Flub w ciągu ostatnich kilku lat radykalnie prawicowa Austriacka Partia Wolności (FPÖ) zdominowała sondaże, wyprzedzając w przeszłości partie głównego nurtu, takie jak Partia Ludowa (ÖVP) i Partia Socjaldemokratyczna (SPÖ). Po niszczycielskie powodzie siał spustoszenie we wschodniej Austrii na początku września, wydawało się, że FPÖ może stanąć w obliczu ponownej konkurencji ze strony rządzącego ÖVP, który przedstawił się jako główny menadżer zajmujący się powodziami, a Partia Zielonych wydawała się gotowa na odrodzenie. Jednak ostatnie wybory krajowe to zrobiły przyniosło rezultaty czego nawet najbardziej pesymistyczni obserwatorzy mogli się nie spodziewać.
Po raz pierwszy w historii FPÖ pod przewodnictwem Herberta Kickla wygrała wybory krajowe, zdobywając 28,8% głosów, pobijając poprzedni rekord ustanowiony przez jego mentora Jörga Haidera w 1999 r. Jest to pierwszy przypadek w powojennej historii Austrii, kiedy partia pierwotnie utworzona przez byłych nazistów dla byłych nazistów, zwyciężyła w wyborach do parlamentu krajowego. Kickl, przywódca partii i twardogłowy ideolog, którego historia rodzinna była powiązana z nazizmem, zobowiązał się do stać się austriackim kanclerz ludowy (kanclerz ludowy) – termin mający swoje korzenie w retoryce nazistowskiej. Otwarcie opowiadając się za jak on nazywa „remigracja” – idea wywierania nacisku na osoby kolorowe, aby powróciły do postrzeganych przez siebie ojczyzn – przedstawia ideologię nowej prawicy w bardziej zrozumiałym języku. Ponadto Kickl umiejętnie zmobilizował rosnące niezadowolenie społeczne wynikające z zarządzania pandemią, a także gwałtownie rosnącą inflację, aby zyskać popularność wśród rozczarowanych wyborców.
Retoryka Kickla odbija się szczególnie na obszarach wiejskich, gdzie tradycyjnie dominująca ÖVP poniosła znaczne straty. Około 443 000 głosów z ogólnej liczby 1,4 miliona głosów popierających FPÖ pochodziło wyłącznie ÖVP. Natomiast ośrodki miejskie w dalszym ciągu wspierają SPÖ, której udało się utrzymać, a nawet zwiększyć swoją obecność w tych regionach. FPÖ próbowała zaapelować do wyborców pochodzenia tureckiego, przedstawiając ich jako dobrze zintegrowanych w zestawieniu z nowszymi imigrantami pochodzącymi z Syrii, Afganistanu i Czeczenii, ale strategia ta była nieskuteczna, ponieważ wyniki wyborów w dzielnicach o dużej liczbie ludności muzułmańskiej pokazują.
Awans FPÖ odzwierciedla szerszy trend rozczarowania tradycyjnymi partiami politycznymi w całym kraju Europa. W 1945 r. centrowe ÖVP i SPÖ zdobyły łącznie imponujące 94,4% głosów; dziś ich łączny udział spadł do zaledwie 47,4%. Tymczasem inne wschodzące partie walczą o zdobycie popularności, a niewielkie zyski osiągają jedynie liberałowie i Zieloni.
Co to bezprecedensowe zwycięstwo oznacza dla politycznej przyszłości Austrii? Choć FPÖ zwiększyła swoją obecność w parlamencie, zdobywając przewidywane 56 ze 183 mandatów, perspektywy zbudowania koalicji pozostają niejasne. Obecny kanclerz Karl Nehammer wykluczył partnerstwo z Kicklem, choć FPÖ łączy wiele podobieństw ideologicznych z ÖVP, zwłaszcza w zakresie polityki imigracyjnej i gospodarczej. FPÖ mogłaby utworzyć koalicję z ÖVP jedynie w przypadku rezygnacji obecnego lidera. Podobnie każda koalicja ze SPÖ wymagałaby ustąpienia lewicowego lidera Andreasa Bablera na rzecz bardziej prawicowego Hansa Petera Doskozila. Obydwa scenariusze wydają się niezwykle mało prawdopodobne.
W tej sytuacji druga najsilniejsza – ÖVP – ma potencjał do negocjowania sojuszy, które mogłyby odsunąć na bok FPÖ. Gdyby ÖVP nawiązała współpracę z SPÖ, ewentualnie z Forum Nowej Austrii i Liberałów (NEOS) jako stroną trzecią, mogłaby nie tylko zostać liderem rządu z własnym kanclerzem na czele; mógłby także zwiększyć swoją kontrolę nad dodatkowymi kluczowymi ministerstwami, biorąc pod uwagę siła numeryczna (29%) w porównaniu z SPÖ (21%) i NEOS (9%).
Rola prezydenta federalnego Alexandra Van der Bellena, byłego przywódcy Partii Zielonych, dodaje kolejną warstwę złożoności. Niechęć do Kickla może nie dotrzymać zwyczajowego oczekiwania, że prezydent federalny zaprosi najsilniejszą partię do rozpoczęcia rozmów koalicyjnych, co jest tradycją nie zapisaną w prawie, ale praktykowaną od dawna. On ogłoszony w dniu X że zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zachować wartości liberalno-demokratyczne, co sygnalizuje potencjalną barierę dla ambicji FPÖ przejęcia władzy.
Ostatecznie jednak prawdopodobne posunięcia będą zależeć od ÖVP, która w przeszłości przejęła wiele punktów rozmów FPÖ i podobnie jak wiele tradycyjnych partii prawicowych w Europie przeszła w kierunku ogólnie bardziej autorytarnego stylu politycznego . Objęła politykę antymuzułmańską, wprowadzenie zakazu noszenia hidżabuzamykanie meczetów i kryminalizacja religii muzułmańskiej, jako różne jej koalicje od 2013 r. – z SPÖ (do 2017 r.), FPÖ (do 2019 r.), a później Zielonymi (do 2024 r.) – pokazywać.
Ogólna fala autorytarna obejmuje również ograniczanie wolności słowaograniczając władzę mediów oraz zwiększając nadzór i sekurytyzację. Gdy potencjalni partnerzy koalicji rozważają dostępne opcje, muszą dążyć do zawarcia porozumień, które przeciwstawią się fali populizmu, która przetoczyła się przez Austrię. Nieobecność FPÖ u władzy to dopiero pierwszy formalny krok w tym kierunku.
-
Farid Hafez jest adiunktem stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Williama i Mary w Wirginii oraz starszym pracownikiem naukowym w Inicjatywie Mostowej na Uniwersytecie Georgetown. Jest autorem, wraz z Reinhardem Heinischem, książki Polityzacja islamu w Austrii: wpływ skrajnej prawicy w XXI wieku