Dyrektor USA National Intelligence Tulsi Gabbard opublikował wcześniej sklasyfikowany raport, który, jak twierdzi, wskazuje na „zdradliwy spisek” w celu podważenia wyników wyborów prezydenckich w 2016 roku.
Dokument komitetu wywiadowczego ds. Domu kwestionuje wniosek, do których dotarł liczne raporty wywiadowcze, w tym jedno przez CIA, że Rosja starała się pomóc Donaldowi Trumpowi w tych wyborach.
Gabbard pojawił się w Białym Domu w środę i powiedział, że raport ujawnia „rażącą broń i upolitycznienie wywiadu”.
Demokraci powiedzieli, że Biały Dom próbuje odwrócić uwagę od trwających kontrowersji dotyczących decyzji o nie publikowaniu plików dotyczących Jeffreya Epsteina.
„Wygląda na to, że administracja Trumpa jest skłonna odrzucić wszystko i wszystko oprócz zapisów Epsteina” – powiedział senator demokratyczny Mark Warner, dodając, że dwustronny raport Senatu poparł wnioski CIA na temat Rosji sprzyjającej Trumpowi.
Raport Gabbard odrzucony został przygotowany przez republikanów w komitecie wywiadowczym Izby i jest datowany na 18 września 2020 r.
Zostało to odrzucone w środę, dzień po tym, jak prezydent Trump oskarżył byłego prezydenta Baracka Obamę o poprowadzenie wysiłku fałszywego powiązania go z Rosją i podważenia kampanii wyborczej w 2016 roku.
„Te dziwne zarzuty są śmieszne i słabą próbą rozproszenia uwagi” – powiedział we wtorek rzecznik Obamy.
W ubiegłym tygodniu Gabbard zagroził skierowaniem urzędników administracyjnych Obamy do Departamentu Sprawiedliwości w sprawie ścigania w celu ich działań w 2016 r., Ale podał niewielkie szczegóły dotyczące wszelkich rzekomych przestępstw.
Zakłócony raport mówi, że CIA „nie przestrzegał założeń” standardów analitycznych i wykorzystał „jeden skąpliwy, niejasny i niezmienny fragment wyroku z jednego z niespełniających norm”, aby stwierdzić, że rosyjski Vladimir Putin chciał wygrać Trumpa.
W dokumencie niewiele jest dowodów na to, że kwestionuje dominujący pogląd w wywiadu USA, że Rosja starała się wpłynąć na głos na korzyść Trumpa.
Wśród kluczowych autorów raportu był Kash Patel, który jest teraz dyrektorem FBI Trumpa.
W niespodziewanym występie na briefingu Białego Domu wraz z sekretarzem prasowym Karoline Leavitt w środę Gabbard powiedział, że dokument – wraz z kolejnym dokumentem opublikowanym w piątek – przedstawił „niepodważalne dowody”, że Obama i inni urzędnicy „kierowali utworzenie oceny społeczności wywiadowczej, o której wiedzieli, że jest fałszywa”.
„Wiedzieli, że promuje tę wymyśloną narrację, że Rosja zakłóciła w wyborach w 2016 r., Aby pomóc prezydentowi Trumpowi” – powiedziała.
Demokraci potępili te zarzuty, a wielu sugeruje, że Trump stara się odwrócić uwagę od rosnących połączeń, aby opublikować więcej informacji o Jeffrey Epstein, który zmarł przez samobójstwo w nowojorskiej celi więziennej w 2019 r., Kiedy czekał na proces w sprawie handlu seksualnego.
„Myślę, że nie chcą rozmawiać o Jeffrey Epstein” – powiedział dziennikarzom senator Demokratyczny Arizona Mark Kelly. „Wymieścili w tej teorii spisku, a teraz chcą uciec od niej”.
Gabbard złożyła skierowanie w sprawie do Departamentu Sprawiedliwości, bezpośrednio implikując Obamę, co opisała jako „wieloletni zamach stanu i zdradliwy spisek przeciwko narodowi amerykańskiemu”.
W odpowiedzi na pytanie dotyczące Epsteina we wtorek Trump odpowiedział, że „wiedźmą, o której powinieneś mówić, jest to, że przyłapali prezydenta Obamę absolutnie zimną”.
„Jest tam, jest winny. To był zdrada” – powiedział.
Patrick Rodenbush, rzecznik byłego prezydenta Baracka Obamy, powiedział w oświadczeniu na początku tego tygodnia, że żadne informacje „nie podważają powszechnie akceptowanego wniosku, że Rosja pracowała nad wpływem na wybory prezydenckie w 2016 r., Ale nie manipulowała żadnymi głosami”.
Społeczność wywiadu USA opublikowała ocenę w styczniu 2017 r., Starając się, że Rosja starała się zaszkodzić kampanii Hillary Clinton i zwiększyć Trumpa w głosowaniu trzy miesiące wcześniej.
Urzędnicy amerykańscy stwierdzili, że wysiłki obejmowały rosyjskie farmy botów w mediach społecznościowych i hakowanie demokratycznych e -maili, ale ostatecznie doszli do wniosku, że wpływ był prawdopodobnie ograniczony i tak naprawdę nie zmienił wyniku wyborów.
Dwustronny raport z Senackiego Komisji Wywiadu w 2020 r. Wykazał również, że Rosja próbowała pomóc w kampanii Trumpa w 2016 roku.
Sekretarz stanu Marco Rubio, który był wówczas senatorem, był wśród republikanów, którzy podpisali ten raport.