Mieszkańcy mieszkający w pobliżu popularnego kurortu wakacyjnego w Hiszpanii mówią, że są wściekli na brytyjskich turystów, którzy „krzyczą całą noc”, twierdząc nawet, że niektórzy z nich chodzili nago.

Hiszpanie w Magaluf, Majorka, twierdzi, że życie w tej okolicy to obecnie „koszmar”.

Jedna z mieszkanek okolicy Avinguda de l’Olivera rozmawiała z lokalnymi mediami Ultima Hora na temat tamtejszych turystów.

Powiedziała: „Idą stadami ulicami. To okropne i musimy to znosić każdego dnia. Te hałasy mogą trwać nawet do rana.

„Magaluf wygląda jak miasto, które nigdy nie śpi”.

Miejscowy dodał: „Mieszkańcy myślą, że te grupy turystów pochodzą z programu Pirates Adventure! Nikt nie śpi na tej ulicy”.

Tymczasem sąsiadka twierdziła, że ​​widziała turystów „chodzących nago” i „wyrzucających śmieci na ulicę”.

Kontynuowali: „Widziałem, jak lokalna policja i Guardia Civil nic nie zrobiły”.

W ostatnich latach na Majorce nasilają się protesty antyturystyczne.

Miejscowi ubolewają nad zatorami na wyspie, a także wpływem turystyki na ceny wynajmu.

Na początku tego roku tysiące mieszkańców Majorki wyszło na ulice, aby wyrazić swój gniew.

Miejscowi rozwiesili transparenty z napisami: „Twój raj, nasz koszmar” i „Turystyka tak, ale nie aż tak”.

Pere Joan Femenia z organizacji (Mniej turystyki, więcej życia) zorganizował w lipcu ogromny protest.

Powiedziała: „Turystyka masowa utrudnia miejscowej ludności, której nie stać na życie na własnej wyspie, ponieważ mieszkania turystyczne powodują wzrost cen.

„Latem turyści zapełniają plaże i obciążają usługi publiczne.

„Chcemy ograniczyć masową turystykę i zakazać nierezydentom kupowania domów, które są używane tylko przez kilka miesięcy w roku lub do celów spekulacyjnych”.

Source link