Minister spraw zagranicznych Iranu, Abbas Araghchi, powiedział, że jego kraj jest gotowy na większą dyplomacji w USA, jeśli wojna Izraela z jego kraju dobiegnie końca, „a agresor jest pociągnięty do odpowiedzialności za przestępstwa, które popełnił”.
Po kilku godzinach rozmów z europejskimi ministrami spraw zagranicznych w Genewie w piątek nie było śladu przełomu dyplomatycznego – ani wznowienia negocjacji z USA.
Araghchi powiedział: „Iran jest ponownie gotowy rozważyć dyplomacje, a po zatrzymaniu agresji i agresora jest pociągnięty do odpowiedzialności za popełnione przestępstwa. Popieramy kontynuację dyskusji z (Wielką Brytanię, Francję, Niemcy i UE) i wyrazić naszą gotowość do ponownego spotkania w najbliższej przyszłości”.
Araghchi powiedział, że jest gotów kontynuować rozmowy ze swoimi europejskimi odpowiednikami, ponieważ nie poparli bezpośrednio ataków Izraela. Powiedział jednak, że Iran jest „poważnie zaniepokojony niepowodzeniem trzech krajów potępiania aktu agresji Izraela” i nadal będzie wykonywał swoje prawo do „legitymitowej obrony”.
Powiedział także, że możliwości Iranu, w tym jego zdolności rakietowe, nie są negocjacyjne i nie mogły stanowić części rozmów, odrzucenia z francuskim prezydentem, Emmanuelem Macronem, który we wcześniejszym oświadczeniu stwierdził, że powinny być włączone do rozmów.
Z Izraela Dyplomaci i dowódcy wojskowi ostrzegają o „przedłużonej wojnie”, Droga do bezpośrednich rozmów między USA i Iranem pozostaje zablokowana, pozostawiając kraje europejskie jako pośredników.
Po piątkowe rozmowy między Araghchi i jego brytyjskimi, francuskimi, niemieccy odpowiednikami, brytyjski sekretarz spraw zagranicznych, David Lammy, powiedział: „To niebezpieczny moment i niezwykle ważne jest, abyśmy nie widzieli regionalnej eskalacji tego konfliktu”.
Francuski minister spraw zagranicznych, Jean-Noël Barrot, powiedział, że „nie może być ostatecznego rozwiązania za pomocą środków wojskowych do problemu nuklearnego Iranu. Operacje wojskowe mogą go opóźnić, ale nie mogą go wyeliminować”.
Rozmowy są odbywające się na tle zagrożenia Donalda Trumpa, że USA mogłyby rozpocząć własny napad wojskowy na Iran w ciągu dwóch tygodni-krok, który prawdopodobnie zmieniłby już zakrwawioną wojnę w pełną regionalną konflikło.
Europejscy dyplomaci powiedzieli, że przybyli na rozmowy, aby dostarczyć trudne przesłanie od amerykańskiego sekretarza stanu, Marco Rubio i specjalnego wysłannika Stanów Zjednoczonych Steve’a Witkoffa: że zagrożenie amerykańską akcją wojskową jest prawdziwe, ale „ścieżka dyplomatyczna pozostaje otwarta”.
Ale bez bezpośrednich rozmów USA trudno jest zobaczyć, w jaki sposób można osiągnąć porozumienie w celu ograniczenia programu nuklearnego Iranu w sposób, który zaspokaja nagłówek USA, aby Iran nigdy nie miał bomby nuklearnej.
Pod koniec piątku Trump zasugerował, że wysiłki europejskie nie wystarczą, aby wnieść żadną rezolucję, mówiąc dziennikarzom: „Iran nie chce rozmawiać z Europą. Chcą z nami rozmawiać. Europa nie będzie w stanie w tym pomóc”.
Ministrowie europejscy stwierdzili, że wyrazili swoje długotrwałe obawy dotyczące ekspansji programu nuklearnego przez Iran, „który nie ma wiarygodnego celu cywilnego i narusza prawie wszystkie postanowienia w umowie nuklearnej uzgodnionej w 2015 r.”.
Szef polityki zagranicznej UE, Kaja Kallas, powiedziała: „Dzisiaj regionalna eskalacja nie przynosi korzyści nikomu. Musimy zachować otwarte dyskusje”.
Wcześniej w piątek Macron powiedział, że europejska oferta zakończenia wojny Izraela obejmowałaby irański przejście do wzbogacania uranu, ograniczenia w programie rakiet balistycznych oraz zakończenie finansowania grup terrorystycznych Teherana.
Propozycje były zaskakująco szerokie, obejmując szereg złożonych problemów poza kwestionowanym programem nuklearnym w Iranie i wydawały się, że prawdopodobnie skomplikową każde rozwiązanie, chyba że można uzgodnić umowę tymczasową.
Jedną z niedawno wyemitowanych przez Iran jest zawieszenie wzbogacania uranu na czas prezydencji USA Donalda Trumpa. Koncepcja wzbogacania uranu jest nadzorowana przez Konsorcjum krajów Bliskiego Wschodu – w tym Iran, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie – pozostają na stole.
Macron, już oskarżony przez Trumpa o poszukiwanie reklam w tym tygodniu, przedstawił zniechęcający program. „Absolutnie niezbędne jest ustalenie priorytetów powrotu do istotnych negocjacji, w tym negocjacji nuklearnych w celu przejścia na wzbogacenie zero (uran), negocjacje balistyczne w celu ograniczenia działań i zdolności Iranu oraz finansowanie wszystkich grup terrorystycznych i destabilizację regionu, które Iran prowadzi od kilku lat” – powiedział.
W poprzednich pięciu rundach rozmów USA nalegały, aby Iran zakończył cały krajowy program wzbogacania uranu, ale stwierdziły, że pozwoli Iranowi na utrzymanie cywilnego programu nuklearnego, w tym poprzez import wzbogaconego uranu z międzynarodowego konsorcjum.
Iran twierdzi, że jako sygnatariusz traktatu o nieproliferacji nuklearnej ma absolutne prawo do wzbogacania uranu, stanowisko, które nie poparły potęgi europejskie, ani amerykańskie. W przeszłości europejscy negocjatorzy okazali się bardziej biegli niż ich amerykańscy partnerzy w znalezieniu kompromisów, w tym tymczasowe zawieszenie wzbogacenia krajowego, co niechętnie zatwierdzało Teheran, niechętnie zatwierdzone w latach 2003-4.