Konserwatywny rząd deportowałby obcokrajowców, którzy promują Ekstremistyczne poglądy Na ulicach Wielkiej Brytanii powiedział Chris Philp, sekretarz domowy Shadow. Obywatele nie-brytyjscy, którzy wrócili Pomysły gwałtowne lub bojowe można by wyrzucić jako część nowy plan Ogłoszone przez Torysi dzisiaj, aby usunąć 150 000 osób każdego roku.
Konserwatyści stworzyłby nową siłę przeprowadzki wzorowaną na amerykańskiej agencji imigracyjnej i celnej, znanej jako ICE. Philp powiedział, że ludzie, którzy wspierają ekstremistyczne ideologie, mogą być pierwsi w kolejce do usuwania – i zasugerowali, że może wystąpić zakaz „marszów, które powodują strach i zastraszanie”.
Powiedział: „Nie chcemy strachu i zastraszania na naszych ulicach. Powiedziałbym również, że gdyby ktokolwiek w tym kraju … który nie jest obywatelem brytyjskim, wyraża ekstremistyczne poglądy lub popiera terroryzm, to nie są ludzie, których chcemy w tym kraju i powinni być, szczerze mówiąc, deportowani”.
Został zapytany przez Trevora Phillipsa w Sky News: „Czy byliby wśród 150 000 deportowanych, których planujesz?”
Pan Philp powiedział: „Cóż, potencjalnie tak, nie chcielibyśmy ekstremizmu. Nie chcemy poparcia dla terroryzmu w tym kraju.
„Odnoszisz się do naszego nowego planu, planu, który wprowadzimy dzisiaj, jest to szczegółowy i kompleksowy plan kontroli nad granicami tego kraju. Partia Pracy przewodniczy kryzysowi granicowi. W tym roku był najgorszy w historii dla nielegalnych imigrantów przekraczających kanał. Widzieliśmy kilka okropnych przypadków przestępstwa.
„Niektóre z tych osób popełniły, w tym gwałt, w tym wykorzystywanie dzieci”.
Lider Tory, Kemi Badenoch, powiedział, że demonstratorzy pro-palestyńskie nadużywają swojego prawa do protestu i że wiele osób w marszach „faktycznie„ wyżywia Żydów ”.
Powiedziała Camille Tominey w GB News: „Myślę, że fakt, że maszerowali na Jom Kippur, najświętszym dniu w kalendarzu żydowskim, pokazuje, że wielu ludzi chodzących w tych marszach jest w rzeczywistości zastraszeni Żydów i myślę, że to jest coś, co należy powstrzymać.
„Mamy prawo protestować w tym kraju, ale ludzie nadużywają tych praw. Prawa wiążą się z obowiązkami.
„To, co powiedziałbym do tego, co ogłosił rząd: co trwało ci tak długo? Za każdym razem, gdy próbujemy robić te rzeczy w rządzie, sprzeciwiali się temu”.
Dodała: „Zawsze mówiłem, że musimy zatrzymać ten klimat zastraszania i strachu. To, co widzieliśmy, było wielu ludzi, aby zdobyć Żydów – to coś, co nie powinno się wydarzyć w tym kraju”.
Zapytana, czy premier miał krew na rękach, powiedziała: „Fakt, że w społeczności żydowskiej są ludzie, którzy mówią, że po prostu pokazują, jak bardzo ich zawiódł.
„Nie użyłbym tego języka, ale powiedziałbym, że nie zrobił niczego wystarczająco blisko, aby Żydzi poczuli się bezpiecznie w tym kraju”.