Turyści w słynnym hiszpański Miasto zostało wezwane do „powrotu do domu” przez protestujących w temperaturze. Gniewni protestujący, którzy twierdzą, że ta msza turystyka doprowadził do wzrostu czynszów i braku niedrogich domów, zwiększyło ostrzeżenia dla wczasowiczów przed pracowitych letnich miesięcy.
Ich pierwszy godny uwagi protest sezonu odbył się Barcelona W niedzielę i widziały działacze stoją przed autobusem turystycznym. Utrzymali autobus w słynnej bazylice Sagrada Familia Bazylica, krzycząc hasła antytourystyczne podczas rozpylania wczasowiczów na pokładzie wodą. Demonstranci pokonali także przód autobusu dużym sztandarem, który czytał: „Wyłóżmy ogień turystyczny. 15 czerwca – dzień walki z turystycznych”.
Jak donosi LokalnySugeruje to, że większy protest jest tuż za rogiem, a turyści powinni oczekiwać zakłóceń tego lata. Demonstracja autobusowa trwała około 10 minut przed przybyciem lokalnej policji i zatrzymała około 20 osób.
Nadchodzi po tym, jak działaczka Elena Boschi powiedziała na ostatnim szczycie w Barcelonie, że turyści powinni bać się reakcji lokalnej ludności. Powiedziała: „Chcemy, aby turyści mieli pewien poziom strachu przed sytuacją – bez strachu nie ma żadnych zmian”.
Overtourism stał się dużym problemem w hiszpańskich hotspotach wakacyjnych, takich jak Barcelona, Madryt i baleary. Miejscowi twierdzą, że doprowadziło to do takich wyzwań, jak napięta infrastruktura, szkody środowiskowe i niedobory mieszkaniowe.
Barcelona podobno cierpiała z powodu skutków przewagi od co najmniej dekady, czyli dłuższej niż inne obszary. Przez lata odbyło się wiele protestów w mieście, z graffiti antytourystycznymi i hasłami powszechnymi na ulicach.
Zeszłego lata około 2800 osób maszerowało wzdłuż Las Ramblas, słynny Boulevard Barcelony, domagając się zmniejszenia liczby odwiedzających turystów. Demonstranci spryskali także turystów pistoletami wodnymi, gdy siedzieli w restauracjach.
Ponad 15 milionów osób odwiedziło Barcelonę w 2024 r. Miasto ma populację około 1,7 miliona, co oznacza, że mieszkańcy mieli przewagę liczebną w najbardziej ruchliwych porach roku.
Oprócz problemów związanych z czynszem i przeludnieniem, miejscowi obawiają się, że przemijanie prowadzi do większej ilości śmieci i zanieczyszczenia. Może również uszkodzić lokalną naturę i dziką przyrodę.
Turystyka pozostaje jednak niezbędna dla gospodarki Hiszpanii. Przyczynia się do około 13% PKB i zapewnia prace milionom ludzi.