Po ponad dwóch dekadach na samym szczycie światowego kolarstwa złoty medalista olimpijski i mistrz Tour de France, Geraint Thomas, pożegnają się ze sportem, który pomógł przekształcić w Wielkiej Brytanii.
Później dzisiaj przekroczy ostatnią linię mety – nie w Paryżu lub na alpejskim szczycie – ale zaraz tam wszystko zaczęło się w swoim rodzinnym mieście Cardiff pod koniec zwiedzania Wielkiej Brytanii.
„Zdecydowanie będzie to dziwne uczucie”, powiedział prezenter sportowy Sky News Jacquie Beltrao.
„Myślę, że jutro, kiedy zobaczę Maca, mojego syna i Sary, moją żonę, myślę, że tak, tak, myślę, że wtedy mnie uderzy”.
Zapytany, czy będą jakieś łzy, powiedział: „Myślę, że na pewno zostawię okulary”.
Przypominając, jak po raz pierwszy zyskał pasję do wyścigów jako dziecko w Maindy, czyli około półtora kilometra od dzisiejszej linii mety, powiedział: „Teraz jest szalone, kiedy myślisz, cokolwiek to jest, jak 25 lat później, miałem karierę, którą miałem, to naprawdę buknie”.
Czytaj więcej:
Geraint Thomas: były zwycięzca Tour de France, aby przejść na emeryturę
Geraint Thomas 'Tour de France Trophy skradziony podczas trasy koncertowej w Wielkiej Brytanii
Od złota na torze w Londynie 2012, po żółtą koszulkę w 2018 roku, podróż Thomasa była niczym niezwykłym.
Mówiąc o swoich osiągnięciach, powiedział, że „oczywiście medale olimpijskie były szalone”, ale „Myślę, że trasa (de France) była czymś innym.
„Myślę, że żółta koszulka jest tak kultowa, że wszyscy wiedzą, czym jest Tour de France, bez względu na to, gdzie jesteś na świecie.
„Tak, myślę, że to, wiesz, wszystko się potem zmieniło. Na przykład, moje życie zdecydowanie się zmieniło po tym i na lepsze”.