TW zeszłym tygodniu opinia publiczna mogła rzucić okiem na wewnętrzne funkcjonowanie kampanii Trumpa, kiedy niezależny dziennikarz Ken Klippenstein zrobił to, czego odmówiły główne serwisy informacyjne: opublikowany badania opozycji akta NA JD Vance’asłabych punktów wyborczych, który został napisany przez kampanię Trumpa w okresie poprzedzającym ogłoszenie wiceprezydenta.

Dokumentacja, którą uzyskano w wyniku włamania, którego przypuszczano, że popełniły interesy państwa irańskiego, została opracowana przez Donalda Trumpaobozu w ramach rutynowego procesu weryfikacji jako Republikański W ramach kampanii obserwowano możliwe wybory VP i oceniano ich mocne i słabe strony. Jest dokładny: na 271 stronach zawiera rzetelne i oparte na faktach zestawienie publicznych oświadczeń i stowarzyszeń kandydata na wiceprezydenta sprzed wielu lat. Jako taki oferuje wyjątkową perspektywę na to, jak kampania Trumpa postrzega wyścig i jak rozumieją kontrowersyjnego mężczyznę, który jest obecnie na ich miejscu nr 2.

Jednak dokument, będący litanią wszystkiego, co obóz Trumpa uważa za niewłaściwe w stosunku do Vance’a, jest być może najbardziej odkrywczy ze względu na to, co pomija: nie ma prawie nic na temat jego komentarzy na temat kobiet i zupełnie nic na temat jego rozległej, powtarzającej się i żarliwej nienawiści do bezdzietnych. kobiet, włączając w to komentarz „kocie kobiety”, który był najgorętszym skandalem Vance’a i być może jego największym dotychczasowym wkładem w kampanię. Komentarze, które wywołały gniew tysięcy kobiet – w tym postaci nie mniej wpływowej niż Taylora Swifta – i zamienił wyścig częściowo w referendum w sprawie celu i wartości życia kobiet, których w dokumencie nigdzie nie było.

Zamiast tego dokumentacja w dużej mierze skupiała się na komentarzach Vance’a, które narażają go na bezbronność w obecności jednoosobowej publiczności: to znaczy na jego przeszłości negatywne stwierdzenia o Trumpie.

Główne organizacje informacyjne, które odmówiły opublikowania tego zhakowanego dokumentu, uzasadniały tę decyzję stwierdzeniem, że wiele informacji nie ma charakteru informacyjnego. Jeśli to jest ich standard, to wydaje się być nowy: w 2016 roku, kiedy hakerzy wspierani przez Rosję uzyskali e-maile dotyczące kampanii Hillary Clinton, jedno z ujawnień dotyczyło m.in. wskazówki dotyczące gotowania risotto od przewodniczącego kampanii Johna Podesty. (Mówi, że powolne dodawanie płynu sprawia, że ​​ryż staje się bardziej kremowy, jeśli jesteś zainteresowany.) Ale dokumentacja Vance’a Jest godny opublikowania, choć nie ze względu na to, co ujawnia na temat Vance’a. To, co dokument mówi o samym Vance’u, jest w dużej mierze kwestią informacji publicznej. Zamiast tego godne uwagi jest to, co dokument ujawnia na temat priorytetów kampanii Trumpa.

W dokumentacji pojawia się wiele obaw, że Vance nie jest konserwatystą wystarczająco. Wydaje się także zajęty tym, jak senator z Ohio zranił ego Trumpa. Brak w dokumencie skrajnych poglądów Vance’a na temat płci sugeruje, że członkowie kampanii Trumpa nie uznali jego komentarzy na temat kobiet za kontrowersyjne: najwyraźniej nie przypuszczali, że takie uwagi się pojawią.

Być może w kampanii Trumpa pracują ludzie, w tym aparatczycy dokonujący jej weryfikacji, którzy mają tak niewielki kontakt z feminizmem (a może szerzej z kobietami), że po prostu nie przyszło im do głowy, że ktokolwiek mógłby znaleźć bredzenie Vance’a na temat kobiet ofensywa. Być może obóz Trumpa obliczył – z pewnością nie wyłącznie dla prawicy – ​​że inwestowanie kobiet w ich własne prawa jest częściowe i niepoważne oraz że nie wzruszą ich obrazy godności ze względu na płeć w choćby znaczących liczbach. Być może założyli, że polityka płci jest teraz męską grą, a to odwoływanie się do męskiej zranienia i żalu ma teraz znacznie większy wpływ niż odwoływanie się do praw kobiet. Jeśli tak właśnie myślą – że mizoginia może być dla nich zaletą, ale nigdy ciężarem – z pewnością wyjaśniałoby to niektóre ich działania.

Jednak znaczenie komentarzy sygnalizuje także coś innego, co zmieniło te wybory: Trump nie ustala już wyłącznie warunków rozmowy. Zdolność Trumpa do przyciągania uwagi i dyktowania cyklu wiadomości wyraźnie osłabiła ten termin – pomyślmy na przykład, jak szybko i zdecydowanie każda z jego nie jednej, ale dwóch prób zamachu zniknęła z pierwszych stron gazet i jak niewielkie wydają się mieć one wpływ ostatecznie mieli jego wsparcie. Trumpowi nie udało się zdobyć przezwiska, które pasowałoby do Kamali; nie powiodły mu się wysiłki mające na celu wywołanie wulgarnego odwrócenia uwagi na temat jej historii seksualnej lub autentyczności jej tożsamości rasowej.

Jak dotąd jedyne, co mu się udało, to rozpowszechnianie ponurych i rasistowskich kłamstw, które zamieniły życie w piekło mieszkańcy Springfield w stanie Ohio. Wulgarność Trumpa, jego histeria, dominująca obojętność na prawdę – to wszystko fascynowało wyborców, a przynajmniej ogólnopolskie media. Ale Trump stracił panowanie nad sobą.

To prowadzi nas do innego powodu, dla którego dokumentacja mogła nie zawierać wielu najpoważniejszych luk Vance’a: być może pracownicy Trumpa przeoczyli je, ponieważ zakładali, że będą w stanie samodzielnie wygenerować narrację, zakładając, że to oni, i kto będzie dyktował, co będą relacjonować media i na czym będzie zależało opinii publicznej. Te dni już minęły. Po prostu zapytaj miejscową panią od kotów.

Source link