Królowa Elżbieta II zrobił Bezczelny komentarz Zaraz po Książę Harry I Meghan MarkleŚlub w 2018 roku, a ich siódma rocznica w zeszłym miesiącu przywróciła go do centrum uwagi. Książę i księżna Sussex związały węzeł 19 maja 2018 r. W kaplicy św. Jerzego w zamku Windsor.
Hojna ceremonia Harry’ego i Meghana obserwowała miliony na całym świecie. Para może być teraz wyobcowana od rodziny królewskiej, ale ich dzień ślubu był szczęśliwą okazją, a zmarła królowa chętnie uczestniczyła.
Sussexes postanowili Alexi Lubomirski, aby zrobić zdjęcia ślubne, wcześniej pracując z nimi na oficjalną sesję zaręczynową.
W siódmą rocznicę w zeszłym miesiącu pan Lubomirski zabrał się do swoich mediów społecznościowych, aby ujawnić, co naprawdę wydarzyło się za kulisami, kiedy wykonał oficjalne ujęcia w dniu ślubu.
Portrety rodzinne zostały pobrane w zielonym salonie zamku Windsor po procesji powozu pary.
Fotograf powiedział, że poprosił księcia Sussex o radę przed przybyciem królowej Elżbiety i księcia Filipa, na co Harry odpowiedział: „Moi dziadkowie zrobili tak wiele zdjęć w swoim życiu, to nie jest ich zabawna część. Jeśli nie dostaniesz jej szybko, po prostu się wyprowadzą”.
Lubomirski powiedział, że para królewska przybyła wcześniej niż się spodziewano, a fotograf przepraszał zmarłej królowej za to, że czekała. Ale wydawało się, że to nie ona, o którą powinien się martwić.
Fotograf powiedział zmarłemu monarchowi: „Bardzo mi przykro, wasza majestat, będziemy około pięciu minut”. Królowa odpowiedziała: „To nie ja musisz się martwić”.
Jej mąż, książę Filip, był znany z niechęci do połączeń fotograficznych i słynie z kilku zdjęć, aby zasygnalizować, że sesja się skończyła.
Słynny fotograf królewski Arthur Edwards opowiedział Słońcu o swoich zmaganiach o zrobieniu zdjęć zmarłego księcia: „Fotografowanie królowej przez wiele lat było absolutną radością. Fotografowanie księcia Filipa przez wiele lat nie było tak dobre.
„Mam na myśli, że nie miał dużo czasu dla mediów i potraktował nas trochę jak słupy telegraficzne, wiesz, po prostu spaceruj po nas”.