Katie Taylor przeleciała Amandę Serrano ponad 10 napiętych, taktycznych rund w piątek wieczorem, aby wygrać większość decyzji i zachować swój niekwestionowany tytuł mistrza wagi półśredniej, przypieczętowując 3-0 w jednej z najważniejszych rywalizacji w historii boksu kobiet.
Dwóch sędziów zdobyło to 97–93 dla Taylora, a trzecia miał poziom na 95–95-rzetelne odzwierciedlenie walki, w której brakowało furii ich dwóch pierwszych spotkań, ale pokazała pracę stopy, precyzję i pierścień Taylora. (Strażnik miał to 97-93 dla Taylora.)
„Myślałem, że boks jestem bardzo mądry, bardzo dobrze, a ona nie łapała mnie dziś wieczorem” – powiedział Taylor na ringu po decyzji. „Ale zawsze będzie to bardzo bliski konkurs między mną a Amandą”.
Po powrocie do Madison Square Garden, gdzie para przeszła historię w 2022 roku Jako pierwsze kobiety, które kierują kultowym miejscem, Taylor (25–1) krążył, przeciwdziałała i odmówiła wciągnięcia w kolejną bójkę. Wybrała Serrano z szybkimi kombinacjami i uniknęła przedłużonych wymian, zacierając się po rundzie z ruchem i nienagannym momentem.
Wczesne rundy były oznaczone fetts, pracą nóg i wysoko obliczonym ryzykiem. Taylor wylądował ostrzejszymi uderzeniami z tylnej stopy, podczas gdy Serrano prześladował cierpliwie, mając nadzieję, że stworzy otwory, które nigdy nie nadeszły. Tylko w lamówkach-jak czysty od Serrano pod koniec szóstego-którykolwiek z wojowników, który przypominałby piekielne ognisko ich dwóch pierwszych spotkań.
Podczas gdy obaj wyglądali na nieco zmniejszone od piekła, wtargnęli się nawzajem w poprzednich częściach, nogi i ręce Taylora wydawały się świeższe. Wylądowała strzelając lewą ręką na ósmym i dziewiątym miejscu, podczas gdy Serrano w dużej mierze porzucił ciało i starał się odciąć pierścień i uwięzić przeciwnika.
Serrano podniosła ręce po ostatnim dzwonku, ale kiedy pierwsza karta przeczytała 95–95, zakryła oczy, być może wyczuwając wynik. Po raz trzeci marginesy były cienkie. Po raz trzeci Taylor pojawił się zwycięzcą.
„Dziękuję, Jezu. Potrzebowałem dziś dużo pomocy, dużo siły” – powiedział Taylor. „Chcę tylko podziękować Amandzie Serrano. Co za niesamowity wojownik. Trzy razy wspólnie udało nam się historia. To taka historyczna walka i jest to zaszczyt dzielić się z nią pierścionkiem”.
Piątkowa wydarzenie oznaczało pierwszą kartę ogrodu wszystkich kobiet, kolejny kamień milowy możliwy dzięki rywalizacji między Taylor i Serrano: dwóch mistrzów, których nazwiska są teraz nierozerwalnie powiązane. Zakończyło się to nie wojną, ale klasą mistrzowską.
„Po prostu dziękuję Bogu, że moja ręka została ponownie podniesiona” – powiedział Taylor. „I mam 3-0”.
To jest rozwijająca się historia. Więcej do naśladowania.