Prezydent słusznie rozpoznał wąską, prawie wyłączną koncentrację na ofiarach w naszej kulturze upamiętnienia – i stara się ją odwrócić.
Prezydent słusznie rozpoznał wąską, prawie wyłączną koncentrację na ofiarach w naszej kulturze upamiętnienia – i stara się ją odwrócić.