W ubiegłym roku Porsche przybył do Le Mans jako jeden z ulubionych, jadąc pędem silnego początku kampanii WEC. Ale kiedy się do tego doszło Prawdziwa walka odbyła się między Ferrari i Toyotą. W 2025 r. Niemiecki producent przybywa do La Sarthe w zupełnie innej sytuacji, po cichym trio otwierającym wyścig.

Na tym, na czym Porsche musi się oprzeć, jeśli ma ścigać, co byłoby wygraną 20. Le Mans, jest dokładnie tym, co sprawiło, że był silny w zeszłorocznym mistrzostwach.

„Naszymi mocnymi stronami są spójność i niezawodność. Nie mieliśmy żadnych problemów z niezawodnością w zeszłym roku przez cały sezon, a nie w Le Mans, więc myślę, że to duży zasób”, wyjaśnia Kevin Estre. „Mieliśmy wiele problemów w pierwszym roku, ale ostatni sezon był świetny pod względem niezawodności. Nie mieliśmy żadnych problemów, a zespół prawie wygrał każdy wyścig w IMSA w USA”

„Pokazaliśmy, że mamy zdolność, talent do wygrania dużych wyścigów, do wygrania mistrzostw. Myślę, że w zeszłym roku prowadziliśmy świetny wyścig w Le Mans – po prostu brakowało nam całkowitego występu”.

„Istnieje silna konkurencja, tak jak widzieliśmy w ciągu ostatnich trzech lat, ale wydaje mi się, że w tym roku jest to jeszcze mocniejsze.

„Nowicjusze z zeszłego roku wciąż się uczą i poprawią. Patrzysz na początek sezonu na BMW, Alpine, a nawet Peugeot, który pojawia się tu i tam, a także Cadillac przybywa z czterema samochodami. Myślę, że będzie to prawdziwa bitwa na dobrej drodze.”

Porsche pozostaje Porsche

#6 Porsche Penske Motorsport Porsche 963, #5 Porsche Penske Motorsport Porsche 963

#6 Porsche Penske Motorsport Porsche 963, #5 Porsche Penske Motorsport Porsche 963

Zdjęcie: Rainier Ehrhardt

Czy z jego know-how, doświadczeniem i prototypem LMDH, który dostarczył tytuł kierowców w zeszłym roku, czy liczyłbyś Porsche? Byli zwycięzcy pozostają solidnym zakładem na zwycięstwo, zwłaszcza gdy weźmiesz pod uwagę równowagę wydajności (BOP) unikalną dla obwodu Le Mans, który może bardzo dobrze wstrząsnąć. To jest co Kevin Estrektóry dzieli samochód nr 6 z Laurens Vanthoor I Matt Campbellto bankowość.

„Zawsze musisz liczyć na Ferrari i Toyotę, to jest pewne” – przyznaje francuski kierowca. „Cadillac zawsze ma świetną prędkość maksymalną, nigdy nie złożyli tego wszystkiego, ale są silni. Jota jest świetnym zespołem w Le Mans, wiemy, że Alpine miał naprawdę solidny początek roku, a Peugeot mógł być w mieszance…”

„Trudno jest uszeregować porządek dziobania. Myślę, że Ferrari i Toyota prawdopodobnie nadal są faworytami, a może my. Są to udowodnione pretendentów do Le Mans, pokazali to raz po raz. Trudno powiedzieć, ale mam nadzieję, że trochę poprawiliśmy naszą paczkę i że mamy wydajność, aby walczyć o zwycięstwo”.

Kevin Estre, Porsche Motorsport

Kevin Estre, Porsche Motorsport

Zdjęcie: Rainier Ehrhardt

Jak słusznie zauważa Estre, początek mistrzostw prawie staje się nieistotny, jeśli chodzi o Le Mans: „To zupełnie inny utwór w porównaniu z resztą: osiągamy najwyższe prędkości o 30 do 40 km/h wyżej niż na innych obwodach w mistrzostwach”.

„Istnieje nowy BOP, charakterystyka ścieżek jest inna, więc przetasowuje talię. Zobaczymy, czy możemy być tak silni jak w zeszłym roku na jednym okrążeniu, a nieco lepsze w długich latach podczas wyścigu”.

„Mamy nowego kierowcę z Mattem zastępującym Andre (Lotterer), ale ci sami inżynierowie, ta sama mechanika – nie ma powodu, dla którego nie powinien działać. Wiemy, jak wygrać wyścigi, wiemy, jak wygrać mistrzostwa – musimy tylko znaleźć występ”.

W tym artykule

Basile Davoine

Le Mans

WEC

Michael Christensen

Nick Tandy

Laurens Vanthoor

Felipe Nasr

Kevin Estre

Pascal Wehrlein

Mathieu Jaminet

Matt Campbell

Julia Andlace

Sport motorowy Porsche Pen

Być pierwszym, który poznał i subskrybuj aktualizacje wiadomości e-mail w czasie rzeczywistym na te tematy

Source link

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj