- Czy masz historię do opowiedzenia? Wyślij e -mail do tom.cotterill@dailymail.co.uk
Brytyjscy żołnierze jadący wojownikiem pancernym przypadkowo uwolnili falę rund na żywo w czołgu Challenger 2 podczas ćwiczeń treningowych.
Żołnierze jadące w mocno uzbrojonym 25-tonowym wojowniku wojskowym zgarnęli czołg z sześcioma strzałami z jego armour, który 30 mm armaty.
Załoga wojownika pomyliła pretendenta 2 z „wrogowym zbiornikiem” po dostrzeżeniu go przez zakres termiczny o 1 640 stóp dalej podczas „intensywnego” wiertła na żywo.
Zespół strzelców w wojownikach podobno przeprowadził „awaryjne sesję zdjęciową”, strzelając w armaty pojazdu pancernego w pełni automatyczne, opróżniając magazyn systemu broni.
Na szczęście armaty Rarden Wojownika było obciążone obojętnymi pociskami treningowymi zamiast przebijających lub zbroi, zwykle stosowanych w walce.
Pięć rund rozbiło się na światowej zbroi czołgów i odbiło się od siebie.
W czwartek nikt nie został ranny w Blunder na Castlemartin w Pembrokeshire, który widział żołnierzy z Royal Welsh Regiment Training z Królewskim Pułkiem Tanku przed ich rozmieszczeniem w Estonii w celu obrony wschodniej flanki NATO przed Rosją.
Pułkownik Hamish de Bretton-Gordon, były dowódca czołgu w armii brytyjskiej, powiedział, że takie przypadki są niepokojąco powszechne w wojsku.

Brytyjscy żołnierze przypadkowo strzelili do jednego z głównych czołgów bitewnych armii Challenger podczas ćwiczeń treningowych (na zdjęciu jest obrazem zbiornika)

Strzelcy jadący wojownikiem opancerzonym pojazdem bojowym (na zdjęciu) pomylili zbiornik z „wrogiem” podczas ćwiczenia na żywo. Nikt nie został ranny podczas wypadku
W rozmowie z Daily Mail, doświadczony szef wojskowy – który wcześniej stał pod ostrzałem od brytyjskiego wojownika podczas wojny w Zatoce Perskiej – powiedział: „W 23 latach jako dowódca czołgu regularnie strzelałem w ćwiczeniach treningowych.
„Wojna jest bardzo niebezpiecznym biznesem. Ludzie próbują zminimalizować ryzyko, ale czasami się to zdarza. Nie jest tak źle, gdy jest to ogień z bronią. Ale cokolwiek więcej i to inna gra w piłkę.
Mówiąc o najnowszym „błękicie niebieskim”, pułkownik de Bretton-Gordon powiedział: „Przemoc rundy zbliżającej się jest niesamowita”, ale dodał: „Zbiornik prawdopodobnie nawet nie zauważyłby, kiedy byłby szczery”.
Ministerstwo Obrony (MOD) nalegało, aby bezpieczeństwo było „absolutnym priorytetem”.
Rzecznik MOD dodał: „Natychmiast przeprowadziliśmy formalne dochodzenie po incydencie, które miało miejsce na prywatnej ziemi bez dostępu do publiczności”.
Dodali: „Żaden cywil ani personel służby nie został ranny i żaden pojazdy nie został uszkodzony, a Challenger już wrócił na szkolenie.
„Wszystkie ćwiczenia strzelania na żywo podlegają najwyższym standardom bezpieczeństwa, a używane rundy były pociskami treningowymi, bez opancerzonego przekłuwania lub wysokich wybuchowych właściwości”.
W marcu 2003 r. Dwóch brytyjskich żołnierzy załogi czołgów zostało zabitych przez „przyjazny ogień” podczas bitwy z siłami iracką poza Basrą.
Kapral Stephen Allbutt, 35 lat, ze Stoke-on-Trent, i żołnierz David Clarke, 19, z Littworth, Staffordshire, zmarli, gdy ich pretendent 2 został zwolniony przez towarzyszy w innym brytyjskim czołgu.
Załoga czołgów pochodziła z królewskich Lancerów królowej, częścią pierwszego królewskiego pułku Fusiliers Battle Group.
Dwóch innych żołnierzy zostało poważnie rannych podczas incydentu i musieli przejść operację.