010 roku pod rządami José Mourinho, a Bastoni widzi wspólną funkcję między tym zespołem a tą stroną.
„To, co nas jednoczy, jest chęć cierpienia. Pamiętam, jak Samuel Eto’o śledzi się jako pełny obrońca. Teraz Thuram i Lautaro robią to samo”-argumentował.
„Mamy taką samą zdolność do spotykania się w trudnych chwilach i uderzenia we właściwym czasie”.
Jak on przygotowuje się do twarzą Barcelona Star Lamine Yamal?
„Nie wiem, ponieważ ostatnim razem w euro nie poszło tak dobrze. Barcelona ma wyraźną tożsamość, mogą opuścić trochę miejsca, ale musimy bronić się jako zespół przed nimi” – odpowiedział Bastoni.

„Już stawiliśmy czoła najlepszym skrzydłom. Olise i Sané z Bayern i Arsenal podczas fazy ligowej. Potrzebujemy 100% skupienia i 100% sprawności, jeśli chcemy im spowodować problemy.
„Potencjalnie moglibyśmy zająć drugie miejsce we wszystkich trzech zawodach, ale na początku sezonu zapisaliśmy się, aby zostać liderami stołowymi i awansować do półfinałów Coppa Italia i Ligi Mistrzów. Czujemy zmęczenie, ale jak powiedzieliśmy na początku roku, chcemy wszystko wybrać”.
Napoli Antonio Conte pozostają ich jedynymi przeciwnikami w Serie A, siedzących na drugim miejscu w stole, trzy punkty za Nerazzurri. Napoli nie ma żadnych innej konkurencji, w której można grać, więc mogą postrzegać pakowany harmonogram Interu jako niewielką przewagę.
„Myślisz, że on (Conte) świętował w Piazza Duomo?” Bastoni powiedział z uśmiechem.
„Żartuję, wiele zawdzięczam Conte. Robi to, co musi, nawet w tym, jak on się komunikuje. Być może stara się pozostać pod radarem, aby wywierać na presję, ale jesteśmy spokojni. Jesteśmy na tym spokoju. Nasza siła koncentruje się na sobie, nawet gdy otrzymamy krytykę. Chcemy wygrać Scudetto, ale wiemy, że Napoli będzie walczył do końca, więc nie możemy sobie pozwolić na padanie punktów.”
Wreszcie włoski obrońca chwalił swojego trenera, Simone Izaghi.
„Naprawdę jest jednym z nas. Kiedy widzisz, jak przychodzi na boisko krzyczące, widzisz silne sygnały, które nam pomagają. Pokazuje to także codziennie podczas treningu. Jego pasja i piasek są zaraźliwe. Kiedy jesteśmy zmęczeni lub sfrustrowani, rzuca żart, który rozjaśnia nastrój”.