„To mnie zasmuca. Wyszliśmy, kiedy nasz kraj miał problemy, więc powinniśmy mieć na tym świecie… ludzkość”.
Siedzimy w kawiarni w Tamworth, a 19 -letni Noor wyjaśnia, jak to jest wiedzieć, że w mieście są ludzie, którzy go tutaj nie chcą.
Noor pochodzi z Afganistanu i przybył do Wielkiej Brytanii na małej łodzi.
Kawiarnia jest blisko hotelu azylowego, w którym się zatrzymuje.
Zgodził się przyjechać z czterema innymi mężczyznami z hotelu, aby porozmawiać z mieszkańcami o trosce w mieście o Staffordshire Hotel używany do pomieszczenia osób ubiegających się o azyl.
W zeszłym miesiącu odbyła się spokojna demonstracja przed hotelem. Ale w zeszłym roku protest stał się brzydki. Okna zostały rozbite, rzucone bomby benzynowe, a część hotelu została zapaliła.
Wśród mieszkańców kawiarni jest Tom, 25 lat, który ujawnia, że był w obu protestach.
Mówi, że przekonano go, by poszli przez przyjaciół i wyjaśnia grupie, dlaczego postanowili iść.
„Byli zirytowani, wściekli, fumiczni, że rząd pozwolił im (ubiegający się o azyl) mieszkać w hotelu” – mówi.
Noor, który mówi najlepszy angielski z ubiegających się o azyl w grupie, odpowiada: „Co zrobiliśmy źle?”
„Twój rząd przyjmuje nas jako osoby ubiegające się o azyl” – kontynuuje.
Tom myśli. „Jestem bardziej zirytowany rządem niż wy,” – mówi im.
„Miejsce na zdobycie złotego biletu”
Noor wyjaśnia grupie, w jaki sposób znalazł się w Wielkiej Brytanii. Opuścił Afganistan cztery lata temu ze swoją rodziną, ale zostali rozdzieleni w podróży. Nie wie, gdzie oni są.
Heather, 29-letni lokalny księgowy, przemawia.
„Kiedy ludzie protestują, mówię, dlaczego nie protestujesz w pobliżu rządu?” pyta. „Dlaczego nie weźmiesz do nich problemu, a nie przebywać poza hotelem?”
„Ci osoby ubiegające się o azyl w ogóle nie zmienią polityki” – dodaje. „Po prostu sprawi, że się boją”.
Każdy z mieszkańców kawiarni ma swoje własne zdanie, dlaczego niektórzy nie lubią osób ubiegających się o azyl mieszkające w ich mieście.
„Myślę, że czują, że żyją lepiej niż Brytyjczycy, niektórzy z nich, i to prawie tak, jakby czuli się obrażone”, mówi 47 -letni Andrew.
„Niektórzy ludzie w Wielkiej Brytanii widzą, jak osoby ubiegające się o azyl przybywają do Wielkiej Brytanii, ponieważ postrzegają to jako miejsce na złoty bilet” – dodaje.
Heather zgadza się. Mówi, że NHS jest remisem, a Wielka Brytania ma również „różne przepisy dotyczące kontroli granicznej, które mogą być postrzegane jako słabsze niż w niektórych innych krajach”.
„Zatrzymasz się w hotelu”, mówi osobom ubiegającym się o azyl. „Dostajesz bezpłatną opiekę zdrowotną. I myślę, że dlatego są trochę zirytowani”.
Noor odpowiada: „Jedną rzeczą, którą powinienem powiedzieć, jest to, że kiedy przekraczamy kanał La Manche, oznacza to, że nie dbamy o nasze życie. To bardzo niebezpieczne”.
Czytaj więcej:
Protestujący o tym, dlaczego sprzeciwiają się hoteli azylowych
Kluczowe liczby napędzające debatę imigracyjną
Linki do Wielkiej Brytanii
Chciam wiedzieć, dlaczego zdecydowali się przyjechać do Wielkiej Brytanii. Noor mówi grupie, że to dlatego, że ma tutaj krewnego i mówi w języku.
22 -letni Azim, który pochodzi również z Afganistanu, mówi, że przybył tutaj, ponieważ ludzie w Wielkiej Brytanii „mają szacunek dla islamu”.
Ma tu także członka rodziny.
Pytam ich, czy mogliby zgłosić azyl we Francji, ale Noor mówi, że jego „jedyną nadzieją była Anglia”.
Mówi, że tutaj jest „lepsze dla edukacji”. Wszyscy mężczyźni zgadzają się, że jest to lepsze miejsce.
Rozmowa przechodzi do protestów tego lata, która rozpoczęła się w Epping, Essex, po ubiegającym się o azyl, oskarżony o napaść seksualną na uczennicę – przestępstwo został teraz skazany.
Noor uważa, że Brytyjczycy mają prawo być na to zły. Mówi grupie, że uważa, że osoby ubiegające się o azyl, które popełniają przestępstwa „powinni wrócić do swojego kraju”.
„Nie wspieramy ich również” – mówi.
W trakcie spotkania nastrój staje się bardziej zrelaksowany. Ludzie o różnych widokach znajdują wspólną płaszczyznę.
Noor mówi grupie, że jeśli w Afganistanie rzeczy się poprawi, chciałby tam wrócić.
Jeśli nie, ma nadzieję, że zatrzyma się w Wielkiej Brytanii i zarobi wystarczająco dużo, aby spłacić podatki na rachunek za hotel, w którym się teraz przebywa.
To była szczera wymiana. Niektórzy w tym mieście nigdy nie będą chcieli tutaj ubiegających się o azyl, a ludzie tacy jak Noor i Azim to wiedzą.
Ale zostały umieszczone tutaj przez biuro domowe i mogą tylko poczekać, aż ich roszczenia azylowe zostaną przetworzone.