Były szef Straży Granicznej ostrzegł, że umożliwienie migrantom ubiegania się o azyl we Francji „przyciągnie jedynie ogromną liczbę” ludzi na wybrzeże kanału La Manche.

Francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin zaapelował o zawarcie umowy migracyjnej między Wielką Brytanią a Unią Europejską w celu ograniczenia przekraczania granicy po tym, jak we wtorek u wybrzeży Cap Gris-Nez zginęło 12 osób.

Jednak Tony Smith, były dyrektor generalny Border Force, ostrzegł, że „każdy ośrodek przetwarzania wniosków o azyl” we Francji będzie kierował ludzi do północnej Francji „w nadziei i oczekiwaniu, że otrzymają zgodę na wjazd do Wielkiej Brytanii”.

Pan Smith oświadczył również, że migranci, którzy przekroczyli kanał La Manche, powinni być „natychmiast zawróceni” lub deportowani do kraju ojczystego lub bezpiecznego państwa trzeciego.

W artykule w Daily Express ostrzegał: „Rząd zobowiązał się do „zniszczenia gangów” stojących za tym nikczemnym procederem.

„Ale w tym celu zaangażowaliśmy już znaczące środki ze strony Straży Granicznej, Służby Imigracyjnej i Narodowej Agencji ds. Zwalczania Przestępczości.

„I chociaż odniesiono pewne sukcesy, zawsze były inne gangi czekające w pogotowiu, aby przejąć władzę. Niestety, w grę wchodzi tak dużo pieniędzy, że przemytnicy po prostu się nie poddają.

„Potrzebujemy prawdziwego środka odstraszającego, który zniweczy ich model biznesowy.

„Niektórzy twierdzą, że rozwiązaniem jest otwarcie bezpiecznych i legalnych szlaków z Francji, aby zniechęcić do przekraczania granicy.

„Jeśli nie otworzymy całkowicie granic dla wszystkich (co może być ich ambicją), to również nie zadziała.

„Każdy ośrodek „przetwarzania wniosków o azyl” we Francji przyciągnie jedynie ogromną liczbę nielegalnych migrantów i osób ubiegających się o azyl z całej strefy Schengen do regionu, w nadziei i oczekiwaniu, że zostaną oni zatwierdzeni na przyjazd do Wielkiej Brytanii”.

Kobieta w ciąży i sześcioro dzieci znalazły się wśród ofiar tragedii, która została opisana jako najtragiczniejsza w skutkach przeprawa przez kanał La Manche od 2021 r. Ich łódź została „rozerwana” i zatonęła we wtorek u wybrzeży Cap Gris-Nez na północy Francji.

Źródła we Francji twierdzą, że osoby poszukujące azylu na statku odrzuciły szansę ratunku na kilka minut przed katastrofą.

Śledczy ujawnili, że Abeille Normandie – statek ratowniczy Normandy Bee – zabrał 15 osób z uszkodzonego statku wkrótce po tym, jak niektórzy na pokładzie wysłali sygnał Mayday.

Źródło podało: „Piętnaście osób wsiadło na pokład Abeille Normandie, twierdząc, że chcą jak najszybciej otrzymać pomoc.

„Pozostałe 65 osób kontynuowało podróż i wkrótce potem wywróciło się.”

Okazało się również, że ponton zmodyfikowano, aby zwiększyć jego prędkość.

Jak podają źródła, z dna przepełnionej łodzi usunięto sztywne podpory, co sprawiło, że stała się ona wyjątkowo niestabilna.

Axel Baheu, kapitan francuskiego trawlera Murex, opisał przerażające sceny, jakie miały miejsce na kanale La Manche, gdy ludzie próbowali ratować znajdujących się w wodzie.

Opisując pierwszą osobę wyciągniętą z morza, pan Baheu powiedział: Świat: „Był już zimny, miał otwarte oczy, z ust leciała mu piana, nie miał pulsu”.

Pan Baheu usłyszał dzwoniący telefon i powiedział: „To prawdopodobnie ktoś dzwonił, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku”.

Dziesiątki migrantów kontynuowało podróż w środę, a na zdjęciach widać, jak kolejne osoby docierają na brzeg w Dover w hrabstwie Kent, gdzie panują spokojne warunki pogodowe na morzu.

Dane Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pokazują, że we wtorek 317 migrantów podróżowało pięcioma łodziami, co oznacza, że ​​średnio na jedną łódź płynęło około 63 osób.

Tym samym szacunkowa łączna liczba migrantów, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii w tym roku po przekroczeniu kanału La Manche, wyniosła 21 720. Jest to liczba o 3% wyższa niż w tym samym okresie w roku ubiegłym.

Downing Street odrzuciło apele o zawarcie nowego układu między Wielką Brytanią a Unią Europejską.

Rzecznik powiedział: „Nie mamy planów, aby być częścią unijnego programu azylowego, ale będziemy nadal współpracować z europejskimi partnerami, aby zamknąć szlaki przemytnicze i rozbić te gangi przestępcze”.

Angele Vettorello z Utopii 56, organizacji wspierającej przesiedlonych i bezdomnych migrantów we Francji, ostrzegła, że ​​przeprawy „nie zostaną przerwane”.

Dodała: „Jeszcze dziś rano widzieliśmy ponad 200 osób próbujących przejść na drugą stronę i zostały one zatrzymane (przez policję)”.

„Widzimy to co miesiąc… każda śmierć na granicy, ludzie nie przestają przekraczać granicy”.

Dodała, że ​​na wybrzeżu było mnóstwo policjantów, którzy interweniowali w nocy i rano.

Jak powiedziała pani Vettorello, ubiegły tydzień był „naprawdę pracowity” pod względem przepraw, a liczba osób, które zginęły w kanale La Manche tego lata, „ogromnie wzrosła”, dodając: „Znamy wiele osób, które zatrzymano, aby przeprawić się na drugą stronę, a które w ciągu tych siedmiu dni wróciły na brzeg.

„Otrzymaliśmy telefony od ludzi w niebezpieczeństwie na łodziach na kanale La Manche, otrzymaliśmy na przykład osiem telefonów z ośmiu różnych łodzi w piątek”.

Source link