To była walka na poziomie fizycznym pomiędzy Connecticut a Minnesotą w drugim meczu serii półfinałów, ale zwycięstwo zadecydowało o małych rzeczach. Lynx wyrównał serię na 1:1, wygrywając 77:70 we wtorek wieczorem.
Minnesota wygrała bitwę w defensywie, uzyskała lepszą produkcję na ławce rezerwowych i zdołała znaleźć równowagę, gdy Sun ograniczał Napheesę Collier.
„To był wspólny wysiłek” – powiedziała trenerka Cheryl Reeve. „To właśnie robimy i to właśnie widzieliśmy dziś wieczorem”.
Obrona
Mecz rozpoczął się fatalnie, a w pierwszej kwarcie zdobyli zaledwie 22 punkty. I chociaż w pozostałych trzech kwartach na tablicy znalazło się 125 punktów, nie było już dużo ładniej. Minnesota i Connecticut to dwie najlepsze drużyny defensywne w lidze, ale we wtorek Lynx mieli przewagę. Utrzymywali Connecticut ze skutecznością 36,4% strzelań i 25% zza łuku. Stanowiło to znaczną poprawę w porównaniu z pierwszym meczem, w którym drużyna Sun wykonała 40,9% rzutów za trzy punkty i zapewniła sobie zwycięstwo 73-70.
Od początku mecz też był wyrównany. Fizyczność sprzyjała emocjonalnemu romansowi, podczas którego żadna z drużyn nie bała się kontaktu ani gadania o śmieciach. Obie drużyny spodziewały się tego na tym etapie sezonu.
„Musieliśmy dorównać ich energii” – powiedziała Courtney Williams z Lynx. „W pierwszym meczu ćwierkali i rozmawiali, więc musieliśmy im to oddać. To po prostu koszykówka w fazie play-off.”
Balansować
Collier wykonała dla Minnesoty wiele wysiłku w pierwszej rundzie, zdobywając 38 punktów w pierwszym meczu i 42 punkty w drugim meczu. Poprowadziła także drużynę Lynx pod względem punktacji w pierwszym meczu przeciwko Connecticut, zdobywając 19 punktów. Jednak w drugim meczu półfinału Sun ograniczyła dotknięcia Collier, a ona nawet nie oddała strzału w drugiej kwarcie. Zdobyła zaledwie 9 punktów, co jest jej najniższym wynikiem w sezonie, przy 14 strzałach.
„Phee zrobiła wszystko inne. Jednak z jakiegoś powodu miała problemy z niektórymi ujęciami, które dzisiaj otrzymała” – powiedział Reeve. „To trudny mecz. Jest to trudne fizycznie. Będzie jej coraz wygodniej.”
Collierowi udało się wpłynąć na mecz w inny sposób, notując 12 zbiórek, 5 asyst i 4 bloki, a pozostali Lynx ponownie zaczęli zdobywać punkty.
Williams prowadził z 17 punktami, a Alanna Smith dodała 15. Smith, który w pierwszym meczu miał problemy ze strzelaniem i trafiał 0 z 4 z dystansu, we wtorek odbił się. Trafiała 6 z 8 rzutów i 3 z 4 zza łuku.
Kayla McBride dodała 11 punktów, a Bridget Carleton 9. Wszystkie pięć starterów Lynx zdobyło co najmniej jeden rzut za trzy punkty.
Ławka
Ryś wygrał bitwę na punkty, pokonując Sun 16-4. Ale nie tylko o punktację chodziło, ponieważ druga jednostka Minnesoty również zapewniła energię i intensywność w defensywie.
Myisha Hines-Allen miała 7 punktów z ławki rezerwowych, ale co ważniejsze, mając 180 cm wzrostu i mocną sylwetkę, była w stanie dorównać wytrzymałością Connecticut.
„To siłacz fizyczny, ale jest też świetną zawodniczką” – powiedział Smith o Hines-Allen. „Świetnie podaje, zbiera, naprawdę dobrze ustawia zasłony. Dobrze radzi sobie z małymi rzeczami. Nie możesz spać na naszej ławce, a ona jest głównym powodem.
Cecilia Zandalasini i Natisha Hiedeman również rozegrały kluczowe minuty na ławce rezerwowych. Zandalasini zakończył mecz z 5 punktami, w tym za trzy punkty, które pomogły drużynie Lynx podpalić w pierwszej połowie, a Hiedeman dodał cztery punkty i dwie asysty.
„Wiedzieliśmy, że nasza ławka będzie ważna” – powiedział Reeve. „Zespół, którego ławka pojawia się na ławce rezerwowych i wnosi swój wkład, to duża zaleta. Każdy z trzech zawodników, którzy wystąpili dziś wieczorem, wniósł swój wkład na różne sposoby.