Policja aresztowała mężczyznę po upadku budynku, gdy samochód zaorał na wynos podczas pościgu policyjnego.
Część na wynos Heywood w Rochdale została zmiażdżona cegłą i spadającymi śmieciami po poważnej katastrofie około 4,40 rano w niedzielę.
Kolizja nastąpiła podczas pościgu policyjnego po tym, jak funkcjonariusze uczestniczyli w zakłóceniach w domu w Bury o około 3,50 rano
Mężczyzna po trzydziestce uciekł z miejsca zdarzenia w samochodzie, a policja zaczęła go ścigać.
Od tego czasu mężczyzna został aresztowany pod zarzutem nie zatrzymania się, niebezpieczna jazda i groźby zabicia, większa Policja w Manchesterze powiedział.
Następnie został zabrany do szpitala na leczenie.
Bridge Street, gdzie miała miejsce katastrofa, pozostała zamknięta w niedzielne popołudnie, a srebrny samochód widziany zmiażdżony pod cegiełami i gruzami.
Na ziemi można było zobaczyć stos gruzu, w tym znak „Heywood Star”.

Policja aresztowała mężczyznę po upadku budynku, gdy samochód zaorał na wynos podczas pościgu policyjnego

Część na wynos Heywood w Rochdale została zmiażdżona przez cegły i spadające gruz po poważnej katastrofie około 4,40 rano w niedzielę
Przednia ściana budynku została oderwana, a na pierwszym piętrze odsłonięto, a półki wisiały z krawędzi.
Właściciele na wynos powiedzieli, że zostali zmuszeni do pozostania zamkniętym w niedzielę z powodu wypadku.
Pracownicy rady widziano, jak odsuwając ludzi od sceny z powodu obaw, że struktura była niestabilna.
Diggers zostały później powołane w ramach głównej operacji oczyszczania, a tłum obserwujących obserwuje z krawędzi kordonu.
Rzecznik policji Greater Manchester powiedział: „Około 3,50 rano dziś rano odpowiedzieliśmy na doniesienia o ciągłym zakłóceniu pod adresem Walmersley Road w Bury.
„Po przybyciu policji pojazd dokonał pościgu wykorzystującego taktykę specjalistyczną. Podejrzany pojazd udał się w kierunku Heywood, gdzie zderzył się z budynkiem na Bridge Street w Heywood w Rochdale.
„Kierowca pojazdu – mężczyzna po trzydziestce – został aresztowany pod zarzutem nie zatrzymania się, niebezpiecznej jazdy i groźby zabicia, zanim został zabrany do szpitala z powodu urazu ramienia.
„Trwają dochodzenia. Funkcjonariusze apelują teraz do każdego, kto był świadkiem incydentu, aby wystąpić i pomóc w ich śledztwie.