Szczyt Republikanie grożą wycofaniem miliardów dolarów funduszy federalnych z niektórych z najbardziej prestiżowych uniwersytetów w USA, pozbawiając je oficjalnej akredytacji w celu ukarania ich za zezwolenie na propalestyńskie protesty na ich kampusach.
The Guardian przejrzał nagranie wideo zeszłotygodniowego spotkania w Waszyngtonie pomiędzy przywódcą większości w Izbie Reprezentantów Stevem Scalise a potężną proizraelską grupą lobbystyczną Amerykańską Izrael Komisja Spraw Publicznych (Aipac). Scalise opisał w nim, jak planował przeprowadzić zmasowany atak na uniwersytety, które nie potrafią stłumić krytyki Izraela.
Ofensywa, która byłaby koordynowana z Białym Domem powinna Donalda Trumpa wygranie wyścigu prezydenckiego w listopadzie, może nawet zagrozić istnieniu uniwersytetów, ostrzegł Scalise. Mówił o cofaniu akredytacji, systemie zatwierdzania instytucji szkolnictwa wyższego i z którym związana jest większość funduszy federalnych.
„Walczy się o twoją akredytację” – powiedział Scalise. „Nie bawisz się już w żadne gierki, bo inaczej nie jesteś już szkołą”.
Spotkanie Aipac odbyło się 1 października i wzięło w nim udział Scalise i jego inny republikański kongresmen, Pat Fallon z Teksasu. Wydarzenie to rzekomo zapowiadano jako dyskusję na temat szerzenia się antysemityzmu w USA od początku konfliktu w Gazie 7 października w zeszłym roku, kiedy Hamas zabił 1200 osób w Izraelu i wziął 250 zakładników.
Według lokalnych władz ds. zdrowia atak zapoczątkował izraelską ofensywę, która zniszczyła znaczną część terytorium Palestyny i zabiła prawie 42 000 osób. Upadek trwa kampusy rolne i miastach w całych Stanach Zjednoczonych.
Najnowszy Dane FBI pokazują, że miesięczny wskaźnik przestępstw z nienawiści wobec Żydów w USA wzrósł w następstwie 7 października ze 103 przestępstw we wrześniu 2023 r. do 389 w listopadzie. Miały miejsce incydenty antymuzułmańskie również wzrosło.
Pomimo tego, że podczas spotkania Aipac-Scalise poruszano kwestię antysemityzmu, większość rozmów dotyczyła tego, jak stłumić krytykę izraelskiej operacji wojskowej w Gazie. Podczas godzinnej rozmowy nie próbowano odróżnić nienawiści do Żydów od nastrojów rządu propalestyńskiego czy antyizraelskiego.
Aipac to najbardziej wpływowa proizraelska grupa lobbystyczna w USA. Ma 100 milionów dolarów do wydania na tegoroczne wybory i wykorzystuje te siły, aby wspierać kandydatów politycznych, którzy popierają działania izraelskiego rządu i sprzeciwiają się tym, którzy są krytyczni.
Tego lata Aipac zainwestował 23 miliony dolarów poprzez usunięcie z prawyborów dwóch głównych członków postępowej grupy Demokratów, „oddziału”, Jamaala Bowmana z Nowego Jorku i Cori Busha z Missouri. Obydwaj wezwali do zawieszenia broni w Gazie i podkreślili liczbę ofiar śmiertelnych wśród tamtejszej ludności cywilnej.
Fallon pochwaliła Aipac za interwencję w wyścigach. „Chcę ci z głębi serca podziękować za zwolnienie Jamaala Bowmana, a jeszcze bardziej panny Cori Bush. Świetna robota” – powiedział.
„Nawiasem mówiąc, na tym polega odpowiedzialność” – dodał Scalise. Następnie pochwalił Aipac za to, że ma „macki w kręgach Republikanów i Demokratów w 435 okręgach. Możesz zobaczyć, jak ludzie głosują – wystarczy wywrzeć presję na tych, którzy głosują w niewłaściwy sposób”.
Scalise zarezerwował swoje najpoważniejsze groźby dla uniwersytetów, które jego zdaniem nie stłumiły antyizraelskich protestów. Powiedział Aipacowi, że druga administracja Trumpa użyje federalnych sznurków, aby ukarać szkoły.
„Przyglądamy się pieniądzom federalnym, dotacjom federalnym przekazywanym przez komisję naukową i pożyczkom studenckim. Jako prezydent masz szerokie kompetencje, ponieważ wszystkie te różne agencje angażują miliardy dolarów, a w niektórych przypadkach sam miliard trafia do jednej szkoły” – powiedział Scalise.
Kongresman z Luizjany jest drugim najwyższym rangą republikaninem w izbie. Kilkakrotnie podróżował do Izraela wycieczki opłacone przez American Israel Education Fund, grupę utworzoną przez Aipac.
Scalise wyróżnił Harvard, Uniwersytet Pensylwanii i Uniwersytet Columbia, które zostały wstrząśnięte kontrowersjami związanymi z protestami studentów wokół wojny w Gazie. Prezydent Penn, Elizabeth Magill, podała się do dymisji w grudniu zeszłego roku, a Claudine Gay z Harvardu miesiąc później po oskarżeniu ich o unikanie pod przesłuchaniem Republikanów o tym, jak zareagowaliby na wezwania do ludobójstwa Żydów.
prezydenta Kolumbii Minouche Shafika zszedł w sierpniu, po tym jak również spotkała się z krytyką w związku z tym, jak postępowała z obozami propalestyńskich protestów.
Na spotkaniu w Aipac Scalise zbeształ byłych dyrektorów uniwersytetów za istnienie w bańce, w której Palestyńczyków przedstawiano jako prawdziwie uciskaną grupę. „Zaczynasz opowiadać się po organizacji terrorystycznej i myślisz, że to główny nurt, ponieważ wszyscy twoi przyjaciele są w tej małej bańce, a ja nie wiem, z kim rozmawiasz – na pewno nie rozmawiasz już z normalnymi ludźmi, – powiedział.
Kongresman następnie oczerniał żydowskich studentów, którzy angażują się w propalestyńskie protesty, mówiąc, że „po prostu czują się winni, że żyją. Nie wiem, jak cię wychowano i czujesz: „Jestem żydowskim studentem i stoję po stronie terrorystów, którzy chcą mnie zabić”.
Scalise powiedział, że Republikanie są zdeterminowani stawić czoła antyizraelskim protestom, które nazwał „obrzydliwymi” i „nie do przyjęcia w Ameryce”. „Wnosimy do parlamentu ustawodawstwo, aby w dalszym ciągu stawić mu czoła, przeciwstawić się mu i pokazać, że wspieramy Izrael” – powiedział.
The Guardian zaprosił Scalise, Fallon i Aipac do skomentowania spotkania i dyskusji na temat karania uniwersytetów za propalestyńskie protesty na kampusach, lecz nie odpowiedzieli natychmiast.
Częścią planu Republikanów jest wykorzystanie uprawnień nadzorczych Izby zbadać uczelnie za rzekome naruszenia praw obywatelskich. Scalise powiedział Aipac, że akredytacja każdej uczelni uznanej za naruszoną przez prawo zostanie cofnięta.
„Jeśli nastąpi zmiana w administracji, prezydent Trump od samego początku dał jasno do zrozumienia, że jeśli reprezentujecie uczelnię, która narusza prawa obywatelskie swoich studentów, odbieramy wam akredytację. Mamy taką zdolność” – powiedział.
W obecnym systemie większość pieniędzy federalnych wpływających do instytucji szkolnictwa wyższego pochodzi z pożyczek studenckich, które z kolei zależą od formalnego zatwierdzenia standardów akademickich i innych obowiązujących w szkole, co nazywa się akredytacją. Zatwierdzenie to wydaje 19 agencji akredytujących, niezależnych organów uznawanych przez amerykańskiego sekretarza edukacji.
Pod rządami drugiej administracji Trumpa departament edukacji mógłby cofnąć certyfikację agencjom akredytującym, które prowadzą liberalną politykę wobec przemówień na kampusach, i faworyzować agencje stosujące bardziej drakońskie podejście. Republikanie mogliby skutecznie karać uniwersytety, wymuszając odebranie im akredytacji, co mogłoby mieć potencjalnie tragiczne konsekwencje.
„Jeśli akredytacja stanie się narzędziem politycznym, istnieje obawa, że zostanie wykorzystana ideologicznie do ukarania określonych poglądów na kampusie, zagrażając wolności dochodzenia, która jest podstawą uniwersytetów” – powiedział Mark Criley z Instytutu Amerykańskie Stowarzyszenie Profesorów Uniwersyteckich.
Plany przedstawiane przez czołowych Republikanów w Kongresie pokrywają się z wizją Trumpa dotyczącą drugiej kadencji. W swoim manifeście na rzecz powrotu do Białego Domu Porządek obrad 47mówi, że „naszą tajną bronią będzie system akredytacji uczelni”.
Obiecuje, że po powrocie do Białego Domu „zwolę radykalnie lewicowych akredytatorów, którzy pozwolili, aby nasze uczelnie zostały zdominowane przez marksistowskich maniaków i szaleńców”. Następnie mianowałby nowych akredytatorów, którzy broniliby „amerykańskiej tradycji i zachodniej cywilizacji” i usunęliby „wszystkich marksistowskich biurokratów zajmujących się różnorodnością, równością i włączeniem”.
„Będziemy mieli prawdziwą edukację w Ameryce” – powiedział Trump.
Kolega na wiceprezydenta Trumpa, JD Vance, zajął podobnie twarde stanowisko, nazywając uniwersytety „wrogiem” w przemówieniu wygłoszonym w 2021 roku. Oznajmił, że „agresywnie zaatakuje uniwersytety w tym kraju”.
W maju Vance przedstawił Senatowi USA projekt ustawy, który zatytułował Ustawa o obozach lub darowiznach. Gdyby została przyjęta, uniwersytety postawiłyby ultimatum: usunąć obozowiska protestujących z terenu kampusu w ciągu siedmiu dni lub utracić wszystkie fundusze federalne.
David Cole, krajowy dyrektor prawny Amerykańskiej Unii Wolności Obywatelskich (ACLU), powiedział, że republikańska zemsta przeciwko uniwersytetom w związku z protestami propalestyńskimi jest głęboko niepokojąca. „To jest u podstaw dyskryminacji punktu widzenia. Jest to atak na wolność akademicką w jej najbardziej podstawowej formie i budziłby poważne wątpliwości konstytucyjne”.