OW pochmurnym we wtorek lipca nurk Mitch Johnson i Sean Taylor Shimmy Shimmy do swoich piasków z tyłu R/V Xenarcha, 28 -metrowej łodzi unoszącej się u wybrzeży Rancho Palos Verdes, na południe od Los Angeles. Za nimi przezroczyste wody Pacyfiku są usiane lasem armio zielonych pasm, machając jak włosy syreny pod wodą.
Jesteśmy tutaj, aby zbadać gigantyczny wodorosty z Pacyfiku, gatunek, który kiedyś prosperował w tych lodowato zimnych wodach. Ale w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci połączenie ciepłych temperatur oceanicznych, zanieczyszczenia, przełowienia i rozprzestrzeniania głodnych jeżowców morskich, które pochłaniają wodorosty, doprowadziło do 80% spadku lasu wzdłuż południowego Kalifornia wybrzeże.
W ostatnich latach naukowcy powrócili – montując jeden z największych i odnoszących największe sukcesy projektów odbudowy Kelp na świecie. Aby to zrobić, zrekrutowali armię nurków dzierżących młot, aby roztrzaskać i posprzątać żarłoczne jeżowce. Dzisiejsza podróż jest okazją, aby zobaczyć ten sukces z bliska.
Widziane z krawędzi łodzi liście wodorostów są tak gęste i solidne w miejscach, że tworzą maty na powierzchni oceanu, wystarczająco wytrzymałe, aby czaple i czaple mogły się położyć, gdy łapali rybę pod nimi. Wody te znajdują się wiele gatunków, od jasnopomarańczowych ryb Garibaldi i białych rekinów, które cicho przechodzą przez linię brzegową po niebieskie wieloryby, które płyną przez głęboki kanał kilka kilometrów na nasz wschód.
Nurkowie takie jak Johnson i Taylor mają do dyspozycji różne narzędzia. W niektóre dni zbierają Rock Hammers – jak podwodna wersja siedmiu krasnoludów – i nurkują, aby otworzyć wygłodniałe fioletowe jeżowce, które niszczą wodorosty dla niemowląt. Ale dziś są uzbrojone tylko w taśmę i kamerę do zbadania statusu tego gigantycznego ukrytego lasu.
Znajduje się, nurkowie dają kciuki Tomowi Fordowi, dyrektorowi generalnemu Fundacji Bay, organizacji non-profit zajmującej się przywracaniem Zatoki Santa Monica i jej przybrzeżnych wodów, który pilotuje łódź. Z niewielkim plusk znikają w wodzie. Ford i ja czekaliśmy, z cichym uderzeniem fal z boku Xenarcha, aby zobaczyć, co znajdują.
Prowadzeni przez Fundację Bay, nurkowie w Zatoce Santa Monica spędzili 15 575 godzin pod wodą w ciągu ostatnich 13 lat. Aby przywrócić Kelp, koncentrują się na minimalizacji wpływu jednego żarłocznego zjadacza: fioletowego jeżowca. Wysiłek zakończył się powodzeniem, rozbijając 5,8 miliona fioletowych jeżowców i rozliczając 80,7 akrów (32,7 hektarów, wielkość 61 boisk piłkarskich) i umożliwiając powrót wodorostu.
Ale przy wynikach zawartych daleko na morzu i pod wodą, czy ktoś zauważył? Ford zastanawia się nad tym samym. „Nazywamy to zapomnianym lasem” – mówi.
Katedry w morzu
Szybko rozwijające się ekosystemy wodorostów są znane jako „Sequoias of the Sea” nie bez powodu: przechowują duże ilości węgla, tworzą siedlisko dla ponad 800 gatunków morskich i stępią potężną siłę Fale burzowe. Technicznie są one makro-algae i mogą rosnąć nawet o 2 stóp dziennie, osiągając 100 stóp od łóżka rafowego do powierzchni.
Dla tych, którzy mają szczęście zobaczyć wodorostwo spod fal, może to poczuć się jak bajka – las, ale zamiast przejść przez nią, lecisz pod wodą.
Ford wciąż pamięta, kiedy po raz pierwszy zanurkował w lesie jako nurka. Światło słoneczne wyglądało jak języki płomienia falujące przez ostrza z podwodnych, a wały światła zerknęły przez małe otwory w baldachimu. „Wyglądało to jak katedra, z światłem strzelającym przez witraże” – mówi. „Czasami unosisz się przez to i jest tysiące ryb wszelkiego rodzaju kolorów, po prostu kłyka się wszędzie. To jak latanie przez niewyobrażalnie gęsty las życia”.
Ale przez pewien czas te chwalebne środowiska były zagrożone zniknięciem. Kiedy Fundacja Bay zaczęła pracować na tych wodach w 2012 roku, łóżko morskie wyglądało jak dywany fioletowe-pokryte endemicznymi kolczastymi jeżowcami wielkości piłki golfowej.
Był to objaw ekosystemu zniknął, z wieloma nakładającymi się obrażeniami: wydry morskie, które jedzą jeżowce jako podstawę ich diety, zostały prawie zniszczone przez myśliwych w XIX wieku. Następnie, od lat 40. do lat 70. XX wieku, zwolniono dużą ilość DDT roślina chemiczna w morze poza Palos Verdes. Osady z osuwisk zakopały również rafy w mułach, uniemożliwiając cokolwiek wzrostu. Niedawno lokalne gwiazdy morskie, które jedzą jeżowce, zostały uderzone marnowanie chorobyi zwrócił się do Goo. Pozostały tylko jeżowce, które jedzą wodorosty w niesamowitym tempie, i podrapały łóżko rafowe tak bardzo, że każde krążące zarodniki wodorostów nie mogły złapać przyczółka.
Fundacja Ford i Bay wykonali wiele testów w celu ustalenia optymalnej ilości jeżowców na metr kwadratowy: dwa. Tymczasem niektóre obszary Barrenów miały 70-80 jeżowców na metr. Ponieważ nie mieli wiele do jedzenia, były to w zasadzie puste jeżowce zombie – głodne, puste od mięsa, po prostu wiszące i zapobiegające uprawie wodorostów. Było wiele do zrobienia.
Fundacja Bay złożyła wniosek o dotacje z władz stanowych i federalnych i zaczęła zatrudniać nurków, gromadzić 75 wolontariuszy, a nawet współpracę z rybakami komercyjnymi, aby pomóc. Ford zwraca uwagę, że zespół nie rozbija zdrowych jeżowców, na których ludzie polegają na ich utrzymaniu. „Płacaliśmy rybakom, aby odłożyli las, a potem mogli wrócić i stamtąd łowić ryby” – mówi.
Tak jest w przypadku Terry’ego Herzik, wieloletniego rybaka jeżowca z czerwonego morza, który rozpoczął współpracę z fundamentem w 2012 roku, spędzając dziewięć godzin dziennie rozbijając jeżowce zamiast zbierać je na sprzedaż. „Nikt nie ma więcej godzin na dół, oczyszczając jeżowce niż Terry”, mówi Ford, gestykując się na łódź Herzik, The Sun Spot, który jest zakotwiczony w pobliżu. „Nie moglibyśmy tego bez niego osiągnąć”.
Powoli, metodycznie, nurk zważyli się i rozbili jeżowce tydzień po tygodniu, oczyszczając działki. Johnson mówi, że uderzenie jeżowca w stóp długości stóp daje „satysfakcjonujący chrupnięcie”. Szybko zauważa, że jest to praca ręczna, tuż pod wodą (i noszącą kłopotliwy garnitur).
Nurkowie mówią o swojej pracy prawie tak, jakby byli częścią załogi budowlanej – to powtarzalna praca, ale satysfakcjonująca, jak wypełnianie dziur w oceanie. „Po prostu stukasz, dotknij, a czasem musisz sięgnąć do szczelin, aby wydostać jeżowce”, mówi Taylor. „Twoje przedramiona są bardzo zmęczone”.
Ale prawdziwą korzyścią jest sprawdzenie, jak szybko powraca wodorostwo, gdy jeżowce są pod kontrolą – w niektórych przypadkach w ciągu kilku miesięcy. To dlatego, że mikroskopijne jednokomórkowe zarodniki wodorostów cały czas unoszą się w kolumnie wodnej-podobnie jak nasiona rośliny przenoszonej przez wiatr-czekając na odpowiednie warunki przyczepiania się do rafy i zacznij rosnąć.
Johnson pamięta jedno miejsce wzdłuż wybrzeża, nad którym pracował. „W ciągu trzech miesięcy wodorostwo wróciło” – mówi. „Nigdy nie widziałem lasu wodnego tak gęstego – i szalone było zobaczyć, jak szybko wrócił”.
Z małym wodorostem od moich przyjaciół
Taylor i Johnson, którzy obaj pracują dla Fundacji Bay, powracają i ciągną się z tyłu łodzi. Wyciągając wodę morską z włosów, opisują to, co zobaczyli w obszarze badań: mnóstwo ryb, małego rekina i lasu zieleni.
„Wciąż jest dużo wodorostów”, mówi Johnson, ale to nie wszystko dobra wiadomość. „Wciąż jest kieszeń, w której jeżowce się rozwijają”. To wciąż tajemnica, dla których niektóre obszary pozostają przywrócone z wodorostą, podczas gdy inne wracają do Barrens.
Łódź przechodzi do kolejnego punktu na wybrzeżu, gdzie nurkowie znów schodzą. Tutaj las z wodorostami jest tak gruby, że tworzy matę utrzymującą łódź na miejscu.
„Nie wiem, czy potrzebujemy zakotwiczenia” – mówi Ford. „Po prostu pozwolę, aby glony mnie przytrzymały”.
Ford i ja podnosimy liść wodorostów z krawędzi łodzi. Jest śliski, gumowy i lekko szczupły. Na górze widzę kolonię Bryozoanów-małe bezkręgowce karmiące filtr, które żyją na powierzchni wodorostu. Krewetki i ślimaki Teensy również gromadzą się na liściach: dowód na jego znaczenie jako siedliska dla tak wielu stworzeń. Prowadzę palcami wzdłuż ostrzy, które dopiero zaczynają różnicować i uprawiać żarówki, które utrzymują strukturę na powierzchni. Nawet jako rodzic do szybko rozwijających się dzieci trudno wyobrazić sobie prędkość, z jaką te glony poruszają się-zawsze w górę, zawsze. „Wszystko wypływa z wodorostów”. Ford mówi.
Projekt może być wzorem dla innych części świata, w których Kelp walczy. W Tasmanii i Korei Południowej trwają wysiłki, aby uratować wodorostwo. Kanał Santa Barbara w Kalifornii jest również celem przyszłych prac związanych z odbudową.
Dzięki obiektom cieplejszych oceanów w przyszłości zmieniającej klimat, Kelp może nadal być zagrożony-ale są objawy nadziei. Zwrócone strony pozostają w większości nienaruszone. Badania fundacji to pokazują Kalifornijski Spiny Lobster powrócił do Obszar i ryby, takie jak wodorosty i owczarka, są teraz bardziej obfite niż przed rozpoczęciem pracy odbudowy. Kelp poprawia również jakość wody, pochłania nadmiar składników odżywczych i utrzymuje osady w podobny sposób, że drzewa utrzymują ziemię przed ślizganiem się po deszczu. A ulepszenia przyniosły nawet cenne jeżowce z Morza Czerwonego – w miejscach, w których przywrócono wodorostwo, gonady jeżowskie z Morza Czerwonego (cenione części, znane również jako Uni) ważono 168% więcej.
Podczas gdy efekt jeżowców był niszczycielski, Ford zwraca uwagę, że Kelp zawsze stawiał czoła wyzwaniom: od potężnych fal, które wyrywają pasma z dna morskiego, po temperatury letnie, które zabijają składniki odżywcze potrzebne do wzrostu. To sprawiło, że wodorosty były super-resprelizacyjne-i gotowe rzucić się na każdą okazję do odrastania. „Jednym z powodów, dla których widzimy tak szybką reakcję na przywrócenie, jest to, że system ewoluował, aby szybko reagować na korzystne warunki”, mówi.
Być może wodorosty będzie miało w końcu bajkową przyszłość – taką, która pomaga planecie, ludowi i wybrzeżem do następnego stulecia.