Według sekretarza edukacji Bridget Phillipson potrzebne są pilne działania w celu obniżenia kosztów mundurków szkolnych dla sekretarza edukacji Bridget Phillipson. Projekt prawa, który powstrzyma szkoły naleganie, aby rodzice kupowali więcej niż trzy markowe przedmioty, przede wszystkim przed Izbą Lordów w tym tygodniu.
Według Departamentu Edukacji rodzice muszą zapłacić średnio 442 funty, aby zapalić dziecko na szkołę średnią i 343 funty dla uczniów szkół podstawowych.
Twierdzi, że jedna trzecia rodziców martwi się kosztami munduru – a jeden na pięciu rodziców powiedział, że ich szkoła zwiększyła liczbę wymaganych przedmiotów markowych. Mniej niż trzy w 10 szkołach zmniejszyło całkowity koszt jednolitych przedmiotów.
Zgodnie z nowymi planami szkoły mogą wymagać, aby dzieci są wyposażone w nie więcej niż trzy markowe przedmioty, z wyłączeniem remisu.
Mamy nadzieję, że zmiany pozwolą na zakupy, takie jak białe koszule i ciemne spodnie w supermarketach.
Pani Phillipson powiedziała The Sunday Express: „W ostatnich latach widzieliśmy duży wzrost liczby markowych przedmiotów, które korzystają szkoły i jest to prawdziwy zmartwienie dla rodziców, ponieważ koszty rosną, a finanse rodzinne są pod presją … w rezultacie zamierzamy przywrócić pieniądze na kieszenie rodziców”.
Jednak nie chce, aby naród podążył za Stanami Zjednoczonymi, w których wiele szkół nie wymaga munduru.
Powiedziała: „Mundurki szkolne są ważne dla tożsamości dzieci, ale także, aby rodzice nie byli pod presją, aby mieć najdroższe nowe ubrania i buty”.
Sekretarz ds. Edukacji nalega, aby „dzieci mogą wyglądać mądrze bez kosztu ziemi”.
Pani Phillipson jest odpowiedzialna za edukację w Anglii w czasie rosnącego zaniepokojenia zachowań w klasie. Prawie 300 000 uczniów zawieszono w okresie wiosennym 2023/24 – prawie dwukrotnie więcej niż wiosną 2019 r.
„Martwię się o niektóre z rosnących wyzwań, które widzimy wokół zachowań w klasie” – powiedziała Phillipson. „Ma to również wpływ na szkoły zatrzymujące wielkich nauczycieli, ponieważ nauczyciele zgłaszają, że staje się to bardziej problemem”.
Nieobecności uczniów są również zmartwieniem, a ponad 170 000 uczniów brakuje co najmniej połowy swoich lekcji w zeszłym roku.
„Upewnienie, że dzieci są regularnie w szkole, jest dla tego rządu dużego priorytetu, ponieważ wiemy, że jeśli dzieci nie są w szkole, ma to wpływ na całe życie, zarówno na ich możliwości zawodowe (jak i) ich potencjał zarobkowy w przyszłości” – powiedziała.
Phillipson argumentowała, że rodzice, szkoły i rząd będą musiały „połączyć się”, aby sprostać temu wyzwaniu.
Mistrzowie szkoły domowej są zaniepokojeni przepisami dotyczącymi przepisów przed rówieśnikami w tym tygodniu dla obowiązkowych „dzieci nie w rejestrach szkolnych” w każdym władzę lokalnym w Anglii.
Konserwatywny rówieśnik Lord Wei powiedział: „W przypadku, gdy ustawa o edukacji z 1944 r. Zaufała rodzicom, aby ukształtować edukację swoich dzieci – świadomość łatwości, z jaką dyktatorzy wygięli krajowe programy swoich krajów w służbie totalitaryzmu – ten projekt instaluje maszynę nadzoru i centralną kontrolę, która może być łatwiejsza przez przyszłe autorytarne rządów”.
Współczynnik Tory, Lord Frost, powiedział, że ustawodawstwo „wprowadzi maszynę nadzoru i biurokracji, które sprawi, że nauka w domu znacznie trudniejsza i da kontrolę biurokratom edukacyjnym w ratuszach po całym kraju”.
Sekretarz ds. Edukacji bronił planów, mówiąc: „Rodzice nadal zachowują prawo do decydowania o tym, gdzie ich dzieci są wykształceni i odpowiedzialni rodzice, którzy decydują się na wykształcenie w domu, nie mają się na tym nic martwienia. To, co chce zrobić rachunek, to upewnić się, że gdzie ludzie są w domu, wiemy, gdzie są.
„Niestety widzieliśmy, co może być tragicznymi konsekwencjami, gdy szkoły i pracownicy socjalni nie wiedzą, gdzie są dzieci”.
. Netflix Adolescencja dramatu zwiększyła zaniepokojenie, w jaki sposób w szczególności na chłopców mogą mieć negatywny wpływ na media społecznościowe i osobowości internetowe, które zachęcają do zniekształconych poglądów na temat bycia mężczyzną.
Phillipson powiedziała: „To naprawdę ważni młodzi mężczyźni mają pozytywne męskie wzorce do naśladowania, w tym w klasie i dlatego nauczyciele płci męskiej są tak ważni – ale także widziałem fantastyczne programy w całym kraju, w których starsi uczniowie wspierają młodszych uczniów, więc mają te pozytywne wpływy w szkole i w życiu i rzadziej znajdą się pod wpływem niektórych bardzo nieuproszonych głosów online.”
Powiedziała, że rodzicom zależy, czy dziecko powinno mieć smartfon, ale jasno wyjaśniła, że nie chce urządzeń w szkołach.
„Telefony nie mają miejsca w klasie” – powiedziała. „Są destrukcyjne, a liderzy szkół otrzymali moje pełne poparcie w egzekwowaniu wskazówek, które już tam jest”.