CSezon Aitlin Clark się skończył. Gorączka Indiana potwierdzone w czwartek wieczorem Co wielu podejrzewało, kiedy debiutant roku 2024 ogłosił w mediach społecznościowych, że nie wróci w tym roku z kontuzji pachwiny, która ograniczyła ją do 13 gier.
„Miałem nadzieję podzielić się lepszą aktualizacją, ale nie wrócę do gry w tym sezonie” – napisała. „Rozczarowany nie jest wystarczająco wielkim słowem… To było niezwykle frustrujące, ale nawet w złym, jest dobro. Sposób, w jaki fani nadal się pojawiali… przyniosły mi tyle radości i perspektywy”.
Było to stwierdzenie pełne łaski, perspektywy i skupienia się na zespole. Jednak dla tłumu, który przywiązał się do Clarka, to nie wystarczyło. Ich oburzenie było natychmiastowe, nie dlatego, że Clark brakuje reszty roku, ale dlatego, że stracili zdolność użycia jej jako broni w swoich niekończących się wojnach kultury.
Niektórzy z jej tak zwanych fanów na X przewidywali, że WNBA „zniknie w zapomnieniu” bez Clarka lub że „inni gracze nie mogli się doczekać, aby ją skrzywdzić”, ignorując fakt, że The the the the the the Oceny dla ligi pozostają solidne i w zawsze była twardą, fizyczną ligąnawet przed przybyciem Clarka.
Rzeczywistość jest taka, że nieobecność Clarka jest jedynym rozsądnym rezultatem. Sportowcy są zaprogramowani, aby chcieć grać przez ból. Od siłowni w szkole średniej po szatnie NBA, slogany na ścianie wszystkie mówią to samo: Ból jest osłabieniem opuszczającym ciało; Co cię nie zabija, czyni cię silniejszym. Oczywiście Clark chciał wrócić, tak jak Tyrese Haliburton chciał grać Dla Pacers w finałach NBA, tak jak Robert Griffin III chciał grać w Waszyngtonie w play -offach NFL. To właśnie robią konkurenci.
Ale dlatego istnieją lekarze. Ich zadaniem jest odmawiać, rysować linię, chronić graczy przed sobą. Raz po raz zawiodły w tej odpowiedzialności – Haliburton pogarszając kontuzję Przygotowując się w czerwcu, jest tylko najnowszym przykładem-a kariery niezliczonych gwiazd zostały skrócone, ponieważ lekarze zespołowi skłonią się na krótkoterminową presję. Pośpieszony powrót Clarka w lipcu zawierał ten sam powiew desperacji: mecz namiotowy przeciwko Nowego Jorku, weekend All-Star, telewizja krajowa. Nie wyglądała dobrze, zanim znów się załamała.
Wydaje się, że gorączka wyciągnęła wniosek. Nawet myślałem, że dokonali play -offów, raczej nie obalią Juggernaut Minnesota Lynx. Ryzykowanie długoterminowego zdrowia franczyzowego gracza na token play-off byłby w stanie nadużyć. Dla każdego, kto tak naprawdę dba o Clarka, zamknięcie jej powinno być ulgą. Lepiej stracić kilka miesięcy niż całą karierę.
Ale tłum to zamienił ją w polityczną totem nie dba o jej zdrowie lub życzenia. Clark wielokrotnie pytał Nie należy używać do promowania rasizmu, skarg i narracji białych supremacistycznych. Te prośby zostały niespotykane. Dla swoich najbardziej toksycznych wyznawców nie jest graczem, ale symbolem: „Wielka Biała Nadzieja”, damka zaatakowana przez zazdrosnych czarnych przeciwników. Z jej boku narracje te tracą paliwo. Żadnych fauli, aby napompować się w sztuki moralności, nie ma momentów na boisku, aby przekręcić dowody prześladowań.
To, bardziej niż cokolwiek innego, rozwściecza ich. Nie to, że Clark nie ma. Nie to, że nadzieje fever w fazie playoff są przyciemnione. Ale że ich ulubiona broń zniknęła, przynajmniej do następnego sezonu.
Dla reszty z nas wniosek jest jasny. Sezon Clarka jest zakończony, a to jest strata dla WNBA. Ale ta decyzja chroni jej przyszłość i wypiera jej imię z najbrzydszych zakątków dyskursu. To jest warte znacznie więcej niż skazany na play -off.