Krzesła kempingowe, rolka i butelki zostały rzucone jako bez bilet Oaza Fani „bawili się” na „Gallagher Hill” podczas finałowego koncertu Britpop Legends w Manchester w niedzielę (20 lipca).
Owijanie ich Imponujący bieg Spośród pięciu dat w Heaton Park, który został okrzyknięty „powracaniem do epickich proporcji”, zespół po raz kolejny wykonał prawie 80 000 oddanych fanów na swoim rodzinnym terenie.
Ogromne tłumy po raz kolejny zebrały się na obrzeżach Heaton Park Aby rzucić okiem na koncert spoza kordonowanego obszaru, a „Gallagher Hill” po raz kolejny stał się hotspotem dla fanów.
Gallagher Hill, znany punkt widzenia, który wcześniej przeoczył scenę Oasis w Heaton Park, w ostatnich dniach zajął własne życie. Stało się popularnym miejscem dla osób bez biletów, które chcą przyłączyć się do akcji, gdy obserwują z punktu widzenia z drugiej strony Heaton Park, ale policja została zmuszona do ostrzegania fanów Powtarzające się próby szturmowania barier i uzyskania wejścia.
Jednak podczas koncertu świadkowie twierdzili, że napięcia wzrosły między grupami fanów, którzy byli zaangażowani w „śpiew piłkarski”, informuje The Manchester Evening News. Wydawało się, że są starcia między Manchester City I Manchester United Fani również.
Materiał wideo pokazał, że butelki i inne przedmioty są rzucane w kierunku obu oddzielnych grup, a świadkowie stwierdzają, że krzesła kempingowe również przerzucały się na teren. Inni mogli słychać wrzeszczące, gdy próbowali uniknąć przedmiotów rzucanych w ich kierunku.
Między zwolennikami piłki nożnej wybuchły gwałtowne fracas, z fizycznymi konfrontacjami i prowokującymi drwiskami, gdy butelki i puszki zostały rzucone w powietrze. Wśród chaosu niebieskie rozbłyski przebiły niebo.
Jeden ze świadków opowiedział: „Fani piłki nożnej intonowali, rzucono krzesła kempingowe”, a następnie walka. „Potem złom. Potem butelki. Jeden chłopak został uderzony w twarz.”
Inny widz opisał przedłużające się zamieszanie: „To było dość przerażające. (Było) zbyt wielu ludzi, aby interweniować.
„Były to dwie ogromne grupy, takie jak setki, głównie dzieci, ale niektórzy dorośli w prawie linii lub klastrach naprzeciw siebie”.
„Uruchamiali ze sobą szklane butelki, a potem w tłumie. Mnóstwo ludzi wydawało się wychodzić tam, gdzie byłem. Trwało to około pół godziny. (To było) okropne”.