Nicka Theslofababcia nauczyła go jeździć na łyżwach mniej więcej w czasie, gdy uczył się chodzić, co tak naprawdę nie okazało się zbyt przydatną umiejętnością życiową, ponieważ Theslof zaczął grać zawodowo w piłkę nożną, a nie w hokeja.
Ale była jeszcze jedna lekcja, której Theslof nauczył się od swojej babci, po prostu będąc blisko niej. I okazało się nieskończenie cenniejsze.
„Była dla mnie przykładem” – powiedział Theslof, asystent trenera Galaxy. „Inspirowało samo obserwowanie jej ruchów i mówienia, ponieważ była trochę inna. Nie do końca to rozumiesz, ale chcesz być na tym poziomie.
„Uświadomiłem sobie to bardzo wcześnie. Chciałam osiągnąć sukces i być dobra jak moja babcia.
Wszyscy powinniśmy dążyć do osiągnięcia i bycia dobrymi Vivi-Anne Hultenmedalistka olimpijska i 10-krotna mistrzyni kraju w łyżwiarstwie figurowym w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku, niegdyś okrzyknięta najlepszą szwedzką sportsmenką. Jednak Theslof pamięta swoją babcię nie ze względu na jej medale, które przechowuje w swoim domu w Lakewood, ale ze względu na prosty akt głębokiej odwagi i charakteru, który ją zdefiniował.
Przeczytaj więcej: Elliott: Sześćdziesiąta rocznica katastrofy samolotu łyżwiarstwa figurowego w USA wywołuje szczere wspomnienia
Gdy Hulten zbliżył się do podium medalowego po zajęciu trzeciego miejsca w Zimowe Igrzyska 1936powiedziano jej, że będzie musiała wykonać nazistowski salut na cześć niemieckiego kanclerza Adolfa Hitlera. Odmówiła.
„W tamtym czasie, gdy kobieta mogła bronić swojej pozycji w takim środowisku w Niemczech, trudno mi wyjaśnić, ile uczciwości i odwagi jej to odebrało” – powiedziała Theslof. „W tamtym momencie miała sposób na osiągnięcie celu. Nie chodziło o jazdę na łyżwach. Chodziło o jej uczciwość.”
Hulten, która wyjechała ze Szwecji do Stanów Zjednoczonych i uczyła jazdy na łyżwach w Karolinach, Tennessee i Minnesocie, ostatecznie podążyła za rodziną do południowej Kalifornii, gdzie zmarł w 2003 roku w wieku 91 lat. W tym czasie dni Nicka dobiegły końca z powodu poważnej kontuzji ścięgna Achillesa i był to drugi przystanek w jego karierze trenerskiej, która zaprowadziła go do ośmiu drużyn w czterech krajach, podczas której trenował Puchar Świata z Niemcami i zdobycie tytułu MLS w Toronto.
Tej jesieni mógłby wygrać kolejny Puchar MLS z Galaxy, który Sobota była o krok bliżej sięgnęli po pierwszy od 13 lat tytuł Konferencji Zachodniej. Ale podobnie jak jego babcia, Theslof nie pozwoli, aby jego kariera była definiowana przez błyszczące nagrody, które z czasem stracą swój blask.
„Ważne jest dla mnie to, że wszyscy w tym budynku wiedzą, kim jestem i mi ufają, wiedzą, że mogę im pomóc” – powiedział Theslof (48 l.), który zdobył tytuł mistrza kraju na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles i grał w programie młodzieżowym holenderskiego giganta PSV Eindhoven pozostaje jednak jednym z najbardziej niedocenionych członków sztabu szkoleniowego, w skład którego wchodzą trzy gwiazdy MLS i trzech zawodników reprezentacji narodowej.
„Moje nazwisko nie jest synonimem tego, czego dokonali moi koledzy” – powiedział. „Jestem naprawdę szczęśliwy z ich powodu. Ale cieszę się też, że jestem inny.”
W tym przypadku inny nie znaczy gorszy. A współpracownicy Theslofa doskonale zdają sobie sprawę z tego, co wnosi do pracy.
„Supermoc Nicka i jego umiejętność zrozumienia, jak dany zawodnik pracuje z piłką, są spektakularne” Trener Galaxy Greg Vanney powiedział o swoim byłym Uniwersytet Kalifornijski kolega z drużyny. „Nick często zarządza zawodnikami i obserwuje ich, jak się poruszają i jak radzą sobie z piłką, aby zapewnić większą wydajność techniczną lub ulepszenia. Jest jednym z najlepszych, z jakimi kiedykolwiek miałem do czynienia.”
Theslof powiedział, że tego też nauczył się od swojej babci, która miała 64 lata, gdy się urodził.
„Dorastając, gdy patrzyłem, jak moja babcia uczy jeździć na łyżwach i uczyć ludzi, jak występować, zawsze byłem zdumiony tym, jak patrzyła na ciało i równowagę oraz drobne techniczne rzeczy, które pozwalały ludziom osiągać lepsze wyniki niż normalna osoba. może nie widzę” – powiedział, siedząc pod parasolem na hali w Dignity Health Sports Park w zeszłym tygodniu po porannej sesji treningowej. „Poświęcała czas, naprawdę spowalniała wszystko i upewniała się, że człowiek porusza się prawidłowo. Wydało mi się to fascynujące”.
Theslof dorastał grając w hokeja w Minnesocie, gdzie jego babcia, która koncertowała z Ice Capades, prowadziła szkołę łyżwiarstwa, do której klientów zaliczała się m.in. zdobywczyni złotego medalu amerykańska drużyna hokejowa Herba Brooksa.
Przeczytaj więcej: Elliott: Głęboki związek Todda Sanda z łyżwiarstwem figurowym pozostaje silny po zawale serca
„Pewnego popołudnia przyszła do naszego domu i był z nią Brooks” – wspomina Theslof. „Idziemy do sklepu hokejowego i kupujemy kij. Miałem bardzo wyjątkowe życie i kilka bardzo wyjątkowych doświadczeń.”
Chociaż babcia Theslofa kazała wznieść pomniki na jej cześć na Węgrzech oraz w Światowym Muzeum Łyżwiarstwa Figurowego i Galerii Sław w Kolorado, a także występowała przed królem i królową Szwecji, gdy miała 80 lat, prawdopodobnie najlepiej ją zapamiętano dzięki lekceważeniu Hitlera i sprzeczce z legendarną norweską łyżwiarką Sonia Henie.
Kilkadziesiąt lat później Hulten powiedziała w wywiadach, że kazano jej pozdrowić niemieckiego dyktatora i odpowiedziała: „Jestem Szwedką; Ja tego nie robię.”
„Po prostu na niego patrzyłam” – powiedziała. „Był przerażającą osobą”.
Długotrwały spór z Heniem, trzykrotnym złotym medalistą i 10-krotnym mistrzem świata, był znacznie bardziej osobisty i zaciekły, a obie strony wymieniały ostre obelgi. I chociaż rywalizacja zdefiniowała jazdę na łyżwach na całe pokolenie, Theslof powiedział, że jego babcia śmiała się ostatnia.
„Sonja Henie spotykała się z moim dziadkiem” – powiedział o Gene Theslofie, który był partnerem Henie na łyżwach, zanim ją opuścił, aby poślubić Hultena.
Przeczytaj więcej: Galaxy pokonało Austin FC i jest o jeden punkt od zdobycia tytułu Konferencji Zachodniej
Chociaż Hulten jako chłopiec pomógł Nickowi Theslofowi wejść na lód, szybko przerzucił się na piłkę nożną i w wieku 15 lat grał w Holandii, grając w Eindhoven. Wrócił do Stanów Zjednoczonych, aby zdobyć mistrzostwo NCAA na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles Sigi Schmid zanim kontuzje zmusiły go do trenowania.
„Ludzie mówili: «No cóż, masz dobre oko do coachingu»” – powiedział Theslof. „Wiedziałem, że moja babcia dużo trenuje. Dla mnie coaching był drugą najlepszą rzeczą po grze. Czuję, że dorastałem w atmosferze coachingu, nauczania i występów”.
W swojej pierwszej pracy, jako asystent w Ohio Wesleyan, zdobył tytuł NCAA Division III, a później pracował pod okiem Jurgena Klinnsmana w reprezentacji Niemiec i Bayernie Monachium, a następnie w Chivas USA.
W 2014 roku dołączył do sztabu Vanneya w Toronto FC i od tego czasu są razem.
„W coachingu jest trochę harówki, potem wychodzisz z drugiej strony podczas występu i czujesz się dobrze” – powiedział. „Jestem dumny nie tylko z sukcesów, jakie odniosły zespoły, z którymi współpracowałem, ale jestem także bardzo dumny z graczy, z którymi zbudowałem relacje”.
⚽ Czytałeś najnowszą część O piłce nożnej z Kevinem Baxterem. Cotygodniowa kolumna zabiera Cię za kulisy i rzuca światło na wyjątkowe historie. Posłuchaj firmy Baxter w tym tygodniu w odcinku „Podcast Zakątek Galaktyki.
Ta historia pierwotnie ukazała się w Los Angeles Times.